160 razy Maryja – 145. rocznica objawień w Gietrzwałdzie

Bazylika Narodzenia Maryi w Gietrzwałdzie - Mazaki, CC BY-SA 4.0 www.creativecommons.org, via Wikimedia Commons

Jak w La Salette (1846), Lourdes (1858) i Fatimie (1917), tak w Gietrzwałdzie w roku 1877 Maryja objawiła się prostaczkom. Komunikowała się z dziećmi w języku, którego używały na co dzień. W Lourdes i w Gietrzwałdzie z ust Pięknej Pani padły słowa o Jej Niepokalanym Poczęciu. W Lourdes, Gietrzwałdzie i w Fatimie różaniec był modlitwą, którą odmawiały dzieci, albo też o nią szczególnie prosiła Maryja. W La Salette, Lourdes i Gietrzwałdzie są źródełka związane z objawieniami. Tyle podobieństw… Różnice? W Gietrzwałdzie Maryja objawiła się ok. 160 razy. Były dni, kiedy działo się to nawet trzykrotnie. Objawienia gierzwałdzkie są jedynymi w Polsce, które uznał Kościół. Najświętsza Maryję Pannę Gietrzwałdzką wspominamy 8 września.

Gietrzwałd 145 lat temu…
W niewielkiej warmińskiej mieścinie, w której – podobnie jak w całych Prusach – Kulturkampf coraz mocniej ograniczał życie Kościoła i równocześnie wzmacniał działania germanizacyjne, dzieci przygotowywały się do I komunii świętej. Był 27 czerwca 1877 roku. Justyna Szafryńska (13 lat) właśnie wracała po egzaminie, który trzeba było zdać, aby przystąpić do Stołu Pańskiego. Udało się. Biły dzwony, dziewczynka zaczęła odmawiać Anioł Pański.

Modlitwa do Matki Bożej wniebowziętej

Wtedy na klonie rosnącym nieopodal plebanii pojawiła się niespotykana jasność. Pojawiła się Piękna Pani siedząca na tronie ozdobionym perłami. Ukazał się też anioł. Kiedy dziewczynka odmówiła Pozdrowienie Anielskie obie postacie uniosły się do nieba. Kolejnego dnia, na Anioł Pański sytuacja powtórzyła się. Klon zajaśniał a dziewczynka poproszona o to, by znów się przy nim pojawić ponownie zobaczyła Maryję. Tym razem jeden z aniołów przyniósł Jej Dziecię Jezus, a inny trzymał krzyż. Takie były początki objawień, które potrwają aż do 16 września.

Justyna opowiedziała to wszystko swojemu proboszczowi. A był nim ks. Augustyn Weischel – z pochodzenia Niemiec, który przez blisko 40 lat posługiwał wiernym w Gietrzwałdzie. Wspierał miejscową ludność i był propagatorem objawień. Taka postawa była powodem prześladowań ze strony władz (represje, więzienie, a nawet zakaz sprawowania posługi duszpasterskiej).

DEON.PL POLECA

Matka Boża jakby przeszła całą katolicką Europę, ratując słabnącą wiarę, napominając i pocieszając, i rozbudzając nowe życie i zapał religijny (Bł. o. Honorat Koźmiński).

30 czerwca wraz z Justyną przy klonie była Barbara Samulowska (12 lat) i tym razem obu nastolatkom, pochodzącym z ubogich, religijnych rodzin, ukazała się Matka Boża. Była sama. I to właśnie wtedy starsza z dziewczynek zapytała: Czego żądasz Matko Boża? W odpowiedzi dzieci usłyszały: Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec. Kolejnego dnia Piękna Pani zapytana kim jest odpowiedziała: Jestem Najświętsza Maryja Panna Niepokalanie Poczęta.

Bazylika Narodzenia NMP w Gietrzwałdzie - I, Bogitor, CC BY-SA 3.0 www.creativecommons.org, via Wikimedia CommonsCodzienne objawienia, których doświadczały obie nastolatki, zaczęły się od początku lipca. Odbywały się w czasie wieczornych nabożeństw różańcowych. 10 lipca pisano o nich w prasie, a między 7 a 9 września 1877 roku, kiedy obchodzono święto Narodzenia Matki Bożej do Gietrzwałdu przybyło ok. 50 tysięcy pielgrzymów. Ogółem w trakcie objawień, o których wieści szybko się rozchodziły się, podobno pojawiło się ich nawet ok. 300 tys. i 200 duchownych. Przybywali mimo zakazów i restrykcji władz. Natomiast władze kościelne badały wydarzenia już od 20 sierpnia. Teolodzy badali wydarzenie, a później i lekarze analizowali stan wizjonerek. Ostatecznie, autentyczność objawień uznano w 1977 roku, tym samym należą one do 12 na świecie, które zaaprobowała Stolica Apostolska.

Nigdy nie słyszano jeszcze, aby tak długo i tak przystępnie i do tego w sposób tak uroczysty ukazała się Matka Boża (Bł. o. H. Koźmiński).

W trakcie objawień, za pośrednictwem Justyny i Barbary, wierni powierzali Matce Bożej to, co leżało im na sercu. Od pytań o zbawienie przez to, co niosła codzienność – problemy ze zdrowiem, rodzinne czy te związane z nałogami. Pytali o sytuację Kościoła, tego na Warmii, gdzie cierpiały „osierocone”, pozbawione kapłanów parafie. Pytali: Czy Kościół w Polsce będzie oswobodzony? Maryja odpowiadała, a Jej obecność zmieniała nie tylko okolicznych mieszkańców. Ożywienie religijne było odczuwalne i w Królestwie Kongresowym, jak też w Rosji – pielgrzymowano, odmawiano różaniec, pojawiły się działania związane z propagowaniem trzeźwości, wzrosła ilość powołań zakonnych. Pod wpływem objawień w Gietrzwałdzie, ich wielki orędownik i propagator, kapucyn bł. o. Honorat Koźmiński założył zgromadzenie Sióstr Służek NMP Niepokalanej.

Nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza po objawieniach. Dowodzi tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru bardzo wielu osób, regularne uczęszczanie do Kościoła (A. Weischel, proboszcz gietrzwałdzkiej parafii).

Współcześnie sanktuarium w Gietrzwałdzie odwiedza ok. 1 mln pielgrzymów rocznie. Kilka lat po objawieniach kościół, obok którego miały miejsce, został powiększony. Od 1970 roku ma on tytuł bazyliki mniejszej. Znajduje się w niej słynący łaskami, koronowany obraz Maryi. Natomiast jeszcze 16 września 1877 w miejscu objawień została wzniesiona kapliczka z figurą Matki Bożej, a już od 8 września, ze źródełka (dziś studzienki) pobłogosławionego przez Matkę Bożą, pielgrzymi mogą czerpać wodę, która przynosi ulgę w cierpieniu i uzdrawia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

160 razy Maryja – 145. rocznica objawień w Gietrzwałdzie
Komentarze (1)
AL
~Anna Laskowska
9 września 2022, 23:47
20 lat po Objawieniach, w 1897, moi Pradziadkowie pojechali tam z Grudziadza do Gietrzwaldu prosic o zdrowie dla Ich Syna a mojego Dziadka,ktory mial roczek i ciezko zachorowal. Wymodlili. Teraz ja chce tam pojechac prosic o zdrowie dla mojego Taty