"Zapewnijcie bezpieczeństwo Rosjanom"
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło w sobotę oburzenie z powodu ostrzelania poprzedniego dnia na Ukrainie kierowanego przez obywatela Rosji busa z turystami z Białorusi. Resort określił to zdarzenie jako prowokację.
"Żądamy od ukraińskich organów ochrony prawa, a także od tych, którzy kontrolują lub próbują kontrolować radykalne siły na Ukrainie, zapewnienia bezpieczeństwa pokojowo nastawionym obywatelom" - oznajmiło rosyjskie MSZ.
Z kolei przedstawiciel MSZ ds. praw człowieka, demokracji i przestrzegania prawa Konstantin Dołgow w osobnym oświadczeniu zażądał od ukraińskich władz oraz "sił kontrolujących aktualnie Kijów" zagwarantowania bezpieczeństwa obywatelom Rosji przebywającym na Ukrainie i członkom rosyjskiej diaspory w tym kraju.
Według Dołgowa "organy ochrony prawa Ukrainy" oraz "siły kontrolujące aktualnie Kijów i regiony, przede wszystkim zachodnie, przez które przetoczyła się fala przemocy" powinny "bezwarunkowo wypełniać wszystkie zobowiązania międzynarodowe w dziedzinie obrony ludności cywilnej i pokojowo nastawionych obywateli".
Przedstawiciel MSZ Rosji zaznaczył, że dotyczy to również rosyjskich obywateli i członków rosyjskiej diaspory.
Dołgow podkreślił, że ma to "zasadnicze znaczenie, jeśli chce się zapobiec potencjalnie wyjątkowo niebezpiecznemu wzrostowi napięcia międzyetnicznego na Ukrainie".
Bus z białoruskimi turystami - mieszkańcami obwodu homelskiego, którzy zamierzali spędzić kilka dni w Karpatach - został ostrzelany w nocy z czwartku na piątek pod Równem na zachodzie Ukrainy. Ranny został kierowca. Turyści wrócili na Białoruś.
Portal gazeta.ua podał, że do zdarzenia doszło około godz. 2 w nocy przy punkcie kontrolnym zorganizowanym przez mieszkańców Równego przy stacji benzynowej.
"Kiedy kierowca zobaczył na drodze uzbrojonych ludzi w maskach i z kijami bejsbolowymi, zaczął się cofać - powiedziała przedstawicielka milicji z Równego. - W tym momencie ktoś na punkcie kontrolnym wystrzelił w przednią szybę, kierowca doznał otwartego złamania ramienia".
W szpitalu stan kierowcy określono jako średnio ciężki. MSZ Rosji podało, że stan kierowcy, który przebywa w jednym ze szpitali w obwodzie brzeskim, na zachodzie Białorusi, jest ciężki.
Skomentuj artykuł