To argument nie tylko głupi, ale także błędny teologicznie - pisze publicysta.
To argument nie tylko głupi, ale także błędny teologicznie - pisze publicysta.
Mamy nowe afery w Kościele, stare wciąż czekają na wyjaśnienie, i naprawdę nie trzeba być prorokiem, żeby wiedzieć, że nie jest to koniec, ani nawet środek trudnego procesu oczyszczenia, jaki nas czeka. Przed nami wiele miesięcy, a może i lat, ujawniania kolejnych spraw i tysięcy pięknych słów, które – jeszcze długo – nie będą za sobą pociągać realnych zmian.
Mamy nowe afery w Kościele, stare wciąż czekają na wyjaśnienie, i naprawdę nie trzeba być prorokiem, żeby wiedzieć, że nie jest to koniec, ani nawet środek trudnego procesu oczyszczenia, jaki nas czeka. Przed nami wiele miesięcy, a może i lat, ujawniania kolejnych spraw i tysięcy pięknych słów, które – jeszcze długo – nie będą za sobą pociągać realnych zmian.
Kościół katolicki, a może lepiej powiedzieć katolicy, zmagają się obecnie z ogromnym kryzysem tożsamościowym. Wiele wskazuje na to, że nasza wspólnota wiary wyjdzie z niego mocno zdecentralizowana, a jeśli nie znajdzie punktów realnie i mocno ją łączących, to także zanglikanizowana.
Kościół katolicki, a może lepiej powiedzieć katolicy, zmagają się obecnie z ogromnym kryzysem tożsamościowym. Wiele wskazuje na to, że nasza wspólnota wiary wyjdzie z niego mocno zdecentralizowana, a jeśli nie znajdzie punktów realnie i mocno ją łączących, to także zanglikanizowana.
facebook.com / kk
Niemal 90% procent lekarzy, którzy są skłonni wykonać późne aborcje uznaje, że w przypadku poważnego, ale wcale niekoniecznie prowadzącego do śmierci, stanu noworodka można podać mu środki, które doprowadzą do jego śmierci.
Niemal 90% procent lekarzy, którzy są skłonni wykonać późne aborcje uznaje, że w przypadku poważnego, ale wcale niekoniecznie prowadzącego do śmierci, stanu noworodka można podać mu środki, które doprowadzą do jego śmierci.
"Kto może o sobie powiedzieć, że jest lepszy od tamtych (z którejkolwiek są strony)?" - pyta publicysta.
"Kto może o sobie powiedzieć, że jest lepszy od tamtych (z którejkolwiek są strony)?" - pyta publicysta.
Polska potrzebuje debaty, bo wielu z nas nie rozumie dramatu wykorzystania seksualnego, nie ma świadomości, jak głęboko niszczy on tożsamość dzieci, jak bardzo ukryty jest ten proceder, i jak wielu ludzi dotyczy. Komisja, którą powołano raczej się jej nie przysłuży.
Polska potrzebuje debaty, bo wielu z nas nie rozumie dramatu wykorzystania seksualnego, nie ma świadomości, jak głęboko niszczy on tożsamość dzieci, jak bardzo ukryty jest ten proceder, i jak wielu ludzi dotyczy. Komisja, którą powołano raczej się jej nie przysłuży.
facebook.com / Tomasz Terlikowski / df
Odpowiedź nie jest prosta. Ja nie jestem człowiekiem uczuć, mnie w młodości do Kościoła nie przekonały emocje, ani przeżycia - pisze znany publicysta.
Odpowiedź nie jest prosta. Ja nie jestem człowiekiem uczuć, mnie w młodości do Kościoła nie przekonały emocje, ani przeżycia - pisze znany publicysta.
"Wstrząsy jakie przeżyliśmy do tej pory są, co najwyżej, łagodną zapowiedzią tego, co nas czeka" - pisze Tomasz Terlikowski.
"Wstrząsy jakie przeżyliśmy do tej pory są, co najwyżej, łagodną zapowiedzią tego, co nas czeka" - pisze Tomasz Terlikowski.
Wydawnictwo Esprit
Świeccy muszą zacząć o to walczyć. Księża, a są tacy, którzy by tego chcieli, zostaną spacyfikowani przez górę, dlatego muszą to zrobić świeccy. Wy musicie to opisywać, zgłaszać, interweniować. Nie ma innej drogi.
Świeccy muszą zacząć o to walczyć. Księża, a są tacy, którzy by tego chcieli, zostaną spacyfikowani przez górę, dlatego muszą to zrobić świeccy. Wy musicie to opisywać, zgłaszać, interweniować. Nie ma innej drogi.
facebook.com / kk
"Umiejętność odróżniania (...) tego, co jest patologią, a co jest prawdziwą religijnością, (...) jest kluczowa dla budowania dojrzałej wiary. Co się dzieje, gdy jest inaczej, gdy tego rozróżnienia podjąć nie umiemy, pokazują choćby skandale seksualne z udziałem kluczowych postaci życia duchowego XX wieku" - pisze Tomasz Terlikowski.
"Umiejętność odróżniania (...) tego, co jest patologią, a co jest prawdziwą religijnością, (...) jest kluczowa dla budowania dojrzałej wiary. Co się dzieje, gdy jest inaczej, gdy tego rozróżnienia podjąć nie umiemy, pokazują choćby skandale seksualne z udziałem kluczowych postaci życia duchowego XX wieku" - pisze Tomasz Terlikowski.
Jednym z problemów trapiących obecny Kościół jest brak narzędzi kontroli i skutecznego komunikowania problemów. Świeccy, mając tego świadomość i rzeczywiście biorąc odpowiedzialność za Kościół, uciekają się więc do zupełnie nowych, niekoniecznie zakorzenionych w myśleniu katolickim metod rozwiązywania problemów i informowania o nich.
Jednym z problemów trapiących obecny Kościół jest brak narzędzi kontroli i skutecznego komunikowania problemów. Świeccy, mając tego świadomość i rzeczywiście biorąc odpowiedzialność za Kościół, uciekają się więc do zupełnie nowych, niekoniecznie zakorzenionych w myśleniu katolickim metod rozwiązywania problemów i informowania o nich.
se.pl / df
Takich spraw, w których biskupi zaniedbali swoje obowiązki, nie dotrzymali reguł, które sami podpisali, jest w Polsce o wiele więcej - mówił publicysta.
Takich spraw, w których biskupi zaniedbali swoje obowiązki, nie dotrzymali reguł, które sami podpisali, jest w Polsce o wiele więcej - mówił publicysta.
KAI / sz
Monika Białkowska, Barbara Gruszka-Zych i Tomasz Terlikowski zostali w tym roku nominowani do Nagrody Dziennikarskiej „Ślad” im. bp. Jana Chrapka. Nazwisko laureata „Śladu” 2020 poznamy w połowie września.
Monika Białkowska, Barbara Gruszka-Zych i Tomasz Terlikowski zostali w tym roku nominowani do Nagrody Dziennikarskiej „Ślad” im. bp. Jana Chrapka. Nazwisko laureata „Śladu” 2020 poznamy w połowie września.
Wiara dorosłych i Kościół empatyczny, rzeczywiście otwarty to może być efekt trudnego doświadczenia przejścia przez dramat kryzysu związanego z ujawnianiem skali nie tylko molestowania seksualnego wewnątrz Kościoła, ale też systemowego jego krycia.
Wiara dorosłych i Kościół empatyczny, rzeczywiście otwarty to może być efekt trudnego doświadczenia przejścia przez dramat kryzysu związanego z ujawnianiem skali nie tylko molestowania seksualnego wewnątrz Kościoła, ale też systemowego jego krycia.
Polityka jest ważna, ale jest i powinna pozostać przede wszystkim domeną ludzi świeckich. Hierarchia czy duchowieństwo wkraczając w nią nie tylko wkracza w nie swoją przestrzeń, ale przede wszystkim szkodzi, przede wszystkim Kościołowi.
Polityka jest ważna, ale jest i powinna pozostać przede wszystkim domeną ludzi świeckich. Hierarchia czy duchowieństwo wkraczając w nią nie tylko wkracza w nie swoją przestrzeń, ale przede wszystkim szkodzi, przede wszystkim Kościołowi.
Tomasz Terlikowski / Facebook
"Musimy jako katolicy, jako chrześcijanie uzdrowić nasz wzrok, dostrzec ofiary. One są pośród nas, i to w sporej liczbie. Sprawcy rzadko poprzestają na jednej ofierze" - pisze publicysta.
"Musimy jako katolicy, jako chrześcijanie uzdrowić nasz wzrok, dostrzec ofiary. One są pośród nas, i to w sporej liczbie. Sprawcy rzadko poprzestają na jednej ofierze" - pisze publicysta.
Milczenie, zamilczenie krzyku ofiar, wieloletnich zaniedbań, systemowych błędów, z jakim mamy do czynienia, poraża. To, że po wstrząsającym filmie „Zabawa w chowanego” biskupi - z nielicznymi wyjątkami - milczą, musi wywoływać i w wielu osobach wywołuje, szok i niedowierzanie. Jeśli jednak nie spróbujemy zrozumieć, co za tym milczeniem stoi, nie pójdziemy dalej w kwestii rozwiązywania problemu przemocy seksualnej w Kościele.
Milczenie, zamilczenie krzyku ofiar, wieloletnich zaniedbań, systemowych błędów, z jakim mamy do czynienia, poraża. To, że po wstrząsającym filmie „Zabawa w chowanego” biskupi - z nielicznymi wyjątkami - milczą, musi wywoływać i w wielu osobach wywołuje, szok i niedowierzanie. Jeśli jednak nie spróbujemy zrozumieć, co za tym milczeniem stoi, nie pójdziemy dalej w kwestii rozwiązywania problemu przemocy seksualnej w Kościele.
"Tyle w kwestii wiarygodności zapewnień o wolności debaty, o konieczności oczyszczenia, o współodczuwaniu z ofiarami, i o tym, że o sprawie trzeba rozmawiać z mediami katolickimi" - komentują publicyści.
"Tyle w kwestii wiarygodności zapewnień o wolności debaty, o konieczności oczyszczenia, o współodczuwaniu z ofiarami, i o tym, że o sprawie trzeba rozmawiać z mediami katolickimi" - komentują publicyści.
Facebook.com/ Tomasz Terlikowski / sz
"Jeśli zapewnienia Watykanu o walce z przestępstwami seksualnymi mają być traktowane z pełną powagą, musi wkroczyć Watykan. Odwołanie kilku biskupów, zawieszenie innych przywróciłoby wielu świadomość powagi tego, co się przez lata działo” – pisze katolicki publicysta.
"Jeśli zapewnienia Watykanu o walce z przestępstwami seksualnymi mają być traktowane z pełną powagą, musi wkroczyć Watykan. Odwołanie kilku biskupów, zawieszenie innych przywróciłoby wielu świadomość powagi tego, co się przez lata działo” – pisze katolicki publicysta.
Tomasz Terlikowski / Facebook
Jeszcze kilka wyjaśnień dotyczących obecnej dyskusji, odpowiedzi na pytania, które najczęściej padają - pisze publicysta.
Jeszcze kilka wyjaśnień dotyczących obecnej dyskusji, odpowiedzi na pytania, które najczęściej padają - pisze publicysta.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}