Ukraińcy wybiorą w niedzielę nowy parlament
Na Ukrainie odbędą się w niedzielę wybory parlamentarne, w których rządząca Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza zmierzy się z opozycją, reprezentowaną przez Batkiwszczynę byłej premier Julii Tymoszenko i Udarem znanego boksera Witalija Kliczki.
Komentatorzy podkreślają, że wybory te nie wpłyną na zmianę układu politycznego w kraju, gdyż zwycięży w nich najprawdopodobniej obóz władzy. Eksperci zaznaczają, że o ile opozycja może uzyskać dobre wyniki w głosowaniu na listy partyjne, to w okręgach jednomandatowych większość otrzyma Partia Regionów i lojalni wobec niej kandydaci.
Ukraińcy głosują w tych wyborach według zmienionej rok temu i popartej przez obecną opozycję ordynacji. Zgodnie z nią połowa 450-osobowego parlamentu wybierana jest z list partyjnych, a połowa w okręgach jednomandatowych.
Główną siłą polityczną uczestniczącą w wyborach na Ukrainie jest Partia Regionów, której przewodniczącym honorowym jest prezydent Janukowycz. Jeden z ostatnich sondaży przedwyborczych dawał temu ugrupowaniu 23,3 proc. poparcia.
Głównymi rywalami partii władzy będą dwie najważniejsze formacje opozycyjne: Batkiwszczyna Julii Tymoszenko, oraz partia Udar (Cios) Kliczki. Zgodnie z wynikami badań opinii publicznej Batkiwszczyna może liczyć na niewiele ponad 15 proc., a Udar - na 16 proc. głosów.
Pięcioprocentowy próg wyborczy przekroczą najprawdopodobniej dotychczasowi koalicjanci Partii Regionów - komuniści, którym sondaże dają ok. 10 proc. poparcia oraz nacjonalistyczna, będąca w opozycji, Swoboda.
W ubiegłym tygodniu Batkiwszczyna i Swoboda zawarły porozumienie o stworzeniu koalicji po wyborach. Do tego sojuszu zaproszono także Kliczkę, lecz ten odmówił, odpowiadając, iż będzie rozmawiał o koalicji dopiero po ogłoszeniu wyników głosowania. Wcześniej Kliczko zapewniał, że po wyborach z pewnością nie będzie współpracował z obecną ekipą rządową.
Lokale wyborcze zostaną otwarte w niedzielę o godz. 7, a zamknięte o godz. 19 czasu polskiego. Natychmiast po zamknięciu lokali oczekiwane są pierwsze wyniki sondaży powyborczych, tzw. exit-polls.
Jak podaje Centralna Komisja Wyborcza Ukrainy w niedzielnych wyborach startuje ponad 5,2 tys. przedstawicieli 87 partii. Sondaże wskazują, że tylko pięć z nich ma szanse na przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego i wejście do 450-osobowej Rady Najwyższej.
Głosowanie będzie prowadzone w ponad 33 tys. lokali wyborczych, w tym poza granicami Ukrainy. Wybory będą nadzorowane przez ponad 209 tys. obserwatorów z ramienia partii, organizacji pozarządowych i międzynarodowych, oraz samych kandydatów.
Największą grupę wśród obserwatorów międzynarodowych stanowią Polacy. Na wyborach do Rady Najwyższej Ukrainy będzie ich 2012. Drugim krajem po względem liczby obserwatorów jest Rosja, która przysłała ich 60.
Skomentuj artykuł