[PILNE] Wydarzył się cud świętego Januarego. Krew męczennika zmieniła stan skupienia
16 grudnia wierni zebrani w katedrze w Neapolu z niecierpliwością wyczekiwali na cud św. Januarego. Nie zawiedli się, bowiem tamtejsza archidiecezja poinformowała, że krew męczennika rozpuściła się o godzinie 9:13.
Powtórzył się cud św. Januarego
Jak co roku przewodniczący specjalnej uroczystości ku czci św. Januarego uniósł flakonik z jego relikwią. Po kilku obrotach relikwiarzem oczom wiernych ukazało się znajome zjawisko. Krew męczennika zmieniła swój stan skupienia ze stałego w płynny. Cud św. Januarego po raz kolejny się powtórzył, a w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozległy się gromkie brawa.
Kim jest św. January?
Święty January był biskupem Benewentu (miasto na południu Włoch – przyp. red.) żyjącym na przełomie III i IV wieku. Jak podaje tradycja, zginął śmiercią męczeńską z rozkazu cesarza Dioklecjana za odmowę złożenia ofiary rzymskim bogom. Tuż po wykonaniu egzekucji, jakim było ścięcie, jedna z pobożnych kobiet zabrała do flakonika krew biskupa. Ta relikwia jest przechowywana do dziś w katedrze w Neapolu.
Cud św. Januarego, czyli upłynnienie się zastygłej krwi męczennika, następuje w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, 19 września – w dniu liturgicznego wspomnienia świętego oraz 16 grudnia. Niektórzy wierni wierzą, że jeżeli cud się nie wydarzy, wkrótce dojdzie do jakiegoś nieszczęścia.
"Ta krew nie jest wyrocznią ani miejskim horoskopem"
Kard. Domenico Battaglia ostrzegał wiernych przed magicznym myśleniem. Jak mówił kilka lat temu, "ta krew nie jest wyrocznią, z którą należy się konsultować, ani tym bardziej miejskim horoskopem, którego funkcją jest przepowiadanie szczęścia lub nieszczęścia". Zaznaczył, że krew męczennika jest znakiem wskazującym na potrzebę podążania za Chrystusem.
Mimo że Kościół nigdy oficjalnie nie uznał cudu św. Januarego, do relikwii pielgrzymowali ostatni papieże. Podczas uroczystości z udziałem papieża Piusa IX (1848 r.) i Franciszka (2015 r.) krew męczennika zmieniła stan skupienia. Do cudu nie doszło natomiast w trakcie wizyty Jana Pawła II (1979 r.) i Benedykta XVI (2007 r.).
Dla części naukowców zjawisko ma naturalne wyjaśnienie i jest skutkiem tiksotropii – cechy niektórych substancji, które pod wpływem poruszenia lub wstrząsów zmieniają swój stan.
Źródło: chiesadinapoli.it / red.
Skomentuj artykuł