Uczczono pamięć Bohaterów Niebiańskiej Sotni
Tysiące ludzi przyszły w piątek wieczorem na Majdan Niepodległości w centrum Kijowa, by uczcić pamięć Bohaterów Niebiańskiej Sotni, ponad stu ofiar śmiertelnych protestów proeuropejskich ubiegłej zimy, które doprowadziły do obalenia ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Uroczystości żałobne obwieściło bicie dzwonów cerkiewnych. "Musimy zrobić wszystko, by ogromna ofiara, którą złożył w ostatnim roku nasz naród, nie poszła na marne" - mówił do zgromadzonych prezydent Petro Poroszenko, apelując o jedność w obliczu wojny z separatystami na wschodzie kraju.
- Nie dopuścimy do otwarcia frontu wewnętrznego, nad którym tak usilnie pracują dziś służby specjalne sąsiedniego państwa, siejąc strach, panikę, nieufność w nasze siły i wzajemne podejrzenia wśród Ukraińców. Nie pozwolimy na taki scenariusz i zwyciężymy tak jak zwyciężaliśmy dotychczas - ostrzegł.
Szef państwa ocenił, że Rewolucja Godności - bo tak Ukraińcy nazywają wydarzenia z przełomu 2013 i 2014 roku - stała się pierwszą bitwą w walce o niepodległość państwa. W kolejnych bitwach - kontynuował Poroszenko - przeciwnik, któremu nie udało się pokojowe przyłączenie Ukrainy do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu "postanowił podzielić Ukrainę z pomocą czołgów i wyrzutni rakietowych".
Po przemówieniu Poroszenko wraz z synem jednego z zabitych na Majdanie demonstrantów zapalił "promienie godności", światła reflektorów, które wystrzeliły w niebo z miejsc, gdzie poprzedniej zimy ginęli uczestnicy protestów.
Podczas uroczystości na scenie wykonano "Requiem" Mozarta, a zakończyła je pieśń łemkowska "Płynie kaczę", która towarzyszyła pogrzebom ofiar starć z milicją na Majdanie.
Święto Bohaterów Niebiańskiej Sotni obchodzone jest po raz pierwszy. Poroszenko ustanowił je specjalnym dekretem w pierwszą rocznicę najtragiczniejszego etapu zamieszek między demonstrantami a milicją w ubiegłym roku w Kijowie. 20 lutego 2014 roku zginęło w stolicy Ukrainy ok. 80 osób, a 22 lutego doszło do zmiany władzy.
Skomentuj artykuł