"Podzielam obiekcje ks. Krzysztofa Charamsy pod adresem ks. Oko, wyrażone w tekście "Teologia i przemoc". Jak by nie patrzeć, jest to relacja pod wieloma względami kontrowersyjna i wstrząsająca, bo obnaża pewien rodzaj kościelnej hipnozy i znieczulicy." - księdzu Oko i T. Terlikowskiemu odpowiada o. Dariusz Piórkowski SJ.
"Podzielam obiekcje ks. Krzysztofa Charamsy pod adresem ks. Oko, wyrażone w tekście "Teologia i przemoc". Jak by nie patrzeć, jest to relacja pod wieloma względami kontrowersyjna i wstrząsająca, bo obnaża pewien rodzaj kościelnej hipnozy i znieczulicy." - księdzu Oko i T. Terlikowskiemu odpowiada o. Dariusz Piórkowski SJ.
Gosc.pl / Fronda.pl / kw
Ks. Oko: "Jeśli ks. Charamsie nie podoba się mój język, to nie podoba mu się także język Pana Jezusa". Terlikowski: "Urzędnik Kongregacji Nauki Wiary ma mniej więcej taki sam oficjalny autorytet, jak cieć (no dobra, lokaj) z sekretariatu stanu".
Ks. Oko: "Jeśli ks. Charamsie nie podoba się mój język, to nie podoba mu się także język Pana Jezusa". Terlikowski: "Urzędnik Kongregacji Nauki Wiary ma mniej więcej taki sam oficjalny autorytet, jak cieć (no dobra, lokaj) z sekretariatu stanu".
Słowa Tomasza Terlikowskiego są szokujące. Trudno mi uwierzyć, że wypowiedział je dojrzały i świadomy chrześcijanin. Bóg, którego ja znam, jest radykalnie inny.
Słowa Tomasza Terlikowskiego są szokujące. Trudno mi uwierzyć, że wypowiedział je dojrzały i świadomy chrześcijanin. Bóg, którego ja znam, jest radykalnie inny.
Po lekturze artykułu red. T. Terlikowskiego w dzisiejszej (17.10) "Rzeczpospolitej" pt. "Herezje na synodzie" dochodzę do wniosku, że D. Piórkowski w jednym punkcie się mylił. Zarzuty publicysty nie ocierają się o demagogię: są demagogią w czystej postaci.
Po lekturze artykułu red. T. Terlikowskiego w dzisiejszej (17.10) "Rzeczpospolitej" pt. "Herezje na synodzie" dochodzę do wniosku, że D. Piórkowski w jednym punkcie się mylił. Zarzuty publicysty nie ocierają się o demagogię: są demagogią w czystej postaci.
Zarzut Tomasza Terlikowskiego, że część ojców synodalnych nie chce głoszenia Ewangelii i tylnymi drzwiami wpuszcza do Kościoła "konia trojańskiego" ociera się o demagogię.
Zarzut Tomasza Terlikowskiego, że część ojców synodalnych nie chce głoszenia Ewangelii i tylnymi drzwiami wpuszcza do Kościoła "konia trojańskiego" ociera się o demagogię.
Logo źródła: Boska.tv Paweł Gużyński OP
Paweł Chmielewski i Tomasz Terlikowski zarzucają mi, że nie posługuję się językiem dość dosadnym i precyzyjnym, że nie opływa on krwią, słowami takim jak: zbrodnia, morderstwo. Wszystko oczywiście w odniesieniu do problemu aborcji. Dlaczego tego nie robię?
Paweł Chmielewski i Tomasz Terlikowski zarzucają mi, że nie posługuję się językiem dość dosadnym i precyzyjnym, że nie opływa on krwią, słowami takim jak: zbrodnia, morderstwo. Wszystko oczywiście w odniesieniu do problemu aborcji. Dlaczego tego nie robię?
W XVI wieku Daniele da Volterra bez skrupułów domalowywał majtki na nagich postaciach Sądu ostatecznego Michała Anioła. Wszystko wskazuje na to, że w XXI-wiecznej Polsce znalazł on swojego kontynuatora. Na imię mu Tomasz Terlikowski.
W XVI wieku Daniele da Volterra bez skrupułów domalowywał majtki na nagich postaciach Sądu ostatecznego Michała Anioła. Wszystko wskazuje na to, że w XXI-wiecznej Polsce znalazł on swojego kontynuatora. Na imię mu Tomasz Terlikowski.
Krótka historia o tym, jak redaktor Tomasz Terlikowski straszył latającymi asteroidami, a sam się Zmartwychwstania przestraszył.
Krótka historia o tym, jak redaktor Tomasz Terlikowski straszył latającymi asteroidami, a sam się Zmartwychwstania przestraszył.
W Polsce nie od dziś mamy problem z dopuszczeniem do siebie możliwości istnienia różnych opinii. Ta wada najbardziej nas niszczy i podkopuje morale. Rodzi konflikty, pogłębia podziały.
W Polsce nie od dziś mamy problem z dopuszczeniem do siebie możliwości istnienia różnych opinii. Ta wada najbardziej nas niszczy i podkopuje morale. Rodzi konflikty, pogłębia podziały.
Piotr Żyłka / DEON.pl
"Szokujący wywiad prowincjała dominikanów. O. Kozacki przeciw biskupom, religii w szkołach, za związkami partnerskimi" - to nie nagłówek z taniego brukowca, ale tytuł z "portalu poświęconego" Fronda.pl. Nie czepiam się sensacyjnego tonu tych słów, ale faktu, że mają one bardzo mało wspólnego z rzeczywistością.
"Szokujący wywiad prowincjała dominikanów. O. Kozacki przeciw biskupom, religii w szkołach, za związkami partnerskimi" - to nie nagłówek z taniego brukowca, ale tytuł z "portalu poświęconego" Fronda.pl. Nie czepiam się sensacyjnego tonu tych słów, ale faktu, że mają one bardzo mało wspólnego z rzeczywistością.
Rozesłany przez Watykan do wszystkich diecezji kwestionariusz, w którym pada wiele bardzo istotnych pytań, to niezwykle ważny krok. Możliwe, że na naszych oczach zmienia się sposób traktowania osób zagubionych, które przez niektórych są z Kościoła wykluczane.
Rozesłany przez Watykan do wszystkich diecezji kwestionariusz, w którym pada wiele bardzo istotnych pytań, to niezwykle ważny krok. Możliwe, że na naszych oczach zmienia się sposób traktowania osób zagubionych, które przez niektórych są z Kościoła wykluczane.
Tomasz Terlikowski ogłosił na Frondzie, że czegoś takiego jak "efekt Franciszka" nie ma. Dowodem ma być spadek powołań w polskich seminariach. Bardzo tendencyjna teza i - według mnie - całkowicie nietrafiona.
Tomasz Terlikowski ogłosił na Frondzie, że czegoś takiego jak "efekt Franciszka" nie ma. Dowodem ma być spadek powołań w polskich seminariach. Bardzo tendencyjna teza i - według mnie - całkowicie nietrafiona.
PAP / psd
Tomasz Terlikowski ma przeprosić Alicję Tysiąc m.in. za porównanie jej postępowania do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. Pozwany zapowiada apelację.
Tomasz Terlikowski ma przeprosić Alicję Tysiąc m.in. za porównanie jej postępowania do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. Pozwany zapowiada apelację.
Grzegorz Kramer SJ / DEON.pl
Doprawianie "diabelskich rogów" Bonieckiemu w tygodniku, który przyznaje się do chrześcijaństwa, jest stosowaniem metod przeciwnika, czyli złego. Ośmieszanie nie jest metodą chrześcijanina.
Doprawianie "diabelskich rogów" Bonieckiemu w tygodniku, który przyznaje się do chrześcijaństwa, jest stosowaniem metod przeciwnika, czyli złego. Ośmieszanie nie jest metodą chrześcijanina.
Dla Alberta Camusa wiek XVII był wiekiem matematyki, wiek XVIII nauk fizycznych, XIX biologii, a XX wiekiem strachu. Wiele wskazuje na to, że solą wieku XXI będzie oburzenie.
Dla Alberta Camusa wiek XVII był wiekiem matematyki, wiek XVIII nauk fizycznych, XIX biologii, a XX wiekiem strachu. Wiele wskazuje na to, że solą wieku XXI będzie oburzenie.
Tomasz Terlikowski na łamach sobotniego "PlusaMinusa" ogłasza "Dobrą Nowinę": wraz ze śmiercią kardynała Carlo Marii Martiniego nastąpił symboliczny kres "katolicyzmu postępowego" w Kościele.
Tomasz Terlikowski na łamach sobotniego "PlusaMinusa" ogłasza "Dobrą Nowinę": wraz ze śmiercią kardynała Carlo Marii Martiniego nastąpił symboliczny kres "katolicyzmu postępowego" w Kościele.
PAP / drr
Przeprosin w mediach i 130 tys. zł żąda Alicja Tysiąc od publicysty Tomasza Terlikowskiego za to, że zarzucił jej "moralną obrzydliwość" i porównał do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. To próba zamknięcia ust wyrokiem - mówił wcześniej pozwany.
Przeprosin w mediach i 130 tys. zł żąda Alicja Tysiąc od publicysty Tomasza Terlikowskiego za to, że zarzucił jej "moralną obrzydliwość" i porównał do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. To próba zamknięcia ust wyrokiem - mówił wcześniej pozwany.
Szkoda, że dla Tomasza Terlikowskiego i ks. Zaleskiego, największym problemem duchownych jest homoseksualizm. Jako świecki w Kościele widzę bardziej palące kwestie.
Szkoda, że dla Tomasza Terlikowskiego i ks. Zaleskiego, największym problemem duchownych jest homoseksualizm. Jako świecki w Kościele widzę bardziej palące kwestie.
Tomasz Terlikowski zazwyczaj bije się w cudze piersi. Tak jest i teraz, kiedy wydana i przeprowadzona przez niego rozmowa z ks. Tadeuszem Isakowiczem- Zaleskim ("Chodzi mi tylko o prawdę", Fronda 2012) spotkała się z krytyką. Co ciekawe, pochodzi ona od osób ze środowisk prawicowych, które zazwyczaj sympatyzują zarówno z jego rozmówcą, jak i z nim samym.
Tomasz Terlikowski zazwyczaj bije się w cudze piersi. Tak jest i teraz, kiedy wydana i przeprowadzona przez niego rozmowa z ks. Tadeuszem Isakowiczem- Zaleskim ("Chodzi mi tylko o prawdę", Fronda 2012) spotkała się z krytyką. Co ciekawe, pochodzi ona od osób ze środowisk prawicowych, które zazwyczaj sympatyzują zarówno z jego rozmówcą, jak i z nim samym.
O pozycji Kościoła w debacie publicznej nie może rozstrzygać nawet starannie nałożona "tapeta". Przecież od dziecka słyszymy, że prawdziwe piękno (to, które przyciąga) bije od wewnątrz. Pomysł, by pójść na skróty, nałożyć efektowny makijaż i tak zyskać adoratorów, jest równie złudny jak owa fałszywa uroda.
O pozycji Kościoła w debacie publicznej nie może rozstrzygać nawet starannie nałożona "tapeta". Przecież od dziecka słyszymy, że prawdziwe piękno (to, które przyciąga) bije od wewnątrz. Pomysł, by pójść na skróty, nałożyć efektowny makijaż i tak zyskać adoratorów, jest równie złudny jak owa fałszywa uroda.