"Kiedy hołubimy złudzenia, czekając na coś, co nigdy się nie wydarzy, prawdziwe życie, to, które jest nam dane przeżyć, powoli przecieka nam między palcami" - pisze Jon Frederickson w książce "Kłamstwa, którymi żyjemy". Autor uczy w niej dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności i dostarcza wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje życie lepszym.
"Kiedy hołubimy złudzenia, czekając na coś, co nigdy się nie wydarzy, prawdziwe życie, to, które jest nam dane przeżyć, powoli przecieka nam między palcami" - pisze Jon Frederickson w książce "Kłamstwa, którymi żyjemy". Autor uczy w niej dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności i dostarcza wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje życie lepszym.
Eduardo Verastegui / facebook.com / pk
Pewna staruszka, czekając na pociąg, postanowiła kupić coś do jedzenia. Gdy usiadła na ławce, odkryła, że jej przekąską zainteresował się siedzący obok nastolatek. Zobacz, co wydarzyło później.
Pewna staruszka, czekając na pociąg, postanowiła kupić coś do jedzenia. Gdy usiadła na ławce, odkryła, że jej przekąską zainteresował się siedzący obok nastolatek. Zobacz, co wydarzyło później.
BBC News / youtube.com / pk
Park rozrywki to karuzela, wata cukrowa i uśmiechnięci ludzie. W Wielkiej Brytanii powstał jednak inny park. Różni się od wszystkich, które widzieliście do tej pory.
Park rozrywki to karuzela, wata cukrowa i uśmiechnięci ludzie. W Wielkiej Brytanii powstał jednak inny park. Różni się od wszystkich, które widzieliście do tej pory.
Wunibald Müller/ slo
Żyjemy w epoce światła. Liczy się to, co jasne, świecące, kolorowe, barwne. Lubimy barwy. Jeśli jednak pragniemy nadać wartość wszystkiemu, co staje się naszym udziałem, jeśli pragniemy uważnie wsłuchiwać się w siebie i czynić to owocnym, wówczas nie możemy odrzucać tego, co ciemne, zimne, trudne, co jest sygnałem depresji.
Żyjemy w epoce światła. Liczy się to, co jasne, świecące, kolorowe, barwne. Lubimy barwy. Jeśli jednak pragniemy nadać wartość wszystkiemu, co staje się naszym udziałem, jeśli pragniemy uważnie wsłuchiwać się w siebie i czynić to owocnym, wówczas nie możemy odrzucać tego, co ciemne, zimne, trudne, co jest sygnałem depresji.
Mariusz Han SJ
Naciskając migawkę aparatu fotograficznego, niewielu z nas zastanawia się nad tym, jakie były początki urządzenia, które zmieniło sposób postrzegania świata przez człowieka.
Naciskając migawkę aparatu fotograficznego, niewielu z nas zastanawia się nad tym, jakie były początki urządzenia, które zmieniło sposób postrzegania świata przez człowieka.
Kryzys połowy życia to mit czy rzeczywistość? Gdy wybija czterdziestka, bać się czy kupić sobie wygodniejsze kapcie, by powoli zapadać w starcze otępienie?
Kryzys połowy życia to mit czy rzeczywistość? Gdy wybija czterdziestka, bać się czy kupić sobie wygodniejsze kapcie, by powoli zapadać w starcze otępienie?
RV / ptsj
"Myślę, że jest to moment szczególny w życiu Kościoła. Dostrzegam pragnienie otwarcia oczu na rzeczywistość i nazwania jej. Ten Synod nie służy tylko do umocnienia tego, co już wiemy, ale do podjęcia nowych wyzwań". O. Antonio Spadaro SJ, dyrektor "La Civilta’ Cattolica", uczestniczący w nadzwyczajnym Synodzie o rodzinie, opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach (jako ojciec synodalny) i mówi o komunikacji między Synodem a resztą świata.
"Myślę, że jest to moment szczególny w życiu Kościoła. Dostrzegam pragnienie otwarcia oczu na rzeczywistość i nazwania jej. Ten Synod nie służy tylko do umocnienia tego, co już wiemy, ale do podjęcia nowych wyzwań". O. Antonio Spadaro SJ, dyrektor "La Civilta’ Cattolica", uczestniczący w nadzwyczajnym Synodzie o rodzinie, opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach (jako ojciec synodalny) i mówi o komunikacji między Synodem a resztą świata.
Osvaldo Poli / slo
Prawda nie jest czymś niebezpiecznym, od czego dzieci należy trzymać z daleka, jak od fiolki z trucizną. Akceptacja rzeczywistości musi "boleć", jednak pomaga im rozpoznać siebie jako ludzi, a nie półbogów, bez powodowania traumy, przed którą należy ich bronić.
Prawda nie jest czymś niebezpiecznym, od czego dzieci należy trzymać z daleka, jak od fiolki z trucizną. Akceptacja rzeczywistości musi "boleć", jednak pomaga im rozpoznać siebie jako ludzi, a nie półbogów, bez powodowania traumy, przed którą należy ich bronić.
70-latka rodzi bliźniaki, „dobra śmierć” wstrzykiwana jest z punktualnością szwajcarskiego zegarka, a Chaplin grywa u Spielberga. Aby zobaczyć prawdziwą skalę zmian, potrzebny jest tylko właściwy kontrast. Czy to, co nas dzisiaj dziwi i bulwersuje, za dwadzieścia lat będzie jedynie przestarzałą śmiesznostką?
70-latka rodzi bliźniaki, „dobra śmierć” wstrzykiwana jest z punktualnością szwajcarskiego zegarka, a Chaplin grywa u Spielberga. Aby zobaczyć prawdziwą skalę zmian, potrzebny jest tylko właściwy kontrast. Czy to, co nas dzisiaj dziwi i bulwersuje, za dwadzieścia lat będzie jedynie przestarzałą śmiesznostką?
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}