Przerażenie i strach Zachariasza. „Pierwszą reakcją człowieka na Bożą interwencję jest zawsze lęk”. Od pierwszych słów Adama w raju po historię każdego w doświadczeniu spotkania z Bogiem i Jego działaniu w życiu ludzi, człowiek odkrywa swoją małość i boi się. Doświadczenie spotkania z Bogiem jest zawsze dopełnione wezwaniem „nie bój się” i otwarciem nowej perspektywy.
Przerażenie i strach Zachariasza. „Pierwszą reakcją człowieka na Bożą interwencję jest zawsze lęk”. Od pierwszych słów Adama w raju po historię każdego w doświadczeniu spotkania z Bogiem i Jego działaniu w życiu ludzi, człowiek odkrywa swoją małość i boi się. Doświadczenie spotkania z Bogiem jest zawsze dopełnione wezwaniem „nie bój się” i otwarciem nowej perspektywy.
Jesteśmy w Jerozolimie, w świątyni, w otoczeniu wielu słuchaczy Jezusa, a wśród nich arcykapłani i starsi ludu. Posłucham przypowieści o dwóch synach, którą Pan do nich kieruje. Tylko ewangelista Mateusz ją przytacza. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.
Jesteśmy w Jerozolimie, w świątyni, w otoczeniu wielu słuchaczy Jezusa, a wśród nich arcykapłani i starsi ludu. Posłucham przypowieści o dwóch synach, którą Pan do nich kieruje. Tylko ewangelista Mateusz ją przytacza. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.
To jest częsta pokusa życia duchowego – manipulowanie Bogiem. Uczniowie upadają w lęku, a Pan przywołuje ich na powrót do życie. Doświadczenie bezradności w życiu duchowym jest wielkim wyzwaniem. Uczniowie stopniowo w rozmowie z Panem odkrywają prawdę o historii (Eliaszu), o teraźniejszości (Janie Chrzcicielu) i o przyszłości (Krzyż i Zmartwychwstanie).
To jest częsta pokusa życia duchowego – manipulowanie Bogiem. Uczniowie upadają w lęku, a Pan przywołuje ich na powrót do życie. Doświadczenie bezradności w życiu duchowym jest wielkim wyzwaniem. Uczniowie stopniowo w rozmowie z Panem odkrywają prawdę o historii (Eliaszu), o teraźniejszości (Janie Chrzcicielu) i o przyszłości (Krzyż i Zmartwychwstanie).
Oczyma wyobraźni przyjrzę się temu obrazowi – dzieciom na rynku – który maluje przede mną Jezus. Posłucham ich narzekania, wymówek do rówieśników, skarg, jakie wydobywają się z ich ust. Jezus mówi te słowa także do mnie. Jakie struny i wspomnienia one wywołują.
Oczyma wyobraźni przyjrzę się temu obrazowi – dzieciom na rynku – który maluje przede mną Jezus. Posłucham ich narzekania, wymówek do rówieśników, skarg, jakie wydobywają się z ich ust. Jezus mówi te słowa także do mnie. Jakie struny i wspomnienia one wywołują.
Bóg nie chce zguby nikogo. Kościół to nie sekta wybranych, sprawiedliwych, którzy odizolowują się od grzeszników, ubogich i słabych. Jesteśmy wspólnotą usprawiedliwionych, którzy otrzymali tę łaskę. Zostaliśmy też wezwani do okazania łaskawości wobec grzeszników i okazania im łaski, bo i nam przebaczono i zostaliśmy usprawiedliwieni.
Bóg nie chce zguby nikogo. Kościół to nie sekta wybranych, sprawiedliwych, którzy odizolowują się od grzeszników, ubogich i słabych. Jesteśmy wspólnotą usprawiedliwionych, którzy otrzymali tę łaskę. Zostaliśmy też wezwani do okazania łaskawości wobec grzeszników i okazania im łaski, bo i nam przebaczono i zostaliśmy usprawiedliwieni.
Oczyma wyobraźni zobaczę Pana obchodzącego wszystkie miasta i wioski. Będę świadkiem Jego nauczania oraz leczenia wszystkich chorób i wszystkich słabości. Jezus daje wskazania swoim uczniom i wysyła ich z taką samą misją jak On do wszystkich, począwszy od zagubionych owiec z Izraela.
Oczyma wyobraźni zobaczę Pana obchodzącego wszystkie miasta i wioski. Będę świadkiem Jego nauczania oraz leczenia wszystkich chorób i wszystkich słabości. Jezus daje wskazania swoim uczniom i wysyła ich z taką samą misją jak On do wszystkich, począwszy od zagubionych owiec z Izraela.
Jesteśmy nad Jeziorem Galilejskim, na górze, która budzi skojarzenia z Górą Błogosławieństw. Wokół Jezusa jest tłum ludzi i wielu chorych, którzy wzbudzają żal Pana. Przyjrzę się tym ludziom. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.
Jesteśmy nad Jeziorem Galilejskim, na górze, która budzi skojarzenia z Górą Błogosławieństw. Wokół Jezusa jest tłum ludzi i wielu chorych, którzy wzbudzają żal Pana. Przyjrzę się tym ludziom. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.
Końcowy fragment Ewangelii św. Marka roztacza przed nami globalną perspektywę. Oczyma wyobraźni zobaczę to posłanie do głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Przyjrzę się także tej stałej obecności Boga w życiu i działalności głosicieli Ewangelii. Przyjrzę się swoim odczuciom.
Końcowy fragment Ewangelii św. Marka roztacza przed nami globalną perspektywę. Oczyma wyobraźni zobaczę to posłanie do głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Przyjrzę się także tej stałej obecności Boga w życiu i działalności głosicieli Ewangelii. Przyjrzę się swoim odczuciom.
Jezus dotarł w swojej wędrówce życia do Jerozolimy. W swoich ostatnich pouczeniach zwraca się do słuchaczy z krótką przypowieścią o rozeznawaniu. Posłucham tej historii, zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.
Jezus dotarł w swojej wędrówce życia do Jerozolimy. W swoich ostatnich pouczeniach zwraca się do słuchaczy z krótką przypowieścią o rozeznawaniu. Posłucham tej historii, zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
Oczyma wyobraźni zobaczę drogę do Jerozolimy. Jezus zmierza tam nad rzeką Jordan. Zobaczę też bezimiennego niewidomego, który woła do Pana i prosi i przejrzenie – ulitowanie się nad nim. Zwrócę uwagę na swoje odczucia i poruszenia.
Oczyma wyobraźni zobaczę drogę do Jerozolimy. Jezus zmierza tam nad rzeką Jordan. Zobaczę też bezimiennego niewidomego, który woła do Pana i prosi i przejrzenie – ulitowanie się nad nim. Zwrócę uwagę na swoje odczucia i poruszenia.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.
Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.
Deon.pl
Nikt z nas nie jest przymuszony do wiary. Ona jest dobrowolnym aktem, podejmowanym przez każdego człowieka w swoim własnym imieniu. Nawet chrzcząc małe dzieci i wyznając wiarę w ich imieniu, nie możemy jej wymusić na nich. Ostatecznie każdy musi podjąć to wyzwanie w swoim własnym imieniu, w pełni świadomie i na własną odpowiedzialność.
Nikt z nas nie jest przymuszony do wiary. Ona jest dobrowolnym aktem, podejmowanym przez każdego człowieka w swoim własnym imieniu. Nawet chrzcząc małe dzieci i wyznając wiarę w ich imieniu, nie możemy jej wymusić na nich. Ostatecznie każdy musi podjąć to wyzwanie w swoim własnym imieniu, w pełni świadomie i na własną odpowiedzialność.
Deon.pl
Uczniowie słuchają słów Pana w żarliwej modlitwie o jedność obecnych i przyszłych Jego wyznawców. Modlitwa Arcykapłańska stylistycznie i treściowo odsyła nas do pierwszych słów Ewangelii św. Jana (Na początku było Słowo...).
Uczniowie słuchają słów Pana w żarliwej modlitwie o jedność obecnych i przyszłych Jego wyznawców. Modlitwa Arcykapłańska stylistycznie i treściowo odsyła nas do pierwszych słów Ewangelii św. Jana (Na początku było Słowo...).
Jezus przebywa wraz ze swoimi uczniami w Galilei. Dokonuje tam cudu rozmnożenia chleba i wielu innych znaków, czym naraża się uczonym w Piśmie i faryzeuszom. Następuje także pewne przesilenie wśród Jego uczniów. Przyjrzę się tym zdarzeniom. Zwrócę uwagę na swoje odczucia. Uczestnicy tych wydarzeń z entuzjazmem przyjmują pewne znaki, które pasują im do mesjańskich oczekiwań, żywych wtedy w narodzie żydowskim, ale są rozczarowani wymaganiami i perspektywą, jaką zapowiada Jezus.
Jezus przebywa wraz ze swoimi uczniami w Galilei. Dokonuje tam cudu rozmnożenia chleba i wielu innych znaków, czym naraża się uczonym w Piśmie i faryzeuszom. Następuje także pewne przesilenie wśród Jego uczniów. Przyjrzę się tym zdarzeniom. Zwrócę uwagę na swoje odczucia. Uczestnicy tych wydarzeń z entuzjazmem przyjmują pewne znaki, które pasują im do mesjańskich oczekiwań, żywych wtedy w narodzie żydowskim, ale są rozczarowani wymaganiami i perspektywą, jaką zapowiada Jezus.
Skandal miłosierdzia. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy świadomi, że sąd ostateczny i wydany przez Boga wyrok to krzyż Jezusa i zmartwychwstanie. Miłosierdzie Boga ukazuje się w przebaczeniu i zgładzeniu grzechów. To nie słabość Najwyższego, ale Jego wszechmoc i miłość.
Skandal miłosierdzia. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy świadomi, że sąd ostateczny i wydany przez Boga wyrok to krzyż Jezusa i zmartwychwstanie. Miłosierdzie Boga ukazuje się w przebaczeniu i zgładzeniu grzechów. To nie słabość Najwyższego, ale Jego wszechmoc i miłość.
Jezus prowadzi nas do miejsca odpoczynku i odnowy. Oddala nas od miejsca konfliktu i zagrożenia do miejsca spokoju i duchowego wzmocnienia. Nie jest to ucieczka, ale realna potrzeba ducha. W sytuacji konfliktu musimy szukać miejsc odbudowy, przywrócenia nadziei i odbudowania wiary.
Jezus prowadzi nas do miejsca odpoczynku i odnowy. Oddala nas od miejsca konfliktu i zagrożenia do miejsca spokoju i duchowego wzmocnienia. Nie jest to ucieczka, ale realna potrzeba ducha. W sytuacji konfliktu musimy szukać miejsc odbudowy, przywrócenia nadziei i odbudowania wiary.
Oczyma wyobraźni zobaczę człowieka trędowatego, który przychodzi do Jezusa i prosi o uzdrowienie. Czyni coś, czego nie powinien według reguł społecznych. Przyjrzę się osobom. Posłucham ich rozmowy. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.
Oczyma wyobraźni zobaczę człowieka trędowatego, który przychodzi do Jezusa i prosi o uzdrowienie. Czyni coś, czego nie powinien według reguł społecznych. Przyjrzę się osobom. Posłucham ich rozmowy. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.
Przywiązanie do dóbr materialnych, lęk przed zmianą, powodują głęboki kryzys, nawet u tego, kto ma szczerą intencję pójścia za Panem. Człowiek staje się bankrutem.
Przywiązanie do dóbr materialnych, lęk przed zmianą, powodują głęboki kryzys, nawet u tego, kto ma szczerą intencję pójścia za Panem. Człowiek staje się bankrutem.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}