Ukraina: Co dalej z Julią Tymoszenko?
Uwolnienie Julii Tymoszenko to sprawa jednej chwili i może ją załatwić tylko jeden podpis: prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza - oświadczył w piątek w rozmowie z PAP obrońca byłej premier Serhij Własenko.
Wcześniej tego samego dnia z prośbą o ułaskawienie skazanej na siedem lat więzienia Tymoszenko zwrócili się do Janukowycza specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę - Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox.
Wypuszczenia Tymoszenko zza krat domaga się Unia Europejska, która uznaje jej uwięzienie za akt zemsty politycznej i uzależnia od jej uwolnienia podpisanie w listopadzie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Władze ukraińskie twierdzą tymczasem, że Tymoszenko skazano za przestępstwo gospodarcze, które polegało na tym, że jej rząd podpisał w 2009 r. oceniane dziś jako niekorzystne dla Kijowa umowy gazowe z Rosją.
Kwaśniewski i Cox proponują, by Kijów zgodził się na leczenie za granicą cierpiącej na problemy z kręgosłupem byłej premier. W piątek Tymoszenko oświadczyła, że przystaje na to rozwiązanie.
"Zgodnie z prawem dekret o ułaskawieniu Tymoszenko może pojawić się w każdej chwili, jednak jest to kwestia woli politycznej Wiktora Janukowycza do wypełnienia wszystkich kryteriów Unii Europejskiej, koniecznych do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Jeśli Janukowycz chce wypełnić te kryteria, to może to zrobić w ciągu jednej sekundy" - powiedział Własenko PAP.
Adwokat nie udzielił odpowiedzi na pytanie, czy scenariusz rozwiązania "problemu" Tymoszenko został uzgodniony przez misję Kwaśniewski-Cox z samą zainteresowaną oraz prezydentem Janukowyczem.
"Kwaśniewski i Cox poinformowali mnie tylko, że zwrócili się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie. Kropka" - uciął Własenko.
Obrońca byłej premier podkreślił jednocześnie, że jego klientce nie zależy wyłącznie na wyjściu z więzienia, ale także na oczyszczeniu ze stawianych jej zarzutów.
"Julia Tymoszenko opublikowała dziś oświadczenie, w którym jasno powiedziała, że jej celem jest całkowita rehabilitacja prawna i polityczna. Tymoszenko ma jednak świadomość, że kwestia jej uwolnienia jest jednym z kryteriów, które Ukraina powinna wypełnić przed podpisaniem umowy o stowarzyszeniu na szczycie w Wilnie. Dlatego też jest gotowa pójść na pewne ustępstwa i zgodzić się na taką sytuację w takim kształcie. Ale nadal będzie się domagać swej pełnej politycznej i prawnej rehabilitacji" - zaznaczył Własenko.
Adwokat powtórzył, że była premier Ukrainy nie zamierza wyemigrować z Ukrainy. "Tymoszenko oświadczyła, że nigdy nie poprosi o azyl w jakimkolwiek kraju" - podkreślił.
Misja Kwaśniewskiego i Coksa na Ukrainie trwa od ubiegłego roku. Jej zadaniem jest obserwacja procesów sądowych przedstawicieli ukraińskiej opozycji, w tym sprawy Tymoszenko, w świetle adaptacji ukraińskiego prawa do wymogów UE.
Jeśli Janukowycz uwzględni propozycję Kwaśniewskiego i Coksa, Tymoszenko mogłaby wyjechać na leczenie do Niemiec; lekarze z tego kraju nadzorują jej kurację, prowadzoną pod nadzorem strażników więziennych w szpitalu kolejowym w Charkowie.
Tymoszenko była główną konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 r. Komentatorzy uważają, że obecne wahania szefa państwa co do losu byłej premier wiążą się z obawami Janukowycza przed jej wpływem na jego plany reelekcji w wyborach prezydenckich w 2015 r.
Skomentuj artykuł