Umiera na żywo, bo to "ważne doświadczenie"

PAP / wab

Brytyjska telewizja publiczna BBC wyemituje w czwartek wieczór film dokumentalny, w którym 84-letni mężczyzna chory na raka, znany jako Gerald, umiera przed kamerą.

Film zostanie zaprezentowany w czasie dużej oglądalności w ramach serii "Wewnątrz ludzkiego ciała". Gerard, którego nazwiska nie ujawniono, umarł na raka w styczniu br. W listopadzie zgodził się, by filmować dwa ostatnie miesiące jego życia. Rok wcześniej zdiagnozowano u niego nowotworową chorobę płuc i wątroby.

Krytycy pomysłu sądzą, że BBC posunęło się za daleko w kwestionowaniu przyjętych standardów dobrego smaku i w cyniczny sposób dąży do podniesienia oglądalności.

"Niektóre aspekty życia są zbyt osobiste i intymne. Dlatego nawet gdy ktoś godzi się, by pokazywać je w środkach przekazu, lepiej będzie, jeśli pozostaną prywatne" - zaznaczył dr Peter Saunders z organizacji "Care Not Killing" prowadzącej lobbing przeciw eutanazji, w wypowiedzi szeroko cytowanej w mediach.

W reakcji na kontrowersje, które budzi materiał BBC, jej rzecznik powiedział, że "śmierć jest ważnym doświadczeniem życia", a pokazanie śmierci Geralda będzie "nieodłącznym elementem zrozumienia, co dzieje się z ciałem, gdy nie może dłużej funkcjonować".

Latem BBC ma w planach pokazanie dokumentu o wspomaganym samobójstwie 71-letniego mężczyzny chorego na stwardnienie rozsiane. Film nakręcono w szwajcarskiej klinice. Naraziło to korporację na zarzut "kibicowania eutanazji".

Tymczasem telewizja Channel 4 zapowiedziała w czwartek, że nada na żywo program, w którym ochotnicy biorą nielegalne narkotyki, m.in. heroinę, kokainę, ecstasy i LSD. Czteroodcinkowy serial nazwany "eksperymentalnym" ma na celu pokazanie fizycznych i psychologicznych skutków wywoływanych przez narkotyki i alkohol.

Ma to służyć przetestowaniu teorii prof. Davida Nutta, swego czasu rządowego doradcy ds. narkotyków, który został zdymisjonowany, gdy wystąpił z twierdzeniem, że narkotyki są mniej groźne niż alkohol.

"Telewidzowie będą mogli na własne oczy zobaczyć skutki narkotyków, ze szczegółami naukowymi" - oświadczył David Glover, który w Channel 4 zajmuje się zlecaniem programów dokumentalnych.

W 1998 r. BBC wyemitowała program, w którym mieszkający w Irlandii mężczyzna znany jako Herbie ulega chorobie nowotworowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Umiera na żywo, bo to "ważne doświadczenie"
Komentarze (4)
D
dno
23 listopada 2011, 09:47
Ciekawe, ilu 'prawdziwych polskich katolików' z chęcią obejrzałoby ten program. Pewnie sporo. Programy Drzyzgi mają powodzenie, gdyby nie miały, to zniknęłyby z anteny, 'oglądalność' się liczy, a te parę procent niekatolików takiej oglądalności przecież nie zapewnia. Paciorek zmówią, a potem przed telewizor - oglądać bzdety. Kinga. Nie kłam.
:
:-)
13 maja 2011, 09:13
Kinga i Brat robot... zgodne malżeństwo deonowe.
13 maja 2011, 08:27
Śmierć jest od zawsze obecna w popkulturze. Tyle tylko, że to śmierć upiększona, wybielona, przygotowana do masowej konsumpcji przez widzów. Podobnie będzie z tym programem, odarcie człowieka z tajemnicy odchodzenia w celu zapewnienia oglądalności i paszy dla wyleniałych mózgów uzależnionych od telewizji kretynów.
Jadwiga Krywult
13 maja 2011, 08:19
Ciekawe, ilu 'prawdziwych polskich katolików' z chęcią obejrzałoby ten program. Pewnie sporo. Programy Drzyzgi mają powodzenie, gdyby nie miały, to zniknęłyby z anteny, 'oglądalność' się liczy, a te parę procent niekatolików takiej oglądalności przecież nie zapewnia. Paciorek zmówią, a potem przed telewizor - oglądać bzdety.