Mroczna fascynacja przemocą. Licealiści oskarżeni o planowanie zamachów w Olsztynie
Grupa nastolatków z Olsztyna, dotąd postrzeganych jako zdolni i spokojni uczniowie, miała potajemnie przygotowywać się do przeprowadzenia brutalnych zamachów. Według ustaleń prokuratury młodzi mężczyźni konstruowali improwizowane ładunki wybuchowe oraz zgłębiali strategie najbardziej znanych współczesnych terrorystów. Mimo braku kryminalnej przeszłości i pozornie "dobrych domów", ich fascynacja przemocą przerodziła się w realne działania, które mogły doprowadzić do tragedii.
We wrześniu na jednym z osiedli w Olsztynie wywołano ewakuację mieszkańców, gdy w mieszkaniu jednego z nastolatków odkryto broń oraz materiały wybuchowe. Z wcześniejszych działań służb wynika, że w czerwcu zatrzymano trzech jego kolegów. Dochodzenie prowadzone przez prokuraturę pokazuje, iż młodzi ludzie nie ograniczali się jedynie do rozmów, przeszli do konstrukcji prawdziwych ładunków, takich jak improwizowane urządzenia wybuchowe (IED) czy bomby na bazie saletry (ANFO), które według śledczych mogły stanowić śmiertelne zagrożenie.
Podejrzani to mężczyźni w wieku około 18-20 lat: trzech uczniów tej samej klasy licealnej oraz 20-latek studiujący już kierunek ścisły. Pochodzą z domów, które ocenia się jako "normalne" i bez historii kryminalnej. W środowisku szkolnym nie wyróżniali się negatywnie, a wręcz przeciwnie: byli uznawani za dobrych uczniów. Mimo to prowadzili podwójne życie: po godzinach angażowali się w działania, które – jak wskazują śledczy – były nacechowane fascynacją przemocą i destrukcją.
Tragiczne inspiracje
Za inspirację obrali sobie znane w historii aktów terroru osoby: m.in. Anders Behring Breivik, który zamordował 77 uczestników obozu młodzieżowego w Norwegii, Brenton Tarrant, odpowiedzialny za atak w nowozelandzkich meczetach, oraz Timothy McVeigh, który w 1995 r. w zamachu na Oklahoma City zabił 168 osób. Młodzi analizowali ich działania, próbowali wyodrębniać błędy i składać własne "plany".
Śledczy zaznaczają, że nie można jednoznacznie określić ich motywacji ideologicznej: przypisywane są różne inspiracje – od skrajnej prawicy, nazizmu, faszyzmu, przez islamski terroryzm, aż po elementy satanizmu. Łączyła ich natomiast chęć wyrządzenia krzywdy oraz wprowadzenia chaosu.
Wśród planowanych działań widoczna była chęć użycia: ładunków ANFO, rakiet, koktajli Mołotowa i IED-ów – konstrukcji prostej budowy, bardzo niebezpiecznych. Nastolatkowie również zdobywali wiedzę strzelecką: uczestniczyli w szkoleniach militarno-taktycznych, oglądali w internecie materiały o obsłudze broni, taktyce działania w terenie miejskim i otwartym.
Produkowali proch
Najstarszy z grupy – 20-latek – wyróżniał się zdolnościami w zakresie fizyki i chemii. To w jego mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe, a dochodzenie sugeruje, że sam produkował proch, korzystając m.in. z dostępnych w sieci substancji.
Postawione przeciw nim zarzuty obejmują przygotowywanie przestępstw o charakterze terrorystycznym (zmierzających do sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu wielkich rozmiarów), propagowanie nazistowskich, rasistowskich lub faszystowskich ideologii, nawoływanie do popełnienia zbrodni zabójstwa o charakterze terrorystycznym i nienawiść na tle różnic m.in. rasowych, a także produkcję i posiadanie nielegalnych wyrobów pirotechnicznych czy materiałów wybuchowych.
Eksperci wskazują, że za tą sytuacją może stać głębszy problem: łatwy dostęp młodzieży do drastycznych treści, fascynacja masowymi zbrodniami i możliwość wpływu obcych służb lub organizacji na osoby podatne. W ocenie jednego z analityków, to zagadnienie "inspiracji" i potencjalnego wykorzystywania młodych przez struktury zewnętrzne wymaga wnikliwego zbadania.


Skomentuj artykuł