Ukraina: wolontariusze odbudowali zniszczony budynek straży pożarnej
Budowanie Ukrainy Razem (BUR) to organizacja wolontariuszy, która powstała w 2014 roku, gdy rozpoczęła się wojna na wschodzie Ukrainy. Wówczas grupa chłopaków i dziewcząt zebrała się i pojechała do Kramatorska, aby odrestaurować zniszczone przez wojnę mieszkania. Dziś BUR wyrósł na ogromny ruch, który zrzesza ponad 5 tysięcy wolontariuszy. W Makarowie BUR odbudował budynek administracyjny Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Na początku marca budynek administracyjny DSNS w Makarowie został zaatakowany przez wojska rosyjskie. Rakieta uderzyła w drugie piętro budynku. Doszło do pożaru, który strażakom udało się ugasić. Ze względu na intensywny ostrzał artyleryjski konieczne było jednak wycofanie sił i sprzętu przeciwpożarowego. Gdy więc doszło do drugiego ataku, ogień się rozprzestrzenił i drugie piętro wraz z dachem całkowicie spłonęło.
Wolontariusze odbudowali budynek straży pożarnej
Zdesperowani strażacy o pomoc w odbudowie zwrócili się do BUR. - Sami odrestaurowali dach, a my zaangażowaliśmy się w prace wewnątrz budynku, w pełni wyposażamy drugie piętro, aby funkcjonariusze DSNS mogli realizować swoje zadania – opowiada Tetiana, która dołączyła do BUR w 2020 r.
- W projekt zaangażowanych było około 90 osób. Pierwszy etap to pracy demontażowe i przygotowawcze. Drugi etap to szpachlowanie, skręcanie gipsowo-kartonowego sufitu. Wreszcie malowanie i ułożenie laminatu, by był możliwy powrót strażaków do pracy – opowiedział o pracy wolontariuszy Mychajło z Charkowa.
Co jeszcze robi BUR? Aranżuje przestrzenie dla osób przesiedlonych, przystosowują akademiki i inne kompleksy dla potrzeb osób, które utraciły swoje domy.
W projekcie brały udział osoby z całej Ukrainy, ale z zagranicy, pośród nich Andrew z USA, który 3 lata studiował na Ukrainie. Teraz wziął urlop z pracy i przyjechał na dwa miesiące, by wspomóc BUR.
- To była potrzeba serca. W Ameryce się urodziłem, to dom, który został mi dany, a Ukraina to dom, który dla siebie stworzyłem – wyjaśnił, dlaczego wrócił do ogarniętej wojną Ukrainy.
- Kocham ten kraj, Ukraińcy muszą wygrać tę wojnę, być wolni i suwerenni - podkreślił.
- Im więcej ludzi zobaczy zniszczone domy, dostrzeże, że to Rosja jest agresorem – wtóruje mu Mychajło z Zaporoża, którego też bardzo cieszy, że do zespołu dołączają ludzie z zagranicy. - To dla nich okazja, by lepiej zrozumieć, co dzieje się na Ukrainie i postawy samych Ukraińców, którzy coraz częściej decydują się nie opuszczać kraju. Dzięki BUR młodzi stają się bardziej świadomi - podkreślił.
- To też możliwość przyłączenia się do czegoś ważnego, bo ta wojna nie jest tylko ukraińską wojną, to wojna całego cywilizowanego świata – podsumowała Tetiana.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł