Tusk rozmawiał z Poroszenką ws. Mariupola

(fot. PAP/EPA/SERGEY VAGANOV)
PAP / ptsj

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował w sobotę, że odbył "pilną telefoniczną rozmowę" z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką o tym, co może zrobić wspólnota międzynarodowa w obliczu nasilenia przemocy na wschodzie Ukrainy.

"Po raz kolejny polityka ustępstw zachęca agresora do większej przemocy. Czas na wzmocnienie naszej polityki w oparciu o suche fakty, a nie o złudzenia" - napisał Tusk na Twitterze.

DEON.PL POLECA


Także szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini poinformowała w sobotę wieczorem, że rozmawiała z Poroszenką o pogarszającej się sytuacji na wschodzie Ukrainy i możliwych działaniach w obliczu tych wydarzeń. Wcześniej w sobotę Mogherini ostrzegła, że nasilenia konfliktu może doprowadzić do dalszego pogorszenia stosunków UE-Rosja.

Szef NATO Jens Stoltenberg wezwał Rosję, by zaprzestała wspierania separatystów na Ukrainie i przestrzegała swych międzynarodowych zobowiązań. "Rosyjskie wojska na wschodniej Ukrainie wspierają ofensywne operacje (separatystów) systemami dowodzenia i kontroli, systemami obrony przeciwlotniczej z zaawansowanymi rakietami ziemia-powietrze, bezzałogowymi systemami lotniczymi, zaawansowanymi systemami wyrzutni rakietowych oraz elektronicznymi systemami wojskowymi" - oświadczył Stoltenberg.

Amerykański sekretarz stanu John Kerry powiedział w sobotę, że przyłącza się do partnerów z Europy w potępieniu ostrzału dokonanego przez prorosyjskich separatystów na dzielnice mieszkalne Mariupola. Wezwał Rosję, aby "natychmiast" zaprzestała wspierania separatystów.

W wydanym oświadczeniu Kerry zażądał od Moskwy "zamknięcia międzynarodowej granicy z Ukrainą, wycofania wszelkiej broni i bojowników oraz wsparcia finansowego". "W przeciwnym razie - zagroził - amerykańska i międzynarodowa presja na Rosję będzie tylko wzrastać".

W sobotę w prowadzonym przez separatystów ostrzale Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 30 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk rozmawiał z Poroszenką ws. Mariupola
Komentarze (5)
A
a-psik
25 stycznia 2015, 02:30
Banderowska dzicz w akcji: "Ukraiński oddział poinformował, że poderżnął gardło rosyjskiemu oficerowi" [url]http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukrainski-oddzial-poinformowal-ze-poderznal-gardlo-rosyjskiemu-oficerowi-foto-18[/url] Jak widać od czasu rzezi wołyńskiej nic się nie zmienili i cały czas najlepiej im wychodzi mordowanie bezbronnych, czy to cywili czy jeńców. I takie coś chce "do europy".
A
a-psik
25 stycznia 2015, 04:42
i banderowski element w Polsce: [url]http://www.warszawskagazeta.pl/felietony/jadlospis/item/506-hodujemy-weza-na-wlasnej-piersi[/url]
P:
Pupil :-)
24 stycznia 2015, 23:59
Dlaczego my Polacy nie nawołujemy do spokoju i przyzwolenia na wolne niepodległe republiki utworzone z Donbasu i tamtych rejonów? Dlaczego UE nie wyraża presji na władzach Ukrainy w sprawie referendum na tym terenie? Jednoczenie  Żydzi z USA czynią zarzuty Poslce, że jesteśmy zbyt jednorodni etnicznie i sam Prezydent Komorowski podczas marszu wolności mówił o narodzie śląskim i daleko posuniętej autonomii, a "godkie" już swoją mają zrównaną z językiem polskim.  Pytam jakim prawem zgadzamy się na takie dziwne posunięcia polityczne? Czy Ukraina będzie nam przyjaznym krajem po umocnieniu swoich struktur? 
G
gimzaj
25 stycznia 2015, 00:13
Następny "mądry inaczej"...
AT
Andrzej Tracz
24 stycznia 2015, 22:14
Bardzo bym chciał aby ta bezsensowna wojna się skończyła, niestety nie jestem optymistą. Putin nie może i nie che się cofnąć, słaba europa pełna "przyjacół Putina" nic nie potrafi zrobić. Kolejna ofensywa "seperatystów" była do przwidzenia, w obecznym kształcie tzw DRL  nie jest w stanie funkcjonować ekonomicznie i byłaby tylko obciążeniem dla Rosji. "Muszą" więc zdobyć Mariupol, Dobalcewo i inne miasta w obwodzie donieckim i ługańskim, a potem spróbować połączyć się z Krymem. Obym się mylił ale czeka nasz długa i krwawa wojna . Krew niewinnych ludzi spada na ręce rządu Putina, ślepo popierającej go cerkwii prawosławnej ( piszę to z prawdziwym smutkiem) i szeregowych członków rosyskiego frontu ideologicznego jak znany z Deonu Jazmig.