Wiceszef MSZ: cudzoziemcy zjedli grzyby, których działania nie znali; to tragiczny wypadek

Wiceszef MSZ: cudzoziemcy zjedli grzyby, których działania nie znali; to tragiczny wypadek
fot. RMF24 / YouTube
PAP / pk

- Niestety miała miejsce tragiczna sytuacja, wynikła na pewno z niewiedzy czy pewnego rodzaju braku doświadczenia - poinformował w poniedziałek w Radiu Zet wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

W poniedziałek portal oko.press, a w ślad za nim także inne redakcje, podały informację o śmierci chłopca z Afganistanu, który zatruł się grzybami w ośrodku dla cudzoziemców. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zdementował informacje o śmierci chłopca w rozmowie z PAP.

Wiceszef MSZ pytany w radiu ZET, czy rząd monitoruje sytuacje w ośrodku dla cudzoziemców, odparł, że ośrodek nadzoruje Urząd do Spraw Cudzoziemców i MSWiA. Podkreślał, że wszystkie potrzeby, w tym żywieniowe, osób przebywających w ośrodku są zapewnione.

DEON.PL POLECA

- Miała miejsce tam tego typu sytuacja bardzo dramatyczna. Te osoby znajdują się w kwarantannie, są zamknięte w ośrodku, ale takim, w którym jest dostęp do zieleni, do lasu. Niestety miała miejsce tragiczna sytuacja, wynikła na pewno z niewiedzy czy pewnego rodzaju braku doświadczenia dotyczącego funkcjonowania tutaj, na ziemi polskiej - relacjonował Przydacz.

Tragiczny wypadek

- Są dzieci, które są poszkodowane na skutek spożycia grzybów. One w trybie pilnym zostały objęte odpowiednią opieką, są w szpitalach i mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi w porządku - dodał.

Wiceszef resortu dyplomacji zapewnił, że Urząd do Spraw Cudzoziemców będzie badał, jak doszło do wypadku.

- Wszystko na ten moment wskazuje na taką sytuację - rodzice z dziećmi, poruszając się po lesie, spacerując, wbrew zasadom zaczęły spożywać grzyby, których pochodzenia i działania nie znali. Wszystko wskazuje na to, że jest to tragiczny wypadek, ale cały czas lekarze walczą o to, żeby te dzieci wrócił do zdrowia - mówił wiceszef MSZ.

- Według moich informacji także i rodzice spożywali te grzyby. W momencie, kiedy pracownik zauważył, że coś takiego ma miejsce, zainterweniował, przerwał ten proceder i wezwał karetkę pogotowia, zadziałał błyskawicznie. W tym momencie trwa walka o ich zdrowie w szpitalu - dodał Przydacz.

Cudzoziemcy mają zapewnione wszystkie potrzeby

Po ewakuacji afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji, pod opieką Urzędu do Spraw Cudzoziemców znajduje się 1021 obywateli Afganistanu. Afgańczycy przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców oraz w placówkach wojewodów wyznaczonych do odbycia kwarantanny, na którą trafiają po wjeździe do Polski. W ośrodkach mają zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, pomoc medyczną, psychologiczną oraz rzeczową (ubrania, zabawki dla dzieci itp.).

Jakub Dudziak z Urzędu do Spraw Cudzoziemców zapowiedział w poniedziałek po zdarzeniu w Dębaku, że pracownicy ośrodków dla cudzoziemców uczulą Afgańczyków, aby nie spożywali produktów niewiadomego pochodzenia.

Rzecznik UdSC wyjaśnił, że ewakuowani obywatele Afganistanu po przybyciu do Polski otrzymali obiad składający się z dwóch dań oraz suchy prowiant. - Po zakwaterowaniu w ośrodkach dla cudzoziemców mają oni zapewnione trzy posiłki dziennie, składające się z urozmaiconych składników o odpowiedniej kaloryczności m.in. nabiału, mięsa, warzyw, owoców i napojów. Wyżywienie jest także zgodne z normami kulturowymi i religijnymi - zapewnił.

 

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Raniero Cantalamessa OFMCap

Droga wiary jest zapisana w Credo

Dla chrześcijan Credo to znacznie więcej niż recytowanie dogmatu. To publiczne wyznanie, że prawdy wiary stały się treścią ich życia. Czy jesteśmy świadomi, co tak naprawdę deklarujemy, ilekroć powtarzamy...

Skomentuj artykuł

Wiceszef MSZ: cudzoziemcy zjedli grzyby, których działania nie znali; to tragiczny wypadek
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.