Pobożność maryjna często ukazywana jest jako naiwna, ckliwa, aż nazbyt niewieścia. Czy słusznie? Historia temu przeczy. Także nasze, polskie doświadczenie, ukazuje zgoła inną rolę Maryi w pobożności narodu, niż by to wynikało z powierzchownych skojarzeń. Trudne czasy, w których żyjemy mogą nam pomóc spojrzeć w inny sposób na kult maryjny dzisiaj i jego odnowioną rolę.
Pobożność maryjna często ukazywana jest jako naiwna, ckliwa, aż nazbyt niewieścia. Czy słusznie? Historia temu przeczy. Także nasze, polskie doświadczenie, ukazuje zgoła inną rolę Maryi w pobożności narodu, niż by to wynikało z powierzchownych skojarzeń. Trudne czasy, w których żyjemy mogą nam pomóc spojrzeć w inny sposób na kult maryjny dzisiaj i jego odnowioną rolę.
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Karol Kleczka / Kasper Kaproń OFM
"Nie ma co czekać na Kościół pełny Franciszków i Krajewskich. Trzeba się cieszyć, że jest ich chociaż tylu, ilu jest, bo to znaczy, że Chrystus ma swoich świadków" - mówi Kasper M. Kaproń OFM.
"Nie ma co czekać na Kościół pełny Franciszków i Krajewskich. Trzeba się cieszyć, że jest ich chociaż tylu, ilu jest, bo to znaczy, że Chrystus ma swoich świadków" - mówi Kasper M. Kaproń OFM.