Władze Belgradu zabroniły parady gejów

(fot. stevendamron / flickr.com)
PAP / pz

Władze Belgradu zakazały przeprowadzenia w stolicy w niedzielę parady gejów Gay Pride oraz kontrdemonstracji - poinformował w piątek wicepremier i minister spraw wewnętrznych Ivica Daczić w telewizji B92, powołując się na względy bezpieczeństwa.

- Zakazujemy w weekend 1 i 2 października wszelkich zgromadzeń. Policja udaremni je wszelkimi środkami. Nie są one zabronione z uwagi na swój charakter, ale dlatego, aby porządek publiczny nie był zagrożony - powiedział.

- Nie mieliśmy dylematu. Jest jasne, że ryzyko jest coraz większe - dodał. Podkreślił, że "decyzja jest ostateczna i nieodwołalna".

DEON.PL POLECA

- Z powodu parady i demonstracji jej przeciwników można spodziewać się znacznych zagrożeń dla porządku publicznego i spokoju, dóbr, siedzib partii politycznych, ambasad zagranicznych i przedsiębiorstw - zauważył szef MSW.

Jeden z organizatorów Gay Pride Goran Miletić powiedział agencji Beta, że jest to "kapitulacja państwa przed łobuzami i tyranami".

- Instytucje państwa straciły okazję do uregulowania rachunków z tymi, którzy w ubiegłym roku podczas poprzedniej parady brali udział w zamieszkach, a także z tymi, którzy atakowali policję i obywateli. Przygotowywaliśmy Gay Pride od pół roku, a państwo nic nie robi - podkreślił.

Z kolei serbski rzecznik praw obywatelskich Sasza Janković wyraził w oświadczeniu ubolewanie, że "Serbia nie jest bezpiecznym miejscem dla tych, którzy mają inną orientację seksualną niż większość" obywateli.

W starciach specjalnych oddziałów policji w Belgradzie ze skrajnie prawicowymi grupami, które zaatakowały ubiegłoroczną paradę gejów, rannych zostało 150 osób, w większości policjantów. Straty oceniono wtedy na ponad milion euro.

Środowiska skrajnie prawicowe wcześniej zapowiadały zorganizowanie podczas tego weekendu akcji przeciwko paradzie gejów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Władze Belgradu zabroniły parady gejów
Komentarze (1)
BM
Barbara Magdalena
30 września 2011, 21:21
Zabronione? I bardzo słusznie! Tylko prawo powinno być takie, żeby można było tę decyzję umotywować zakazem propagowania dewiacji i rozwiązłości seksualnej. Zakaz propagowania nie oznacza przecież karania ludzi za oddawanie się tym grzechom (jeżeli nie łamią prawa i nie czynią tego publicznie).  Uważam za skandal narażanie zwyczajnych ludzi, w tym dzieci, na widok eksponujących się w wyzywający sposób sodomitów.