Zgoda na eksport drobiu do Korei Południowej
Polskie władze zaczęły się starać o otwarcie rynku koreańskiego cztery lata temu
(fot. sxc.hu)
PAP/ Parkiet/ pszajer
Ten rynek jest perspektywiczny, bo spożycie drobiu w Korei Południowej rośnie. A kraj ma deficyt na poziomie 30-40 proc. Tymczasem wyroby z Europy stają się coraz bardziej konkurencyjne, np. w stosunku do amerykańskich - mówi dyrektor zakładu Eko-Drób, Sławomir Gacek.
- Każde otwarcie rynku na wyroby z Polski cieszy. Jednak warto podkreślić, że dla drobiarzy Korea nie jest wymarzonym rynkiem. Ten kraj nie potrzebuje od nas wyrobów wysokoprzetworzonych, zapotrzebowanie jest m.in. na łapki, grzebienie, czy dzioby – mówi Leszek Kawski, dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł