Logo źródła: Dziennik Polski Jakub Taczanowski / slo
Rodzinny kurort, położony nieco na uboczu, oczywiście w stosunku do wielkiego narciarskiego świata - tak można scharakteryzować Dachstein West. To jednak nieco myląca i niepełna charakterystyka ośrodka. Miłośników dwóch i jednej deski mogłaby zmylić, sugerując, że chodzi o małą stację z kilkoma wyciągami i paroma łatwymi zjazdami. A tak nie jest!
Rodzinny kurort, położony nieco na uboczu, oczywiście w stosunku do wielkiego narciarskiego świata - tak można scharakteryzować Dachstein West. To jednak nieco myląca i niepełna charakterystyka ośrodka. Miłośników dwóch i jednej deski mogłaby zmylić, sugerując, że chodzi o małą stację z kilkoma wyciągami i paroma łatwymi zjazdami. A tak nie jest!
Logo źródła: Dziennik Polski Jakub Taczanowski / "Dziennik Polski"
Wspaniałe zamki i pałace z imponującymi założeniami parkowymi miały podkreślać potęgę, znaczenie i zamożność ich właścicieli. Tymczasem położony na przedmieściach Salzburga zamek Hellbrunn świadczy o wielkim poczuciu... humoru arcybiskupa Markusa Sittikusa von Hohenems.
Wspaniałe zamki i pałace z imponującymi założeniami parkowymi miały podkreślać potęgę, znaczenie i zamożność ich właścicieli. Tymczasem położony na przedmieściach Salzburga zamek Hellbrunn świadczy o wielkim poczuciu... humoru arcybiskupa Markusa Sittikusa von Hohenems.
PAP/ APA / apio
Grupa austriackich ratowników górskich wyruszyła około południa pieszo na poszukiwania dwóch polskich alpinistów na najwyższej górze Austrii - Grossglockner (3797 m). Zła pogoda nadal uniemożliwia użycie śmigłowca ratowniczego.
Grupa austriackich ratowników górskich wyruszyła około południa pieszo na poszukiwania dwóch polskich alpinistów na najwyższej górze Austrii - Grossglockner (3797 m). Zła pogoda nadal uniemożliwia użycie śmigłowca ratowniczego.
PAP / wab
Zwłoki 52-letniego Polaka znaleźli w niedzielę wieczorem austriaccy ratownicy górscy, poszukujący zaginionych polskich alpinistów na Grossglockner - najwyższym szczycie Austrii. Dwóch Polaków, w wieku 23 i 24 lat, pozostaje zaginionych.
Zwłoki 52-letniego Polaka znaleźli w niedzielę wieczorem austriaccy ratownicy górscy, poszukujący zaginionych polskich alpinistów na Grossglockner - najwyższym szczycie Austrii. Dwóch Polaków, w wieku 23 i 24 lat, pozostaje zaginionych.
PAP / drr
Ekipa austriackich ratowników górskich dotarła w niedzielę o godz. 18.30 do jednego z trzech polskich alpinistów, którzy popadli w tarapaty na Grossglockner - najwyższym szczycie Austrii - poinformowała PAP służba ratownictwa górskiego w Kals.
Ekipa austriackich ratowników górskich dotarła w niedzielę o godz. 18.30 do jednego z trzech polskich alpinistów, którzy popadli w tarapaty na Grossglockner - najwyższym szczycie Austrii - poinformowała PAP służba ratownictwa górskiego w Kals.
Logo źródła: Dziennik Polski Jakub Taczanowski / "Dziennik Polski"
Warowny średniowieczny zamek wznoszący się nad niewielkim jeziorem, obok idylliczna wioska, a ponad tym wszystkim alpejskie szczyty - położony w salzburskim Pongau Goldegg, to miejsce wymarzone na wycieczkę, a przy tym nie odkryte jeszcze przez tłumy turystów.
Warowny średniowieczny zamek wznoszący się nad niewielkim jeziorem, obok idylliczna wioska, a ponad tym wszystkim alpejskie szczyty - położony w salzburskim Pongau Goldegg, to miejsce wymarzone na wycieczkę, a przy tym nie odkryte jeszcze przez tłumy turystów.
PAP / mik
Sąd w Klagenfurcie, stolicy Karyntii (landu na południu Austrii), bada finansową przeszłość nieżyjącego gubernatora stanu Karyntia, skrajnie prawicowego Jorga Haidera. Według austriackiego magazynu Profil, Haider zgromadził na koncie w Lichtensteinie ok. 45 mln euro.
Sąd w Klagenfurcie, stolicy Karyntii (landu na południu Austrii), bada finansową przeszłość nieżyjącego gubernatora stanu Karyntia, skrajnie prawicowego Jorga Haidera. Według austriackiego magazynu Profil, Haider zgromadził na koncie w Lichtensteinie ok. 45 mln euro.
PAP / ad
Obecny socjaldemokratyczny prezydent Austrii Heinz Fischer wygrał niedzielne wybory prezydenckie i będzie pełnił urząd przez drugą 6-letnią kadencję - wynika z pierwszych prognoz powyborczych.
Obecny socjaldemokratyczny prezydent Austrii Heinz Fischer wygrał niedzielne wybory prezydenckie i będzie pełnił urząd przez drugą 6-letnią kadencję - wynika z pierwszych prognoz powyborczych.
inf.wł/PR
Zespół Austrii (Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern i Gregor Schlierenzauer) zdobył złoty medal w drużynowym konkursie skoków. Srebro przypadło Niemcom (Michael Neumayer, Andreas Wank, Martin Schmitt, Michael Uhrmann), a brąz Norwegom (Anders Bardal, Tom Hilde, Johan Remen Evensen, Anders Jacobsen). Polacy zajęli 6 miejsce.
Zespół Austrii (Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern i Gregor Schlierenzauer) zdobył złoty medal w drużynowym konkursie skoków. Srebro przypadło Niemcom (Michael Neumayer, Andreas Wank, Martin Schmitt, Michael Uhrmann), a brąz Norwegom (Anders Bardal, Tom Hilde, Johan Remen Evensen, Anders Jacobsen). Polacy zajęli 6 miejsce.
Logo źródła: Pastores Maria Czerska / "Pastores" jesień 2009
Poniedziałek. Budzik dzwoni za pięć siódma. Pierwszy wstaje Stefan, potem dzieci. Pod koniec śniadania zwykle pojawia się mama, ale rano nie ma zbyt dużo czasu na rodzinne czułości. Trzeba się spieszyć do szkoły. Szczepan, Jędrzej i Zosia to gimnazjaliści. 12-letni Franek chodzi do prywatnej katolickiej Hauptschule, a Antek jeszcze do podstawówki. Do szkół nie jest daleko, dzieci, nawet te młodsze, idą same. Jedynie Wandę trzeba odprowadzić do przedszkola. W domu zostaje tylko najmłodszy Dominik, który jako siódme dziecko pojawił się w rodzinie Anety i Stefana prawie rok temu, w czwartym roku ich pobytu na misji w Austrii.
Poniedziałek. Budzik dzwoni za pięć siódma. Pierwszy wstaje Stefan, potem dzieci. Pod koniec śniadania zwykle pojawia się mama, ale rano nie ma zbyt dużo czasu na rodzinne czułości. Trzeba się spieszyć do szkoły. Szczepan, Jędrzej i Zosia to gimnazjaliści. 12-letni Franek chodzi do prywatnej katolickiej Hauptschule, a Antek jeszcze do podstawówki. Do szkół nie jest daleko, dzieci, nawet te młodsze, idą same. Jedynie Wandę trzeba odprowadzić do przedszkola. W domu zostaje tylko najmłodszy Dominik, który jako siódme dziecko pojawił się w rodzinie Anety i Stefana prawie rok temu, w czwartym roku ich pobytu na misji w Austrii.