Tygodnik Powszechny / Anna Goc / df
Zobaczyłem, jakie to trudne być księdzem w parafii. Jaką nagle zyskuje się siłę. Ile jest pokus - mówi odtwórca głównej roli w nominowanym do Oscara filmie.
Zobaczyłem, jakie to trudne być księdzem w parafii. Jaką nagle zyskuje się siłę. Ile jest pokus - mówi odtwórca głównej roli w nominowanym do Oscara filmie.
Nie pojmuję dlaczego ze scenariusza wychwycono tylko rzekome zagrożenia, a zabrakło woli dotarcia do jego istoty, prawdziwego przesłania.
Nie pojmuję dlaczego ze scenariusza wychwycono tylko rzekome zagrożenia, a zabrakło woli dotarcia do jego istoty, prawdziwego przesłania.
Byłam wczoraj na „Bożym Ciele”. Pierwsza moja myśl po zakończeniu projekcji i pytanie do dwójki dorosłych dzieci, z którymi byłam w kinie, to czy moja 14-letnia córka może ten film obejrzeć? Bo kolejnego dnia miała iść z licealną klasą na ten film do kina. Moja odpowiedź była negatywna.
Byłam wczoraj na „Bożym Ciele”. Pierwsza moja myśl po zakończeniu projekcji i pytanie do dwójki dorosłych dzieci, z którymi byłam w kinie, to czy moja 14-letnia córka może ten film obejrzeć? Bo kolejnego dnia miała iść z licealną klasą na ten film do kina. Moja odpowiedź była negatywna.
Kilkadziesiąt godzin minęło od kiedy wyszedłem z kinowej sali, a ja wciąż nie mogę przestać o nim myśleć.
Kilkadziesiąt godzin minęło od kiedy wyszedłem z kinowej sali, a ja wciąż nie mogę przestać o nim myśleć.
Film Jana Komasy skonfrontował mnie z uniwersalnym złem, takim, którego dopuszczamy się wszyscy. Nie ma wyjątków. Niby Kościół też to powtarza od wieków; w końcu wiemy, że Jezusa nie skazano za niewinność, lecz za nasze winy. Komasa jednak nie szuka tej prawdy w kontrastach, zestawiając grzesznika z czystym Bogiem, ale w podobieństwach. Ksiądz-oszust jest każdym z nas. Polecam film odważnym, bo wiem, że nie jest dla każdego.
Film Jana Komasy skonfrontował mnie z uniwersalnym złem, takim, którego dopuszczamy się wszyscy. Nie ma wyjątków. Niby Kościół też to powtarza od wieków; w końcu wiemy, że Jezusa nie skazano za niewinność, lecz za nasze winy. Komasa jednak nie szuka tej prawdy w kontrastach, zestawiając grzesznika z czystym Bogiem, ale w podobieństwach. Ksiądz-oszust jest każdym z nas. Polecam film odważnym, bo wiem, że nie jest dla każdego.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}