Bez domu. Bez bliskich. Bez perspektyw. W strachu o każdy kolejny dzień. W ciąży. Postanowiłam urodzić.
Bez domu. Bez bliskich. Bez perspektyw. W strachu o każdy kolejny dzień. W ciąży. Postanowiłam urodzić.
KAI / apio
Europo, odnajdź prawdziwą rodzinę, a wraz z nią nadzieję dla siebie! – apelują uczestnicy VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego w przesłaniu na zakończenie obrad. Zwracają też uwagę, że chrześcijaństwo, judaizm i islam uznają rodzinę za fundament cywilizacji. Zjazd obradował pod hasłem „Rodzina nadzieja Europy”.
Europo, odnajdź prawdziwą rodzinę, a wraz z nią nadzieję dla siebie! – apelują uczestnicy VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego w przesłaniu na zakończenie obrad. Zwracają też uwagę, że chrześcijaństwo, judaizm i islam uznają rodzinę za fundament cywilizacji. Zjazd obradował pod hasłem „Rodzina nadzieja Europy”.
KAI / apio
Kryzys rodziny w Unii Europejskiej przyjmuje niepokojące rozmiary – stwierdził w Gnieźnie kardynał Ennio Antonelli. Przemawiając na forum kończącego się dziś VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny zaznaczył, że coraz bardziej rozszerza się mentalność libertyńska, relatywistyczna, hedonistyczna i utylitarystyczna. Zjazd obraduje pod hasłem „Rodzina nadzieją Europy”.
Kryzys rodziny w Unii Europejskiej przyjmuje niepokojące rozmiary – stwierdził w Gnieźnie kardynał Ennio Antonelli. Przemawiając na forum kończącego się dziś VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny zaznaczył, że coraz bardziej rozszerza się mentalność libertyńska, relatywistyczna, hedonistyczna i utylitarystyczna. Zjazd obraduje pod hasłem „Rodzina nadzieją Europy”.
W naszej tradycji mieści się romantyczny ideał matki Polki, która wysyła męża i synów na wojnę, zostaje sama i wszystkiemu potrafi podołać. Koresponduje z nią katolicka wizja kobiety całkowicie oddanej rodzinie. Dzisiejszy świat oba te wzorce podważa, a nawet niszczy. Kobiety nie są już, jak dawniej, wychowywane wyłącznie do roli matki. Mogą realizować się w ciekawym zawodzie i robić karierę, co w dużej mierze koliduje z obrazem matki poświęcającej się dzieciom.
W naszej tradycji mieści się romantyczny ideał matki Polki, która wysyła męża i synów na wojnę, zostaje sama i wszystkiemu potrafi podołać. Koresponduje z nią katolicka wizja kobiety całkowicie oddanej rodzinie. Dzisiejszy świat oba te wzorce podważa, a nawet niszczy. Kobiety nie są już, jak dawniej, wychowywane wyłącznie do roli matki. Mogą realizować się w ciekawym zawodzie i robić karierę, co w dużej mierze koliduje z obrazem matki poświęcającej się dzieciom.
Narodowy Dzień Życia – 24 marca – święto, które zostało uchwalone przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 2004 roku. W latach ubiegłych obchody odbywały się pod hasłami: „Dom pełen skarbów”, „Być ojcem – rola życia”, „Razem na zawsze”, „Jestem mamą – to moja kariera”, „Stawiam na rodzinę!”, a w roku bieżącym – „Solidarność międzypokoleniowa”. Celem kampanii jest afirmacja wartości rodzinnych i budowanie pozytywnego klimatu wokół rodziny.
Narodowy Dzień Życia – 24 marca – święto, które zostało uchwalone przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 2004 roku. W latach ubiegłych obchody odbywały się pod hasłami: „Dom pełen skarbów”, „Być ojcem – rola życia”, „Razem na zawsze”, „Jestem mamą – to moja kariera”, „Stawiam na rodzinę!”, a w roku bieżącym – „Solidarność międzypokoleniowa”. Celem kampanii jest afirmacja wartości rodzinnych i budowanie pozytywnego klimatu wokół rodziny.
Babka, matka i córka. Trzy kobiety – trzy pokolenia, najczęściej wychowywane w odmiennych warunkach socjologicznych, kulturowych, pokoleniowych. Jednakże tak podobne pomimo tego wszystkiego, co je na co dzień różni. Czy mają ze sobą coś wspólnego? Doświadczenie bycia kobietą – dającą życie, emocjonalnie reagującą, współodczuwającą, opiekującą się, dopełniającą i kreatywną. Kobietą, czyli naturą, która ma niezwykłe umiejętności radzenia sobie ze stresem i nieprzewidywalnymi zdarzeniami.
Babka, matka i córka. Trzy kobiety – trzy pokolenia, najczęściej wychowywane w odmiennych warunkach socjologicznych, kulturowych, pokoleniowych. Jednakże tak podobne pomimo tego wszystkiego, co je na co dzień różni. Czy mają ze sobą coś wspólnego? Doświadczenie bycia kobietą – dającą życie, emocjonalnie reagującą, współodczuwającą, opiekującą się, dopełniającą i kreatywną. Kobietą, czyli naturą, która ma niezwykłe umiejętności radzenia sobie ze stresem i nieprzewidywalnymi zdarzeniami.
Mateusz był dzieckiem chcianym. Ja kończyłam studia, mąż dobrze zarabiał, byliśmy pełni zapału. Rzeczywistość okazała się jednak trudna. Mały płakał nocami, mąż uspokajał go na rękach czasem do czwartej rano, ja traciłam pokarm, ale uporczywie chciałam go karmić naturalnie. Rodzina stała z boku. „Musicie jakoś przetrwać te pierwsze miesiące” – słyszeliśmy na prawo i lewo.
Mateusz był dzieckiem chcianym. Ja kończyłam studia, mąż dobrze zarabiał, byliśmy pełni zapału. Rzeczywistość okazała się jednak trudna. Mały płakał nocami, mąż uspokajał go na rękach czasem do czwartej rano, ja traciłam pokarm, ale uporczywie chciałam go karmić naturalnie. Rodzina stała z boku. „Musicie jakoś przetrwać te pierwsze miesiące” – słyszeliśmy na prawo i lewo.
Anastazja Kryvenko, fotomodelka: Komuś może się wydawać, że takie pozowanie do zdjęć to praca lekka, miła i przyjemna. I na pewno ma rację. Ale trzeba mieć też mocną psychikę, mnóstwo czasu i być bardzo cierpliwym.
Anastazja Kryvenko, fotomodelka: Komuś może się wydawać, że takie pozowanie do zdjęć to praca lekka, miła i przyjemna. I na pewno ma rację. Ale trzeba mieć też mocną psychikę, mnóstwo czasu i być bardzo cierpliwym.
Mateusz był dzieckiem chcianym. Ja kończyłam studia, mąż dobrze zarabiał, byliśmy pełni zapału. Rzeczywistość okazała się jednak trudna. Mały płakał nocami, mąż uspokajał go na rękach czasem do czwartej rano (po szóstej wstawał do pracy...), ja traciłam pokarm, ale uporczywie chciałam go karmić naturalnie. Rodzina stała z boku. „Musicie jakoś przetrwać te pierwsze miesiące” – słyszeliśmy na prawo i lewo. Jednym słowem – koszmar.
Mateusz był dzieckiem chcianym. Ja kończyłam studia, mąż dobrze zarabiał, byliśmy pełni zapału. Rzeczywistość okazała się jednak trudna. Mały płakał nocami, mąż uspokajał go na rękach czasem do czwartej rano (po szóstej wstawał do pracy...), ja traciłam pokarm, ale uporczywie chciałam go karmić naturalnie. Rodzina stała z boku. „Musicie jakoś przetrwać te pierwsze miesiące” – słyszeliśmy na prawo i lewo. Jednym słowem – koszmar.
Tworzenie drzewa genealogicznego to wspaniałe zajęcie dla całej rodziny. Odkrywanie nieznanych historii rodu wciąga dorosłych i dzieci, a efekty wspólnej pracy mogą być zaskakujące.
Tworzenie drzewa genealogicznego to wspaniałe zajęcie dla całej rodziny. Odkrywanie nieznanych historii rodu wciąga dorosłych i dzieci, a efekty wspólnej pracy mogą być zaskakujące.
Mój dorastający syn zaczął sprawiać nam duże kłopoty. Teraz są wakacje, ale pierwsze sygnały przyszły ze szkoły. Wagarował, źle odnosił się do nauczycieli, nie słuchał ani mnie, ani męża. Boimy się, co będzie w nowej szkole i jak przetrwamy wakacje. Jest to dla nas prawdziwy szok. Nie wiemy z mężem co mamy dalej robić. Sprzeczamy się, które z nas zawiniło. Moi rodzice stwierdzili, że jestem złą matką. A ja przecież tak bardzo kocham moje dziecko. Mam żal do siebie, ale też mam żal do bliskich, że nie wspierają mnie w trudnym momencie. A jeśli już powiedzieli, że jestem złą matką, to czemu nie powiedzieli nam co dalej?
Mój dorastający syn zaczął sprawiać nam duże kłopoty. Teraz są wakacje, ale pierwsze sygnały przyszły ze szkoły. Wagarował, źle odnosił się do nauczycieli, nie słuchał ani mnie, ani męża. Boimy się, co będzie w nowej szkole i jak przetrwamy wakacje. Jest to dla nas prawdziwy szok. Nie wiemy z mężem co mamy dalej robić. Sprzeczamy się, które z nas zawiniło. Moi rodzice stwierdzili, że jestem złą matką. A ja przecież tak bardzo kocham moje dziecko. Mam żal do siebie, ale też mam żal do bliskich, że nie wspierają mnie w trudnym momencie. A jeśli już powiedzieli, że jestem złą matką, to czemu nie powiedzieli nam co dalej?
Poniedziałek. Budzik dzwoni za pięć siódma. Pierwszy wstaje Stefan, potem dzieci. Pod koniec śniadania zwykle pojawia się mama, ale rano nie ma zbyt dużo czasu na rodzinne czułości. Trzeba się spieszyć do szkoły. Szczepan, Jędrzej i Zosia to gimnazjaliści. 12-letni Franek chodzi do prywatnej katolickiej Hauptschule, a Antek jeszcze do podstawówki. Do szkół nie jest daleko, dzieci, nawet te młodsze, idą same. Jedynie Wandę trzeba odprowadzić do przedszkola. W domu zostaje tylko najmłodszy Dominik, który jako siódme dziecko pojawił się w rodzinie Anety i Stefana prawie rok temu, w czwartym roku ich pobytu na misji w Austrii.
Poniedziałek. Budzik dzwoni za pięć siódma. Pierwszy wstaje Stefan, potem dzieci. Pod koniec śniadania zwykle pojawia się mama, ale rano nie ma zbyt dużo czasu na rodzinne czułości. Trzeba się spieszyć do szkoły. Szczepan, Jędrzej i Zosia to gimnazjaliści. 12-letni Franek chodzi do prywatnej katolickiej Hauptschule, a Antek jeszcze do podstawówki. Do szkół nie jest daleko, dzieci, nawet te młodsze, idą same. Jedynie Wandę trzeba odprowadzić do przedszkola. W domu zostaje tylko najmłodszy Dominik, który jako siódme dziecko pojawił się w rodzinie Anety i Stefana prawie rok temu, w czwartym roku ich pobytu na misji w Austrii.
Jan Paweł II mówił: Przyszłość świata idzie przez rodzinę. By uznać tę prawdę, nie trzeba być mędrcem, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku. To przecież w rodzinie jest jedyne dobre miejsce do przekazywania życia i kształtowania młodego pokolenia. A od tego zależy już nie tylko przyszłość ludzkości i jakość jej życia, ale w ogóle przetrwanie świata, uchronienie go przed zagładą przez wymarcie.
Jan Paweł II mówił: Przyszłość świata idzie przez rodzinę. By uznać tę prawdę, nie trzeba być mędrcem, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku. To przecież w rodzinie jest jedyne dobre miejsce do przekazywania życia i kształtowania młodego pokolenia. A od tego zależy już nie tylko przyszłość ludzkości i jakość jej życia, ale w ogóle przetrwanie świata, uchronienie go przed zagładą przez wymarcie.
ks. Józef Augustyn SJ
Pragnienie ojcowskiej miłości jest głęboko wpisane w każdego człowieka, także człowieka dorosłego. Potrzebują jej jednak w sposób szczególny dzieci i młodzi w okresie dojrzewania. Dziecko poszukuje nie tylko ciepłej i serdecznej miłości matki, ale również otwartej, życzliwej i dającej bezpieczeństwo miłości ojca.
Pragnienie ojcowskiej miłości jest głęboko wpisane w każdego człowieka, także człowieka dorosłego. Potrzebują jej jednak w sposób szczególny dzieci i młodzi w okresie dojrzewania. Dziecko poszukuje nie tylko ciepłej i serdecznej miłości matki, ale również otwartej, życzliwej i dającej bezpieczeństwo miłości ojca.
ks. Andrzej Zwoliński
Pierwsza para małżeńska beatyfikowana przez Kościół
Pierwsza para małżeńska beatyfikowana przez Kościół
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}