Człowiek od zawsze miał problem, aby oderwać wzrok od "tu i teraz" i spojrzeć na życie w całości. Nie wiemy, co nas czeka, jakie będą nasze losy. Nie w naszej gestii jest także możliwość decydowania o tym.
Człowiek od zawsze miał problem, aby oderwać wzrok od "tu i teraz" i spojrzeć na życie w całości. Nie wiemy, co nas czeka, jakie będą nasze losy. Nie w naszej gestii jest także możliwość decydowania o tym.
To nie profesjonalizm ani siła przekonywania czynią misję owocną. To prostota, wrażliwość i gotowość do dzielenia się tym, co sami otrzymaliśmy za darmo. Nie każdy cię przyjmie – ale to nie powód, by milknąć. Idź dalej, nie oglądaj się, zostaw po sobie pokój.
To nie profesjonalizm ani siła przekonywania czynią misję owocną. To prostota, wrażliwość i gotowość do dzielenia się tym, co sami otrzymaliśmy za darmo. Nie każdy cię przyjmie – ale to nie powód, by milknąć. Idź dalej, nie oglądaj się, zostaw po sobie pokój.
Cuda, nauczanie Jezusa spotykają się z entuzjastyczną akceptacją, ale i z odrzuceniem, a nawet poważnym oskarżeniem. Są oceniane i opisywane na różne sposoby. Ewangelia nie jest nikomu narzucona. Słowa Jezusa trzeba przyjąć i dać im posłuch poprzez wolną decyzję.
Cuda, nauczanie Jezusa spotykają się z entuzjastyczną akceptacją, ale i z odrzuceniem, a nawet poważnym oskarżeniem. Są oceniane i opisywane na różne sposoby. Ewangelia nie jest nikomu narzucona. Słowa Jezusa trzeba przyjąć i dać im posłuch poprzez wolną decyzję.
Deon.pl
W tym krótkim fragmencie jesteśmy świadkami bliskości Boga, która wyraża się na wiele sposobów. Jezus reaguje na prośbę zwierzchnika synagogi, proszącego o przywrócenie do życia co dopiero zmarłej córki. Mimo wyśmiewania ze strony tłumu i żałobników Pan sprawia, że dziewczynka ożywa, wstaje z martwych. Tak samo kobieta, z której od wielu lat uchodziło życie. Jej determinacja, wiara i zaufanie ocalają ją. Od tej chwili odzyskuje zdrowie. Wiara i zaufanie nie uzdrawiają. To sam Bóg uzdrawia swoją mocą. Wiara jest jednak niezbędnym warunkiem, by Bóg uczynił cud.
W tym krótkim fragmencie jesteśmy świadkami bliskości Boga, która wyraża się na wiele sposobów. Jezus reaguje na prośbę zwierzchnika synagogi, proszącego o przywrócenie do życia co dopiero zmarłej córki. Mimo wyśmiewania ze strony tłumu i żałobników Pan sprawia, że dziewczynka ożywa, wstaje z martwych. Tak samo kobieta, z której od wielu lat uchodziło życie. Jej determinacja, wiara i zaufanie ocalają ją. Od tej chwili odzyskuje zdrowie. Wiara i zaufanie nie uzdrawiają. To sam Bóg uzdrawia swoją mocą. Wiara jest jednak niezbędnym warunkiem, by Bóg uczynił cud.
Dzisiejsza liturgia słowa ma dwojakie oblicze. Z jednej strony czuć w niej powiew świeżego, Bożego powietrza; kiedy Jezus posyła uczniów na żniwo, a oni „jarają się” swoją misją i widocznymi jej efektami. Z drugiej jednak strony, gdy odniesiemy dzisiejsze Słowo do siebie samych, możemy dostrzec kurz lęku, który osiadł na naszych sercach.
Dzisiejsza liturgia słowa ma dwojakie oblicze. Z jednej strony czuć w niej powiew świeżego, Bożego powietrza; kiedy Jezus posyła uczniów na żniwo, a oni „jarają się” swoją misją i widocznymi jej efektami. Z drugiej jednak strony, gdy odniesiemy dzisiejsze Słowo do siebie samych, możemy dostrzec kurz lęku, który osiadł na naszych sercach.
Każdy ma swoje miejsce w misji Jezusa. Jego przyjście na świat jest wyrazem tego, że Bóg kocha wszystkie swoje dzieci. Tej miłości nie można zatrzymać dla siebie. Ona obejmuje coraz to nowe horyzonty, aż po krańce wszechświata.
Każdy ma swoje miejsce w misji Jezusa. Jego przyjście na świat jest wyrazem tego, że Bóg kocha wszystkie swoje dzieci. Tej miłości nie można zatrzymać dla siebie. Ona obejmuje coraz to nowe horyzonty, aż po krańce wszechświata.
Czy potrafimy rozpoznać, kiedy jest czas na post, a kiedy na ucztę? Jezus uczy, że wiara nie polega na powtarzaniu utartych schematów, lecz na przeżywaniu jej w duchu nowości i rozeznania. To zaproszenie do życia pełnego sensu, w bliskości z Oblubieńcem, we właściwym czasie i z nowym sercem.
Czy potrafimy rozpoznać, kiedy jest czas na post, a kiedy na ucztę? Jezus uczy, że wiara nie polega na powtarzaniu utartych schematów, lecz na przeżywaniu jej w duchu nowości i rozeznania. To zaproszenie do życia pełnego sensu, w bliskości z Oblubieńcem, we właściwym czasie i z nowym sercem.
Bóg okazuje nam miłosierdzie ze względu na miłość, a nie na nasze zasługi i ‘porządność’. Dopóki tego nie odkryję, będę, jak faryzeusze, zamknięty na Jego zbawienie.
Bóg okazuje nam miłosierdzie ze względu na miłość, a nie na nasze zasługi i ‘porządność’. Dopóki tego nie odkryję, będę, jak faryzeusze, zamknięty na Jego zbawienie.
Tomasz chciał zobaczyć i dotknąć, zanim uwierzy. Jego wątpliwość nie była buntem, ale tęsknotą za prawdziwym spotkaniem. Jezus nie odrzuca jego potrzeby – przychodzi właśnie po to, by ją wypełnić. Wiara często zaczyna się od pytania, a nie od pewności.
Tomasz chciał zobaczyć i dotknąć, zanim uwierzy. Jego wątpliwość nie była buntem, ale tęsknotą za prawdziwym spotkaniem. Jezus nie odrzuca jego potrzeby – przychodzi właśnie po to, by ją wypełnić. Wiara często zaczyna się od pytania, a nie od pewności.
Deon.pl
Cuda, jakie się dzieją za sprawą Jezusa, nie zawsze są łatwe do przyjęcia. Mamy pokusę odrzucania ich, bo nie pasują do naszych wyobrażeń. Czasami obecność Boga jest niewygodna, bo burzy nasze chwilowe plany i interesy.
Cuda, jakie się dzieją za sprawą Jezusa, nie zawsze są łatwe do przyjęcia. Mamy pokusę odrzucania ich, bo nie pasują do naszych wyobrażeń. Czasami obecność Boga jest niewygodna, bo burzy nasze chwilowe plany i interesy.
Pan "wstaje", rozkazuje wichrowi i falom na jeziorze, by się uspokoiły. Nastaje cisza. Człowiek żyje w lęku, kiedy patrzy na trudności i zagrożenie, a nie na Jezusa, który "egzorcyzmuje" wicher i jezioro, uspokajając je.
Pan "wstaje", rozkazuje wichrowi i falom na jeziorze, by się uspokoiły. Nastaje cisza. Człowiek żyje w lęku, kiedy patrzy na trudności i zagrożenie, a nie na Jezusa, który "egzorcyzmuje" wicher i jezioro, uspokajając je.
Jakość wiary człowieka to nie zachwyt i zafascynowanie słowami i czynami Jezusa, ale wierność Jego słowu i skoncentrowanie na misji, jaką On nam powierza. Nie żyjemy w duchowej próżni. W naszym życiu i naśladowaniu Pana obecne są różne motywacje, ale i rozproszenia, i pokusy. Musimy być tego świadomi.
Jakość wiary człowieka to nie zachwyt i zafascynowanie słowami i czynami Jezusa, ale wierność Jego słowu i skoncentrowanie na misji, jaką On nam powierza. Nie żyjemy w duchowej próżni. W naszym życiu i naśladowaniu Pana obecne są różne motywacje, ale i rozproszenia, i pokusy. Musimy być tego świadomi.
Zdarza się, sam się na tym przyłapuję, że czytając Ewangelię i wyobrażając sobie to, co ona opisuje, próbuję gdzieś bezpiecznie ukryć się w towarzyszącym Jezusowi tłumie – być blisko, ale jednak… nie za blisko, a Jego słowa bardziej odnosić do innych niż do siebie. Dziś Mistrz z Nazaretu nie daje nam takiego komfortu. Najpierw pyta ogólnie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16,13), lecz już chwilę później wbija wzrok w uczniów i dopytuje: „A wy za kogo Mnie uważacie?” (Mt 16,15). To spojrzenie trwa przez wieki, przedziera się przez historię kolejnych pokoleń chrześcijan i zatrzymuje się na mnie i na tobie, właśnie teraz, właśnie dziś.
Zdarza się, sam się na tym przyłapuję, że czytając Ewangelię i wyobrażając sobie to, co ona opisuje, próbuję gdzieś bezpiecznie ukryć się w towarzyszącym Jezusowi tłumie – być blisko, ale jednak… nie za blisko, a Jego słowa bardziej odnosić do innych niż do siebie. Dziś Mistrz z Nazaretu nie daje nam takiego komfortu. Najpierw pyta ogólnie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16,13), lecz już chwilę później wbija wzrok w uczniów i dopytuje: „A wy za kogo Mnie uważacie?” (Mt 16,15). To spojrzenie trwa przez wieki, przedziera się przez historię kolejnych pokoleń chrześcijan i zatrzymuje się na mnie i na tobie, właśnie teraz, właśnie dziś.
Wiara to nie kompendium wiedzy na temat Boga, ale egzystencjalna odpowiedź na pytania, jakie On nam stawia. Jezus przez prymat Piotrowy tworzy także nową strukturę wspólnoty, gdzie On jest punktem odniesienia, ale każdy ma swoje miejsce i rolę do spełnienia.
Wiara to nie kompendium wiedzy na temat Boga, ale egzystencjalna odpowiedź na pytania, jakie On nam stawia. Jezus przez prymat Piotrowy tworzy także nową strukturę wspólnoty, gdzie On jest punktem odniesienia, ale każdy ma swoje miejsce i rolę do spełnienia.
Także te dziewięćdziesiąt dziewięć owiec musi zostać odnalezionych przez Boga, bo szukając własnej sprawiedliwości nie będą mieli nic wspólnego z Chrystusem. Nawrócenie to uznanie swojego zagubienia i przyjęcie Tego, który nas odnajduje.
Także te dziewięćdziesiąt dziewięć owiec musi zostać odnalezionych przez Boga, bo szukając własnej sprawiedliwości nie będą mieli nic wspólnego z Chrystusem. Nawrócenie to uznanie swojego zagubienia i przyjęcie Tego, który nas odnajduje.
Wołanie do Pana, wzywanie Go nie jest niczym złym, ale samo nie wystarczy. Dlatego o prawdziwej wierze i bliskości z Panem świadczą przede wszystkim czyny, a nie same deklaracje i słowa.
Wołanie do Pana, wzywanie Go nie jest niczym złym, ale samo nie wystarczy. Dlatego o prawdziwej wierze i bliskości z Panem świadczą przede wszystkim czyny, a nie same deklaracje i słowa.
Wokół imienia budujemy poczucie własnej tożsamości, własnej wartości. Na tym bazują także nasze relacje z innymi. Każdy musi odkryć, jakie jest jego imię, gdzie są jego korzenie, kto i co jest jego punktem odniesienia. Poproś dziś o łaskę poznania swojego prawdziwego imienia przed Bogiem
Wokół imienia budujemy poczucie własnej tożsamości, własnej wartości. Na tym bazują także nasze relacje z innymi. Każdy musi odkryć, jakie jest jego imię, gdzie są jego korzenie, kto i co jest jego punktem odniesienia. Poproś dziś o łaskę poznania swojego prawdziwego imienia przed Bogiem
Nie samo posiadanie jest złe, ale pazerność i niesprawiedliwość tu na ziemi, które rzutują na życie wieczne. Jezus nie potępia ludzkiej zapobiegliwości i pracy, która owocuje pozyskiwanymi dobrami. Dobra materialne tu na ziemi to te same dobra, które "gromadzimy" na wieczność, dzieląc się nimi w formie jałmużny.
Nie samo posiadanie jest złe, ale pazerność i niesprawiedliwość tu na ziemi, które rzutują na życie wieczne. Jezus nie potępia ludzkiej zapobiegliwości i pracy, która owocuje pozyskiwanymi dobrami. Dobra materialne tu na ziemi to te same dobra, które "gromadzimy" na wieczność, dzieląc się nimi w formie jałmużny.
Jezus mówi o byciu doskonałym. A to oznacza bycie dokończonym, osiągnięcie celu. W praktyce ma to oznaczać życie pełnią na miarę tego, co Bóg dla mnie przewidział. To nie jest współzawodnictwo i porównywanie się z innymi, ale nauka szacunku i łagodności oraz przyzwolenia, aby każdy mógł iść własną drogą, w swoim czasie i rytmie.
Jezus mówi o byciu doskonałym. A to oznacza bycie dokończonym, osiągnięcie celu. W praktyce ma to oznaczać życie pełnią na miarę tego, co Bóg dla mnie przewidział. To nie jest współzawodnictwo i porównywanie się z innymi, ale nauka szacunku i łagodności oraz przyzwolenia, aby każdy mógł iść własną drogą, w swoim czasie i rytmie.
Jezus zachęca swoich uczniów, aby kształtowali w sobie postawę łagodności i miłosierdzia, jak On. Nie zrozumiemy tego i nie przyjmiemy, jeśli nie powiążemy tego z miłością bliźniego i nieprzyjaciół.
Jezus zachęca swoich uczniów, aby kształtowali w sobie postawę łagodności i miłosierdzia, jak On. Nie zrozumiemy tego i nie przyjmiemy, jeśli nie powiążemy tego z miłością bliźniego i nieprzyjaciół.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}