UE: Polacy głosują w krajach unijnych w wyborach do PE
Obywatele Polski głosują w niedzielę w wyborach do Parlamentu Europejskiego w krajach unijnych. Najwięcej osób zarejestrowanych do głosowania jest w Wielkiej Brytanii - 21,3 tys., znacznie więcej niż w 2014 roku, gdy było ich 6 tys.
W Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej wybory odbywają się w 33 komisjach wyborczych - to najwięcej takich punktów poza granicami Polski.
Najwięcej wyborców - prawie 15 tys. - zarejestrowało się na terenie londyńskiego okręgu konsularnego, by oddać głos m.in. w podwójnej komisji wyborczej w ambasadzie RP, gdzie rano formowały się nawet długie kolejki do głosowania, a także w Windsor Hall przy polskiej parafii w dzielnicy Ealing i w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym (POSK) na zachodzie Londynu.
Kolejne 3,9 tys. osób zapisało się do oddania głosu w okręgu wyborczym organizowanym przez konsulat RP w Manchesterze, blisko 2,5 tys. w Szkocji oraz niespełna 500 w Irlandii Północnej.
W Niemczech Polacy mogą w wyborach europejskich głosować w ośmiu miejscach. W ambasadzie i w siedzibie Instytutu Polskiego w Berlinie, w konsulatach generalnych w Hamburgu, Monachium i Kolonii, a także w Polskiej Misji Katolickiej w Hanowerze, w Polskiej Parafii we Frankfurcie nad Menem oraz w Szkole Europejskiej w Karlsruhe.
Głosowanie trwa od 7 do 21. W Berlinie drogą internetową zarejestrowało się do głosowania około 4 tys. osób.
Na wybory europejskie w ambasadzie RP w Rzymie zapisało się ok. 1500 osób; przychodzi też wielu wyborców z zaświadczeniami z Polski. Do godzin popołudniowych było ich ok. 200 - podała polska placówka w Wiecznym Mieście. Jak podkreśliła, zainteresowanie wyborami jest bardzo duże. Od wczesnych godzin porannych przed siedzibą ambasady w rzymskiej dzielnicy Parioli cały czas stoi kolejka.
Na wybory w konsulacie generalnym RP w Mediolanie zapisało się około 800 osób i cały czas przybywają tam grupy wyborców. Na obecne wybory do PE zapisało się w konsulacie w stolicy Lombardii dwa razy więcej osób niż na poprzednie w 2014 roku.
Obywatele Polski na Litwie głosują w ambasadzie RP w Wilnie, w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 88. W ciągu pierwszych siedmiu godzin, od godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego), głos oddało tu 220 osób. Lokal wyborczy zostanie zamknięty o godz. 21 czasu lokalnego.
Udział w wyborach w Wilnie zgłosiło wcześniej 170 polskich obywateli. Z możliwości głosowania korzystają też turyści i pielgrzymi, którzy pobrali zaświadczenia o prawie głosu za granicą. "Mieliśmy już takich kilka grup" - powiedział w rozmowie z PAP przewodniczący komisji w Wilnie Marian Sokalski, który szacuje, że w ambasadzie RP w Wilnie głos na polskich przedstawicieli w PE odda około 400 osób.
Na Litwie mieszka 1560 obywateli Polski. "Prawdopodobnie niektórzy z nich korzystają z możliwości głosowania na kandydatów litewskich albo wyjechali na weekend na przykład do Polski i w kraju spełniają swój obywatelski obowiązek" - mówi Sokalski.
Przedstawiciele polskiej mniejszości, którzy są obywatelami Litwy, ok. 150 tys. osób, w niedzielę wybierają litewskich europosłów.
O 11 mandatów w PE ubiega się na Litwie 301 kandydatów, wśród których 5 proc. stanowią Polacy mieszkający w tym kraju; startują oni głównie z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). Przewodniczący AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski o mandat europosła ubiega się już po raz trzeci.
Obywatele Polski mieszkający i przebywający na Ukrainie mogli głosować w polskich konsulatach. Są to: Kijów, Lwów, Łuck, Winnica, Charków i Odessa. "Głosowanie odbywa się spokojnie" - powiedział PAP przewodniczący obwodowej komisji wyborczej w stolicy Ukrainy Piotr Ciarkowski.
W Szwecji Polacy głosują w znajdującym się w Sundbyberg pod Sztokholmem wydziale konsularnym ambasady RP. Do wyborów zapisało się 1,8 tys. osób. W niedzielę po południu głosowanie przebiegało sprawnie, nie było kolejki. Frekwencji może zaszkodzić pogoda - w stolicy Szwecji pada ulewny deszcz.
W 2014 roku podczas poprzednich wyborów do PE powołano trzy obwody do głosowania. Oprócz Sztokholmu (ok. 500 zgłoszonych wyborców) były to Goeteborg (100 osób) oraz Malmoe (100 osób).
Na Węgrzech do udziału w wyborach zarejestrowało się 610 Polaków, ale oprócz tego oddać głos przychodzą osoby z zaświadczeniami, w sumie w wyborach może więc wziąć udział około 700 Polaków. Byłoby to prawie dwa razy więcej niż w poprzednich wyborach do PE. Jedynym miejscem na terenie Węgier, gdzie można zagłosować, jest ambasada RP w Budapeszcie.
Polacy mieszkający na Półwyspie Iberyjskim mogli głosować w niedzielę w sześciu obwodowych komisjach wyborczych, z których pięć działało na terenie Hiszpanii, a jedna w Portugalii. W tym ostatnim kraju głosowanie przeprowadzono na terenie ambasady w lizbońskiej dzielnicy Belem.
W Hiszpanii obywatele polscy mogli zagłosować w trzech miejscach Madrytu: w ambasadzie, w jej wydziale konsularnym, a także w Instytucie Polskim. Dwie inne obwodowe komisje wyborcze działały w konsulacie generalnym w Barcelonie oraz w konsulacie w Walencji.
Jak poinformowała PAP Monika Domańska-Szymczak, radca z departamentu polityczno-ekonomicznego ambasady RP w Madrycie, w podlegającym tej placówce okręgu konsularnym, obejmującym obwodowe komisje wyborcze w Madrycie i Walencji, na głosowanie zapisało się łącznie około 1500 Polaków.
Polacy w Grecji głosują w czterech punktach wyborczych: w konsulacie ambasady RP w Atenach oraz trzech konsulatach kierowanych przez konsuli honorowych w Heraklionie, Salonikach i na wyspie Rodos. W polskiej ambasadzie w Nikozji na Cyprze zarejestrowało się do głosowania około 200 osób.
Skomentuj artykuł