Ukraina oddaje hołd Lechowi Kaczyńskiemu
Opuszczone do połowy masztu flagi, odwołane imprezy i kwiaty składane przed polskimi placówkami dyplomatycznymi - w poniedziałek na Ukrainie obowiązuje żałoba w związku z katastrofą samolotową w Smoleńsku, w której zginął prezydent Lech Kaczyński.
Żałobę ogłosił w niedzielę specjalnym dekretem ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz. O swej decyzji poinformował, składając wpis w księdze kondolencyjnej, wyłożonej w ambasadzie RP w Kijowie.
W poniedziałek od rana przed placówką gromadzili się mieszkańcy stolicy, którzy zapalali znicze i przynosili biało-czerwone bukiety, układane przed portretem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Szkoda mi Polaków. Nie dość, że stracili prezydenta z małżonką, to na dodatek stało się to w Katyniu - cicho dyskutowały dwie starsze kobiety.
Ukraińcy dobrze wiedzą, czym była zbrodnia katyńska, której ofiary miała uczcić polska delegacja z prezydentem Kaczyńskim na czele. Część polskich oficerów - ok. 3,5 tys. - zamordowanych w 1940 r. przez NKWD w ramach rozkazu katyńskiego, spoczywa na ogromnym cmentarzysku w lesie w Bykowni pod Kijowem. Jest to największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Liczba pochowanych może sięgać kilkudziesięciu tysięcy.
Prócz przechodniów, którzy przystawali w poniedziałek przed portretem prezydenta Kaczyńskiego, przed siedzibę ambasady co chwila podjeżdżały samochody ukraińskich polityków.
Wpis w księdze kondolencyjnej złożyli tego dnia m.in. premier Mykoła Azarow, przywódczyni opozycji Julia Tymoszenko oraz byli szefowie ukraińskiej dyplomacji, Borys Tarasiuk i Petro Poroszenko.
- Reakcja Ukraińców jest niezwykle spontaniczna i dla Polski bardzo pozytywna. Otrzymujemy ogromną liczbę listów i sygnałów, świadczących o wzruszającej solidarności z nami - powiedział polski ambasador na Ukrainie Jacek Kluczkowski.
Kwiaty składane są nie tylko w Kijowie, ale i w innych miastach, gdzie znajdują się polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne: we Lwowie, Łucku, Winnicy, Charkowie i Odessie.
W niedzielę w świątyniach tych i innych miast odprawiono nabożeństwa za ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. W kościele rzymskokatolickim św. Aleksandra w Kijowie mszę świętą w ich intencji koncelebrowali nuncjusz apostolski Ivan Jurkovicz i metropolita Kościoła greckokatolickiego Lubomyr Huzar.
W swym kazaniu, wygłoszonym w języku polskim, kardynał Huzar podkreślił wyjątkowe zasługi tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego dla pojednania polsko-ukraińskiego.
Skomentuj artykuł