Zmiany w L4 od 2026 roku. Co naprawdę się zmieni i na co muszą uważać pracownicy?
Od 1 stycznia 2026 roku wejdą w życie jedne z największych od lat zmian dotyczących zwolnień lekarskich (L4). Nowe przepisy mają uprościć system, ale jednocześnie znacząco wzmocnią kontrolę ZUS i zmienią zasady korzystania ze zwolnień. Oto najważniejsze zmiany – w praktycznym skrócie.
Kto będzie mógł wystawić L4?
Dotychczas wyłącznie lekarz. Od 2026 roku:
-
pielęgniarki – gdy pacjent nie jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania,
-
fizjoterapeuci – w przypadku prewencji ruchowej (np. kontuzje).
Zakres takich zwolnień będzie ściśle ograniczony i inny niż lekarski.
Praca na L4? Tak, ale pod warunkiem
Najbardziej przełomowa zmiana: będzie można pracować u jednego pracodawcy, przebywając jednocześnie na L4 u innego, warunek: wykonywana praca nie może być sprzeczna z celem zwolnienia.
Przykład:
Chirurg z kontuzją dłoni nie operuje (L4 w szpitalu), ale może prowadzić wykłady na uczelni.
Pracownik będzie musiał poinformować drugiego pracodawcę, że jest na L4 i wskazać powód zwolnienia (bez podawania jednostki chorobowej).
Kluczowe pojęcie: „działanie sprzeczne z celem zwolnienia”
To właśnie ono stanie się głównym kryterium kontroli.
Dozwolone:
-
zakupy,
-
rehabilitacja,
-
spacery zalecone przez lekarza.
Niedozwolone:
-
wycieczki rekreacyjne,
-
intensywna aktywność fizyczna,
-
praca sprzeczna z charakterem choroby.
Interpretacja będzie elastyczna, co może prowadzić do sporów z ZUS.
„Drobne czynności” na zwolnieniu
Nowe przepisy dopuszczają wykonywanie czynności drobnych, m.in.: podejmowanie uchwał przez członków zarządu, niezbędne działania wspólników spółek.
Nie oznacza to jednak możliwości stałej pracy – ZUS będzie badał, czy nie narusza to procesu leczenia.
ZUS zyskuje potężne narzędzia kontroli
Najdalej idące zmiany dotyczą nadzoru:
-
kontrola zwolnienia nawet po jego zakończeniu,
-
dostęp do dokumentacji medycznej,
-
możliwość cofnięcia świadczeń wstecznie.
To zupełnie nowa jakość kontroli.
Jeden orzecznik zamiast zespołu
Od 2026 roku decyzje o czasowej i trwałej niezdolności do pracy będzie wydawał jeden orzecznik, a nie trzyosobowy zespół.
Eksperci wskazują na ryzyko nierówności ocen, ale nadal będzie można odwołać się do sądu.
Dlaczego zmiany są wprowadzane?
Skala nadużyć jest duża:
-
w 2024 r. ZUS przeprowadził 486 tys. kontroli,
-
wstrzymano świadczenia na kwotę ok. 260 mln zł,
-
tylko w I półroczu 2025 r. – ponad 22 mln zł cofniętych zasiłków.
Nowe prawo ma ograniczyć nadużycia, uelastycznić rynek pracy oraz usprawnić orzecznictwo.
Skomentuj artykuł