o. Zdzisław M. Kijas OFM Conv
Śmierć jest nieuchronna, ale prawda o ziemskim przemijaniu winna być odczytywana jako zadanie do spełnienia, jako możliwość spotkania się z Bogiem.
Śmierć jest nieuchronna, ale prawda o ziemskim przemijaniu winna być odczytywana jako zadanie do spełnienia, jako możliwość spotkania się z Bogiem.
Logo źródła: Życie Duchowe Kuba Kołacz SJ / Życie Duchowe / slo
Czy lęk, jaki odczuwamy na myśl o śmierci, może być wyrazem małej wiary lub braku nadziei na opiekę Bożą po drugiej stronie życia?
Czy lęk, jaki odczuwamy na myśl o śmierci, może być wyrazem małej wiary lub braku nadziei na opiekę Bożą po drugiej stronie życia?
Logo źródła: Magazyn Familia Mariusz Krawiec SSP / "Magazyn Familia" 9/2009
Śmierć dziecka jest dla rodziców szokiem. Ich reakcją jest najczęściej zagubienie i bunt. Są tacy, którzy w obliczu osobistej tragedii odchodzą od Boga. To podstawowy błąd – uważa Amadeo Cencini, włoski ksiądz i psycholog, autor wydanej niedawno w Polsce książki pt. Po śmierci dziecka.
Śmierć dziecka jest dla rodziców szokiem. Ich reakcją jest najczęściej zagubienie i bunt. Są tacy, którzy w obliczu osobistej tragedii odchodzą od Boga. To podstawowy błąd – uważa Amadeo Cencini, włoski ksiądz i psycholog, autor wydanej niedawno w Polsce książki pt. Po śmierci dziecka.
Logo źródła: Znak Barbara Chyrowicz / "Znak" czerwiec 2009
Nie możemy być pewni, że nigdy nie zmienimy zdania ani że nie będziemy mogli zaakceptować stanu rzeczy, który dzisiaj wydaje się nam nie do przyjęcia. Wciąż jeszcze tutaj jesteśmy, ale coraz trudniej pozbyć się myśli, że nie będzie to trwało wiecznie. Najpierw brak kolejnej kreski na futrynie drzwi sygnalizujący, że przestaliśmy rosnąć, a potem, z upływem lat, schody stają się coraz wyższe, druk coraz mniejszy, bliscy i znajomi mieszkają coraz dalej i właściwie nie wiadomo dlaczego, coraz ciszej mówią. Zimy jakieś nie te, co dawniej, młodzi mają coraz bardziej wywrotowe pomysły (chociaż tak niedawno to my byliśmy awangardą), a na cmentarzach coraz więcej znajomych. Drzewa coraz wyższe, a my pochyleni… I tylko czas pędzi w zawrotnym tempie, odwrotnie proporcjonalnie do coraz to wolniejszych kroków. Nieuchronnie zmierzamy do kresu życia.
Nie możemy być pewni, że nigdy nie zmienimy zdania ani że nie będziemy mogli zaakceptować stanu rzeczy, który dzisiaj wydaje się nam nie do przyjęcia. Wciąż jeszcze tutaj jesteśmy, ale coraz trudniej pozbyć się myśli, że nie będzie to trwało wiecznie. Najpierw brak kolejnej kreski na futrynie drzwi sygnalizujący, że przestaliśmy rosnąć, a potem, z upływem lat, schody stają się coraz wyższe, druk coraz mniejszy, bliscy i znajomi mieszkają coraz dalej i właściwie nie wiadomo dlaczego, coraz ciszej mówią. Zimy jakieś nie te, co dawniej, młodzi mają coraz bardziej wywrotowe pomysły (chociaż tak niedawno to my byliśmy awangardą), a na cmentarzach coraz więcej znajomych. Drzewa coraz wyższe, a my pochyleni… I tylko czas pędzi w zawrotnym tempie, odwrotnie proporcjonalnie do coraz to wolniejszych kroków. Nieuchronnie zmierzamy do kresu życia.
Sebastian Duda/Przegląd Powszechny
Skoro nadzieja podpowiada nam, że oczyszczenie i pokuta zachodzą i za bramą śmierci, że zbawienia dostąpić mogą i najwięksi zbrodniarze, dlaczego my żyć musimy tu – na ziemi, w czasie, ze wszystkimi konsekwencjami? Doznajemy tu szczęścia, staramy się postępować według przykazań, ale i doświadczamy też cierpienia, czynimy zło. Po co to wszystko? Z ks. Wacławem Hryniewiczem rozmawia Sebastian Duda
Skoro nadzieja podpowiada nam, że oczyszczenie i pokuta zachodzą i za bramą śmierci, że zbawienia dostąpić mogą i najwięksi zbrodniarze, dlaczego my żyć musimy tu – na ziemi, w czasie, ze wszystkimi konsekwencjami? Doznajemy tu szczęścia, staramy się postępować według przykazań, ale i doświadczamy też cierpienia, czynimy zło. Po co to wszystko? Z ks. Wacławem Hryniewiczem rozmawia Sebastian Duda
Charles Martin
Doss - znajdujący się w tarapatach finansowych malarz i Abbie - bogata modelka, córka senatora, spotykają się przypadkiem, ale od razu wiedzą, że są sobie przeznaczeni. Ich małżeńskiego szczęścia nie jest w stanie zniszczyć nawet śmiertelna choroba. Walcząc, by spełnić marzenie żony, Doss wyrusza z nią w ryzykowną podróż, ścigany przez tragiczny los i wysłanych za nimi "ludzi" senatora.
Doss - znajdujący się w tarapatach finansowych malarz i Abbie - bogata modelka, córka senatora, spotykają się przypadkiem, ale od razu wiedzą, że są sobie przeznaczeni. Ich małżeńskiego szczęścia nie jest w stanie zniszczyć nawet śmiertelna choroba. Walcząc, by spełnić marzenie żony, Doss wyrusza z nią w ryzykowną podróż, ścigany przez tragiczny los i wysłanych za nimi "ludzi" senatora.