Ukraina: wybuch przed konsulatem RP to "akt chuligański"

(fot. PAP/EPA/MARKIIAN LYSEIKO)
PAP / kw

Milicja we Lwowie uznała w piątek, że wybuch na terenie konsulatu Polski w tym mieście był "aktem chuligańskim". Zgodnie z ukraińskim prawem jego sprawcom grozi od trzech do siedmiu lat pozbawienia wolności.

Wcześniej tego dnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że rozpatruje dwie wersje eksplozji przed konsulatem: chuligaństwo z ciężkimi następstwami bądź zamach terrorystyczny.

DEON.PL POLECA

Do wybuchu doszło w środę wieczorem. Nieoficjalne źródła w polskim MSZ mówiły PAP, że eksplodowała petarda, którą ktoś wrzucił na teren placówki dyplomatycznej z zewnątrz. W czwartek rzeczniczka ukraińskiego MSW w obwodzie lwowskim Switłana Dombrowska powiedziała PAP, że przed konsulatem eksplodował granat.

Jak wyjaśniła, "według wstępnych ustaleń doszło do wybuchu granatu RG-42". Jest to ręczny granat odłamkowy konstrukcji radzieckiej, którego produkcję rozpoczęto podczas drugiej wojny światowej.

Wcześniej lokalne media informowały, że eksplodował ładunek podłożony w koszu na śmieci. Rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski potwierdził w czwartek na Twitterze, że doszło do incydentu, w którym nikt nie ucierpiał. Dodał, że odpowiednie służby badają okoliczności zdarzenia.

Delegatura MSW Ukrainy w obwodzie lwowskim napisała w czwartek w komunikacie, że otrzymała zawiadomienie o wybuchu w środę o godz. 22.30 (godz. 21.30 w Polsce).

Do zaistniałej sytuacji odniósł się w czwartek w rozmowie z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, mówiąc, że "nic strasznego się nie stało" i nie ma żadnych strat. "Uważamy, że to coś przypadkowego (...), ale czekamy na ustalenia śledztwa prowadzonego przez policję ukraińską" - podkreślił. W opinii szefa MSZ "niektórym mogłoby zależeć, żeby tworzyć jakiś kontekst polityczny", ale - jak mówił - "tutaj nie ma złego kontekstu, po prostu incydent".

Cytowani przez lwowskie media świadkowie mówili, że w wyniku eksplozji zadrżały szyby w oknach okolicznych domów i uruchomiły się syreny alarmów samochodowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ukraina: wybuch przed konsulatem RP to "akt chuligański"
Komentarze (5)
AP
Adrian Pawlikowski
11 października 2015, 22:48
Schetynie to nawet jak Ukraińcy narżną w garści, będzie opowiadał, że to popcorn mu spadł z nieba.
ZZ
Zibi Ziggy
9 października 2015, 22:48
wybuch granatu aktem chuligańskim? ciekawa kwalifikacja.
KM
Katarzyna Michalska
9 października 2015, 22:55
Skąd! Petarda. Kursk nie zatonął. Zatonął ponton. A to, że na dnie są ślady promieniowania, to na pewno ze względu na złoża promieniotwórczego uranu naruszone przez upadający na dno z wielką siłą ponton pełen żołnierzy, którzy polegli w trakcie akcji ćwiczebnej.
jazmig jazmig
9 października 2015, 21:36
To jedna z rakiet, wystrzelonych przez Rosjan z Morza Kaspijskiego, zmieniła kurs i spadła pod naszym konsulatem.
KM
Katarzyna Michalska
9 października 2015, 22:53
Zabawne nawet. Trochę mniej, gdy przyjmie się, że rzecznika ukraińskiego MSW nie ma powodu do wstępnego użalania się nad polskimi placówkami dyplomatycznymi, a już na pewno nie ma powodów do uznania, że tam, gdzie najpierw stwierdzono granat, a później petardę, doszło do pomyłki tych pierwszych. Tak to na świecie już jest, że raczej przyklepuje się gówienko, by mniej śmierdziało.