PAP / pk
Religia nie jest przedmiotem dodatkowym. Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów - podkreśla w oświadczeniu przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Mendyk.
Religia nie jest przedmiotem dodatkowym. Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów - podkreśla w oświadczeniu przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Mendyk.
Logo źródła: Blogi Rafał Indyk
Po jednej z lekcji miałem w oczach łzy. Powiedziałem to nawet moim licealistom. Oni patrzyli na mnie jak na kogoś, komu ufają. Uświadomiłem sobie, że jest to sytuacja, dla której warto być w pogotowiu.
Po jednej z lekcji miałem w oczach łzy. Powiedziałem to nawet moim licealistom. Oni patrzyli na mnie jak na kogoś, komu ufają. Uświadomiłem sobie, że jest to sytuacja, dla której warto być w pogotowiu.
"Więź" / kk
"Ofensywa polityczna Biedronia (...) może wyjść Kościołowi tylko na dobre" - pisze katolicki publicysta.
"Ofensywa polityczna Biedronia (...) może wyjść Kościołowi tylko na dobre" - pisze katolicki publicysta.
KAI / jp
- Albo będzie to prowadzone w formie lekcji religii różnych wyznań i różnych religii, albo w formie nauczania etyki - dodaje.
- Albo będzie to prowadzone w formie lekcji religii różnych wyznań i różnych religii, albo w formie nauczania etyki - dodaje.
Grzegorz Kramer SJ, Łukasz Wojtusik, Piotr Żyłka
Pytanie nie dotyczy tego, gdzie katecheza się odbywa, ale co się na niej dzieje. Czy gdyby zdjąć przymus i dać młodemu człowiekowi wolność wyboru, przychodziłby na nią z chęcią? Co robimy źle?
Pytanie nie dotyczy tego, gdzie katecheza się odbywa, ale co się na niej dzieje. Czy gdyby zdjąć przymus i dać młodemu człowiekowi wolność wyboru, przychodziłby na nią z chęcią? Co robimy źle?
TVN24 / rp.pl / pz
Tradycja polska jest taka, że religia zawsze była w szkole. Wyrzucanie jej ze szkoły jest wracaniem do czasów komunizmu - mówił w TVN24 rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Adrianik.
Tradycja polska jest taka, że religia zawsze była w szkole. Wyrzucanie jej ze szkoły jest wracaniem do czasów komunizmu - mówił w TVN24 rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Adrianik.
Młodzi ludzie mają najczęściej otwarte umysły i naturalnie poszukują przekonywujących wyjaśnień i my jako katecheci oraz duszpasterze jesteśmy im te wyjaśnienia winni. Jeśli w zamian za to posłyszą na przykład od katechety, że ewolucja to wymysł diabła albo że ewolucja jest niemożliwa, bo nie godzi się, aby Matka Boża pochodziła od małpy, to trudno się dziwić, że następnym razem Kościół i katechezę ominą szerokim łukiem.
Młodzi ludzie mają najczęściej otwarte umysły i naturalnie poszukują przekonywujących wyjaśnień i my jako katecheci oraz duszpasterze jesteśmy im te wyjaśnienia winni. Jeśli w zamian za to posłyszą na przykład od katechety, że ewolucja to wymysł diabła albo że ewolucja jest niemożliwa, bo nie godzi się, aby Matka Boża pochodziła od małpy, to trudno się dziwić, że następnym razem Kościół i katechezę ominą szerokim łukiem.
Dziennik Łódzki / sz
W bibliotece jednego z liceów brakuje miejsc dla uczniów, którym w czasie religii wypada tzw. okienko. Nauczyciel etyki z tej szkoły mówi, że rodzice przekonali się o czymś bardzo ważnym.
W bibliotece jednego z liceów brakuje miejsc dla uczniów, którym w czasie religii wypada tzw. okienko. Nauczyciel etyki z tej szkoły mówi, że rodzice przekonali się o czymś bardzo ważnym.
PAP / pk
Cieszę się, kiedy na lekcji religii uczniowie zadają trudne pytania. Znaczy to, że są otwarci, szczerzy i że problem ich obchodzi - powiedział w wywiadzie dla PAP biskup pomocniczy warszawsko-praski Marek Solarczyk, który od 25 lat uczy religii w stołecznym liceum im. króla Władysława IV.
Cieszę się, kiedy na lekcji religii uczniowie zadają trudne pytania. Znaczy to, że są otwarci, szczerzy i że problem ich obchodzi - powiedział w wywiadzie dla PAP biskup pomocniczy warszawsko-praski Marek Solarczyk, który od 25 lat uczy religii w stołecznym liceum im. króla Władysława IV.
KAI / jp
- Będzie to dla was bardzo trudny rok. W czasie katechezy będziemy wszyscy płacić cenę za słabości i grzechy, okrutne nieraz rzeczy, niektórych z naszych braci - powiedział kard. Nycz do katechetów.
- Będzie to dla was bardzo trudny rok. W czasie katechezy będziemy wszyscy płacić cenę za słabości i grzechy, okrutne nieraz rzeczy, niektórych z naszych braci - powiedział kard. Nycz do katechetów.
Podobnie jak na innych przedmiotach, tak też na lekcji religii chcieliby dowiedzieć się czegoś, co przyda im się w dalszym życiu. Niełatwo było ich przekonać, że w dorosłym życiu będą się częściej modlić i spowiadać niż używać tabliczki mnożenia. Młodzi potrzebują widzieć tu i teraz, że idee i abstrakcyjne pojęcia dotyczące Boga mają jakieś namacalne powiązanie z ich życiem.
Podobnie jak na innych przedmiotach, tak też na lekcji religii chcieliby dowiedzieć się czegoś, co przyda im się w dalszym życiu. Niełatwo było ich przekonać, że w dorosłym życiu będą się częściej modlić i spowiadać niż używać tabliczki mnożenia. Młodzi potrzebują widzieć tu i teraz, że idee i abstrakcyjne pojęcia dotyczące Boga mają jakieś namacalne powiązanie z ich życiem.
"W obliczu kryzysu rodziny, lekcje religii w szkole są bardzo często jedynym miejscem i jedyną szansą na to, aby młody człowiek mógł usłyszeć i doświadczyć Boga. Nie zabierajmy im tej szansy" - mówi dyrektor szkoły.
"W obliczu kryzysu rodziny, lekcje religii w szkole są bardzo często jedynym miejscem i jedyną szansą na to, aby młody człowiek mógł usłyszeć i doświadczyć Boga. Nie zabierajmy im tej szansy" - mówi dyrektor szkoły.
Obawiam się, że sukces uszatego zwierzaka ma pewien (całkiem spory) związek z toczącą się w ostatnich tygodniach w krajowych mediach bez szczególnego rozgłosu dyskusją dotyczącą bardzo ważnej dla Kościoła katolickiego w Polsce sprawy. Chodzi o kwestię szkolnej katechezy.
Obawiam się, że sukces uszatego zwierzaka ma pewien (całkiem spory) związek z toczącą się w ostatnich tygodniach w krajowych mediach bez szczególnego rozgłosu dyskusją dotyczącą bardzo ważnej dla Kościoła katolickiego w Polsce sprawy. Chodzi o kwestię szkolnej katechezy.
Sukces wyborczy Ruchu Palikota sprawił, że Kościołowi zaczęto przypisywać główną rolę w jego wypromowaniu. Wśród komentatorów obwieszczających, że bez polskich biskupów ten wynik byłby niemożliwy pojawiły się również głosy wzywające Episkopat do konkretnych kroków... - komentarz Jacka Prusaka SJ.
Sukces wyborczy Ruchu Palikota sprawił, że Kościołowi zaczęto przypisywać główną rolę w jego wypromowaniu. Wśród komentatorów obwieszczających, że bez polskich biskupów ten wynik byłby niemożliwy pojawiły się również głosy wzywające Episkopat do konkretnych kroków... - komentarz Jacka Prusaka SJ.
ksplawinski / artykuł nadesłany
Niestety fala uczniów, wypisujących się z katechezy przeze mnie prowadzonej w szkole średniej, się powiększa. Dlaczego? Kto by pomyślał, że powodem może być sytuacja, która nastąpiła na moich lekcjach na początku roku szkolnego 2011/2012.
Niestety fala uczniów, wypisujących się z katechezy przeze mnie prowadzonej w szkole średniej, się powiększa. Dlaczego? Kto by pomyślał, że powodem może być sytuacja, która nastąpiła na moich lekcjach na początku roku szkolnego 2011/2012.