"W najbliższych dniach wstrzymanie ognia"
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyjął w niedzielę dymisję ministra obrony Wałerija Hełeteja i wyraził nadzieję, że w ciągu najbliższych dni dojdzie do całkowitego wstrzymania ognia na linii walk z separatystami na wschodzie kraju.
Administracja szefa państwa opublikowała jego apel do narodu, w którym Poroszenko podsumował ostatnie wydarzenia w państwie i podzielił się swymi planami na przyszłość.
Zadeklarował, że nazwisko nowego szefa resortu obrony przedstawi parlamentowi już w poniedziałek, a we wtorek deputowani rozpatrzą tę kandydaturę. W komunikacie nie podano przyczyn odejścia Hełeteja z pełnionego od lipca stanowiska ani daty złożenia wniosku o dymisję. Mówiło się o niej jednak już od kilku dni; media spekulowały, że dotychczasowy minister ma wrócić do Służby Ochrony Państwowej, będącej odpowiednikiem polskiego Biura Ochrony Rządu.
Poroszenko ocenił w przemówieniu, że zmiany personalne w resortach uczestniczących w konflikcie na wschodniej Ukrainie poważnie wzmocnią możliwości obronne kraju. Zaznaczył, że ma nadzieję, że walki na wschodzie ustaną już wkrótce.
"Kiedy to już nastąpi, rozpocznie się tworzenie strefy buforowej. Obie strony mają wycofać ciężką broń przynajmniej na 15 kilometrów w głąb kontrolowanych przez nie terytoriów. Mam nadzieję, że znaczna część (tej broni) opuści terytorium Ukrainy, a w efekcie powstanie 30-kilometrowy pas bezpieczeństwa. Uniemożliwi to bojownikom ostrzeliwanie terenów zamieszkanych i przyniesie mieszkańcom Donbasu pokój" - podkreślił.
Prezydent pozytywnie ocenił kruche porozumienie o zawieszeniu broni i zaznaczył, że w okresie jego obowiązywania zdołano uwolnić prawie 1,5 tysiąca zakładników, przetrzymywanych na terenach kontrolowanych przez separatystów.
Poroszenko poinformował też, że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) podjęła decyzję o zwiększeniu liczby obserwatorów Specjalnej Misji Monitoringowej na wschodniej Ukrainie do 1,5 tysiąca.
"Taka liczba obserwatorów umożliwi tej szacownej organizacji europejskiej wypełnienie swych zobowiązań dotyczących monitorowania zawieszenia broni i odzyskanie kontroli Ukrainy na granicy z Rosją" - oświadczył.
"Powinniśmy rozumieć, że bez poparcia całego świata nie bylibyśmy w stanie powstrzymać tej interwencji" - dodał.
Poroszenko powtórzył, że w rozpoczynającym się tygodniu uda się do Mediolanu na szczyt ASEM (Asia-Europe Meeting), na którym ma zamiar spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
"Nie mam żadnych wątpliwości, że będą to trudne rozmowy, ale jestem do nich gotów. Moim celem jest niepodległość kraju, jego jedność terytorialna, nienaruszalność granic i przywrócenie pokoju" - powiedział Poroszenko.
Skomentuj artykuł