Cztery sposoby modlitwy za dzieci, które odchodzą z Kościoła

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Darya Ogurtsova / Unsplash
Brandon Vogt

Twoje dziecko oznajmiło, że chce odejść z Kościoła, a ty zamartwiasz się, bo nie wiesz, jak wpłynąć na jego decyzję? Oprócz szczerej rozmowy z nim, bardzo ważna będzie modlitwa w jego intencji. Brandon Vogt, autor książki "Powrót. Co robić, gdy dzieci odchodzą z Kościoła", podpowiada, jak modlić się za dzieci, które postanowiły zerwać więź z Kościołem.

Istnieje ryzyko, że poświęcisz się regularnej modlitwie, będziesz się modlił przez kilka dni, ale po jakimś czasie zaczniesz się zastanawiać: "Czy to naprawdę działa?". Co się dzieje wtedy, gdy nie czujemy, że robimy jakieś postępy? Nieustannie modlimy się za nasze dziecko, a wydaje się, że nic się nie zmienia. W tym momencie powinniśmy przypomnieć sobie to, czego uczą wszyscy duchowi mistrzowie - mianowicie, że modlitwa zazwyczaj działa za kulisami, poprzez niedostrzegalne ruchy i niezauważalne skutki. Peter Kreeft pisze, że gdyby Bóg pokazał nam wszystkie zmiany, jakie wywołały wszystkie nasze modlitwy wobec życia wszystkich ludzi, poprzez wszystkie pokolenia, nigdy nie wstalibyśmy z kolan do końca naszego życia.

Na razie, po tej stronie nieba, nie jesteśmy w stanie dostrzec wszystkich sposobów, w jakie modlitwa kształtuje nas i nasze dzieci. Nie możemy jednak ustawać i musimy dalej się modlić, ufni, że to powoduje prawdziwą przemianę.

DEON.PL POLECA

Jednym z problemów, przed którymi stają rodzice, zwłaszcza gdy wyuczyli się na pamięć modlitw w kościele i szkole, jest zmaganie się z tym, co robić podczas modlitwy. Niepokoją się, nie wiedząc, co powiedzieć Bogu. I to jest w porządku. Święty Josemaría Escrivá powiedział: "Nie wiesz, jak się modlić? Stań w obecności Boga i powiedz: »Panie, nie wiem, jak się modlić!«, a bądź pewien, że już zacząłeś to robić".

Możesz zacząć od tradycyjnej modlitwy. Jedno "Ojcze nasz" może cię otworzyć na głębszą modlitwę. Jak przyznaje św. André Bessette: "Gdy mówisz do Boga »Ojcze nasz«, On już przykłada ucho do twoich warg". Silne może też być "Zdrowaś, Maryjo". Pewien mój zaprzyjaźniony ksiądz lubi wskazywać, że "jedno "Zdrowaś, Maryjo" sprowadziło Jezusa na ziemię (Łk 1,26–38). A co może uczynić dla ciebie?".

Rozpoczynając od tradycyjnych modlitw, możesz przejść do bardziej spontanicznych słów. Jezus uczył swoich naśladowców, aby zwracali się do Boga: "Abba", co jest czułym określeniem ojca. Bóg jest twoim kochającym ojcem, który pragnie dla ciebie i twojego dziecka samych dobrych rzeczy. Rozmawiaj z nim. Wylej przed Nim wszystkie swoje troski, uczucia i niepokoje. Nie zatajaj ich. Błagaj go z ufnością, aby przyciągnął twoje dziecko do rodziny, Kościoła. Ten rodzaj autentycznej, szczerej modlitwy szczególnie podoba się Bogu, jak podobałby się każdemu kochającemu ojcu.

Oprócz powyższych wskazówek wielu katolików polega na czterech innych narzędziach i metodach:

Pierwszym z nich jest Różaniec. Odmawiając Różaniec, rozważamy życie Chrystusa i prosimy o wstawiennictwo Jego Matkę. Biblia uczy, że Matka Przenajświętsza została ukoronowana na Królową Nieba (Ap 12). Siedzi po prawicy Syna w niebie i może być twoim potężnym adwokatem. Ona dobrze zna dręczący cię ból, gdy patrzysz, jak cierpi twoje dziecko, i potrafi ci współczuć. Odmawiając Różaniec, proś ją, aby dzieliła z tobą twoje troski i wstawiała się za tobą. Już teraz postanów, że będziesz odmawiać Różaniec codziennie przez miesiąc o nawrócenie twojego dziecka, a zobaczysz, co się stanie.

Po drugie, wielu rodziców znajduje dużą siłę w odmawianiu nowenn. Nowenna jest krótką serią modlitw, zwykle odmawianych codziennie przez dziewięć dni, które mają konkretny cel albo intencję. Na przykład możesz odmówić nowennę do św. Teresy z Lisieux, młodej świętej, która zmarła w wieku dwudziestu czterech lat, prosząc ją o wstawiennictwo za twoje dziecko, które także jest młode. Każdego dnia będziesz prosić o konkretny dar dla twojego dziecka - dobrych przyjaciół, Ducha Świętego, łaskę nawrócenia itd.

Trzecim sposobem modlitwy za dziecko jest godzinna adoracja przed Najświętszym Sakramentem z prośbą, aby Chrystus wkroczył w jego życie. Wielki kaznodzieja, arcybiskup Fulton J. Sheen, przez sześćdziesiąt lat kapłaństwa codziennie bez wyjątku odprawiał świętą godzinę. Mimo wyczerpującego harmonogramu i ciągłych podróży nigdy nie opuścił tej godziny z Panem, nawet gdy oznaczało to znalezienie jakiejś kaplicy w środku nocy. Pod koniec życia Sheen rozważał, jakie to miało dla niego znaczenie: "Trudno mi opowiedzieć słowami, jak bardzo święta godzina pomogła mi wytrwać w powołaniu (…). Godzina święta stała się dla mnie jak butla tlenowa, która w zatęchłej atmosferze świata pozwala ponownie poczuć tchnienie Ducha Świętego. Jeśli nawet wydawało mi się, że nie mam z niej żadnych korzyści i odczuwałem brak duchowej bliskości, miałem przynajmniej wrażenie, że jestem jak pies warujący u drzwi pana na wypadek, gdyby ten miał go wezwać".

Po czwarte, można wypróbować Koronkę do Bożego miłosierdzia. Modlitwę tę objawił Jezus św. Faustynie Kowalskiej, ulubienicy Jana Pawła II, która miała wizje i przesłania od Jezusa Chrystusa. W swoim Dzienniczku wyjaśnia, że Jezus poprosił, aby ustanowiono święto Bożego Miłosierdzia, znane obecnie jako Niedziela Bożego Miłosierdzia, które miała poprzedzać nowenna poświęcona Bożemu miłosierdziu. Nasz Pan powiedział św. Faustynie: "Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia". Piątego dnia nowenny modlitwa jest poświęcona szczególnie "heretykom i odszczepieńcom". Jezus oznajmił Faustynie: "Najmilsza mi jest modlitwa - to modlitwa za nawrócenie dusz grzesznych; wiedz, córko moja, że ta modlitwa zawsze jest wysłuchana".

Bez względu na to, jaki sposób modlitwy wybierzesz, najważniejsze, jak głosi slogan firmy Nike, jest wskazanie: "Po prostu to zrób!". Po prostu staw się i otwórz serce przed Bogiem. On kocha twoje dziecko bardziej, niż możesz sobie wyobrazić, i chce jego powrotu bardziej niż ty. Powierz swoje dziecko Bogu i przypominaj Mu, że na Niego liczysz, że całkowicie polegasz na Jego łasce i opatrzności w sprowadzeniu go do domu.

Fragment książki Brandona Vogta "Powrót. Co robić, gdy dzieci odchodzą z Kościoła".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cztery sposoby modlitwy za dzieci, które odchodzą z Kościoła
Komentarze (6)
JG
~Jan Goździuk
23 października 2023, 14:55
U mnie w kościele było kazanie na temat misji, głównie o pieniądzach dla misjonarzy. Ksiądz ani razu nie wspomniał że najważniejszymi misjonarzami dla dzieci są ich rodzice. W rodzinie najpierw rozgrywa się działalność misyjna, jest najważniejsza! A w niej najważniejsze - jak dla każdego misjonarza - jest: nie zmuszać! Zachęcać! Poświęcenie czasu dzieciom, własny przykład, to ważniejsze od wyszukanych form modlitwy. Oczywiście nie zaniechajmy prośby do Boga.
JM
~Justyna Mic
24 października 2023, 11:07
Nieraz słyszałam, że to rodzice przekazują wiarę dzieciom. Natomiast nie słyszałam apelu, by rodzicom w tym pomóc. A Kościół to wspólnota dobrowolnie pomagająca sobie nawzajem w wypełnianiu obowiązków!
AM
~Alicja M.M.
24 października 2023, 13:17
Ale przecież i bez odgórnych apeli można to robić, prawda? Choćby rozmawiając na serio nie tylko z własnymi dziećmi, mimochodem ukazując naszą wiarę także tym dzieciom „z sąsiedztwa”. No i modląc się i wzajemnie prosząc o modlitwę. Mnie to się wydaje naturalne w środowisku chrześcijan.
PR
~Ppp Rrr
23 października 2023, 12:12
A może coś praktycznego? Jeśli dziecko jest małe, to zmień księdza - na takiego, co nie przynudza i nie straszy. Pójście na mszę na inną godzinę lub do innego kościoła może rozwiązać problem. Jeśli dziecko jest nastolatkiem - uszanuj decyzję. Jak ktoś chodził na religię przez 6-8 lat to na prawdę ma podstawy do zauważenia, że to mu nie pasuje. Pozdrawiam.
RC
~Roman Czytelnik
23 października 2023, 21:18
Wlasny przyklad , wzor i seiadectwo wiary i modlitwa. Zostawmy tez cos dla Pana Jezusa, bedzie jak On zechce , w przez Niego ustalonym czasie
JL
~Jan Lasocki
1 czerwca 2024, 19:33
Matematyka też mu nie pasuje. Ani chemia