Czy my wierzymy w Allaha?
Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego Allahem? A może modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga?
Warto zastanowić się nad tym pytaniem, także dlatego że choćby powierzchownie zapoznanie się z doktryną islamu może paradoksalnie wzmocnić nasze chrześcijaństwo i wiarę w Jezusa.
Słowo "islam" oznacza "poddanie się" prawu Allaha przekazanego ludziom przez proroka Mahometa. To jedna z największych, monoteistycznych religii świata. Powstała na początku VII wieku i jej założycielem był Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib. Nauka, która głoszona była przez Mahometa, zawarta została w Koranie - prawowierny muzułmanin może go czytać tylko po arabsku, dlatego dla muzułmanów tak ważna jest znajomość tego języka.
Muzułmańskie wyznanie wiary jest bardzo krótkie: La-ilaha-iLLaLLah-Muhammadur-Rasulullah, co oznacza Nie ma Boga prócz Allaha, a Muhammad jest Jego prorokiem. Człowiek, który wypowie te słowa wobec oficjalnego przedstawiciela meczetu, zostaje muzułmaninem.
Islam opiera się na pięciu podstawowych praktykach: sahada - wyznanie wiary (powyżej), salat - codzienna, pięciokrotna rytualna modlitwa, sawm - post od świtu do zmierzchu w czasie miesiąca Ramadan, zakat - dzieła miłosierdzia, hadż - pielgrzymka do Mekki.
Najważniejsze są "kolumny islamu", czyli pięć głównych prawd wiary: wiara w jedynego Boga Stwórcę, wiara w anioły, w święte księgi - Koran, At-Tawrat, Zabur, Pajgambar, Al.-Ingil (czyli nasza Biblia: Tora - Pięcioksiąg, Prorocy, Psalmy i Ewangelia), wiara w proroków posłanych przez Boga, z których pierwszym był Adam, przedostatnim Jezus, a ostatnim Mahomet, a także wiara w Sąd Ostateczny.
Zwróćmy uwagę, że islam ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem i jeszcze więcej z judaizmem - np. muzułmanie dokonują obrzezania i nie jedzą świniny, a także krwi, dlatego w rzeźni zwierzęta powinny być zabijane tak, by traciły krew przed śmiercią, wtedy mięso będzie halal, czyli czyste rytualnie i dozwolone do jedzenia.
Salam alejkum (arab. السلام عليكم) - popularne powitanie w krajach muzułmańskich, znaczące dosłownie "pokój z Wami", to dokładnie to samo, co hebrajskie shalom aleikhem (שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם).
Większość postaci z Koranu ma swój pierwowzór w Biblii: Adam, Nuh to Noe, Dżusup to Józef egipski - poświęcona jest mu cała 12 sura, Ibrahim to Abraham, Ajub to Hiob, Musa to Mojżesz, Harun to Aaron, Sulejman - Salomon, Dawid, o Matce Jezusa mówi sura 19 nazwana jej imieniem Mariam, Jesus to Isa, który przyjdzie powtórnie na koniec czasu w dniu Sądu Ostatecznego.
Dwie postacie w Koranie są najczęściej wymieniane - Abraham, którego Mahomet mylnie uważał za monoteistę i przede wszystkim Mojżesz. Mahomet uważał się za "drugiego" Mojżesza. Pierwszy przyniósł wiarę w jedynego Boga i Boże przykazania Izraelitom, drugi zrobił to samo dla Arabów.
W Mekce Mahomet chodził do synagogi i dlatego w Koranie jest tak dużo nawiązań do Biblii i w ogóle do judaizmu. Nie ma pojęcia grzechu pierworodnego. Człowiek nie zna Bożego prawa i dlatego grzeszy. Poprzez Mahometa i Koran ludzie poznali Boże przykazania i teraz bez problemów mogą je wypełniać, tak więc zbawienie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa nie jest potrzebne.
Grzech jest tylko i wyłącznie problemem wiedzy lub niewiedzy oraz zatwardziałości człowieka, który nie chce podporządkować się Bogu. Przykazania są całkowicie autonomicznym i nie poddającym się ludzkiemu rozumowi rozporządzeniem Allaha. Bóg dał takie przykazania, jakie teraz mamy, a mógł też dać inne, według swojej woli. Nie mają one związku z naturą człowieka. Jeśli Bóg poleciłby ludziom chodzić na rękach, to musielibyśmy to robić. Przykazania to w pewnym sensie tor przeszkód na drodze do nieba. Zbawienie dokonuje się tylko przez uczynki. Podstawowe znaczenie ma zachowanie przepisów rytualnych, a nie przykazań dotyczących moralności.
Salat, codzienna pięciokrotna, to przede wszystkim rytuał, a nie rozmowa z Bogiem. Przy odmawianiu tej modlitwy ważne jest zachowanie wszystkich najdrobniejszych gestów, jakakolwiek pomyłka oznacza, że modlitwa nie została "zaliczona" i trzeba ją rozpocząć od nowa. Sprawa cierpienia jest bardzo prosta: to kara za indywidualny grzech człowieka. Dlatego też Jezus nie mógł cierpieć i umrzeć na krzyżu - Bóg nie mógł dopuścić czegoś takiego na człowieka sprawiedliwego. W ostatniej chwili Bóg Go uratował i zabrał do nieba.
Z tych to powodów Jan Paweł II nazwał islam "powrotem do synagogi". Dokładniej mówiąc, islam jest bardzo uproszczoną wersją judaizmu.
Koran jest dla muzułmanina tym samym, czym Jezus dla chrześcijanina. Koran to Słowo Boże, które wcieliło się w konkretne arabskie słowa i litery. Ogromny spór w islamie dotyczył tego, czy księga Koranu jest tożsama Bogu, czy została stworzona, czy jest tak samo przedwieczna jak Allah. Tak więc fundamentalną różnicą między chrześcijaństwem a islamem jest wiara w Jezusa, Syna Bożego, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
Dlaczego katolicy i w ogóle chrześcijanie w Europie przechodzą na islam? Myślę, że jedną z głównych przyczyn jest prostota islamu, jego pozorny racjonalizm, czyli odrzucenie wszystkiego, co w chrześcijaństwie jest tajemnicą i próbą ukazania Boga-Trójjedynego, którego poznanie przekracza możliwości ludzkiego rozumu.
Islam z jednej strony głosi, że o Bogu nie można nic powiedzieć, bo nasz rozum jest zbyt słaby, by go ogarnąć, z drugiej strony odrzuca tę tajemnicę, którą objawił nam Chrystus i która rzeczywiście wykracza poza ludzki rozum. W ten sposób można powiedzieć, że islam redukuje Boga do możliwości poznania ludzkiego rozumu, czy nawet możliwości poznawczych Arabów w VII wieku. Drugą przyczyną mogą być wiele mniejsze wymagania, jakie stawia islam w kwestiach moralności swoim wyznawcom, niż to ma miejsce w chrześcijaństwie (np. w sprawach małżeństwa).
W fundamentalistycznym islamie kryje się dla muzułmanów wiele niebezpieczeństw dla ich wiary. Odrzucanie naukowego badania Koranu nie może trwać wiecznie. Bóg dał nam rozum i dlatego nie możemy się nie pytać, dlaczego w Koranie Mahomet zamieścił żydowskie midrasze albo chrześcijańskie legendy o świętych?
Jeśli Koran jest w dosłownym znaczeniu słowem Boga, to jak Bóg mógł cytować żydowskie i chrześcijańskie opowieści, delikatnie mówiąc, niezbyt wysokiej wartości historycznej? Jest też wiele innych pytań, na przykład, czym jest Kaba w Mekce i jaki związek z monoteistycznym islamem może mieć tajemniczy czarny kamień, czczony już przez politeistycznych arabów przed Mahometem. Czy mamy zawiesić sąd rozumu i wierzyć, że związany jest z ofiarą Abrahama i dlaczego muzułmanie twierdzą, że dotyczyła ona Ismaela, a nie Izaaka. Zachęcam do czytania Koranu, choć uprzedzam, że nie jest to zbyt pasjonująca lektura. Po tej lekturze u kogoś, kto chociaż trochę zna Biblię, powstanie wiele podobnych pytań.
Wróćmy do tytułowego pytania: Czy my chrześcijanie modlimy się do tego samego Boga co muzułmanie?
Słowo Allah wywodzi się z semickiego el , bóstwa opiekuńczego jakiegoś miejsca czy plemienia i stąd też wzięło się biblijne Elohim w języku hebrajskim. To el w języku arabskim przekształciło się na ilah, a po dodaniu rodzajnika al, oznaczającego jedyność, powstało słowo Allah, które oznacza "jedynego Boga".
My i muzułmanie modlimy się do jedynego Boga, ale bardzo różnie rozumiemy, jaki jest ten Bóg, czyli jaki ma "charakter". Obrazowo można to ująć tak: mogę znać jakiegoś człowieka osobiście przez wiele lat, a ktoś inny znał tego samego człowieka tylko z krótkich artykułów w gazetach, gdzie, jak wiadomo, często jest wiele niedokładnych wiadomości. Nasze wyobrażenie o nim będą oczywiście bardzo różne.
Nasza wiara i nasza modlitwa jest nierozłącznie związana z obrazem Boga, który nosimy w naszym sercu. Każdy z nas w ciągu życia poznaje Boga, nie tylko czytając Biblię czy słuchając kazań, ale także rozpoznając Jego działanie w naszym życiu.
Poprzez to wszystko każdy z nas lepiej lub gorzej poznaje Boga. Spór między faryzeuszami i Jezusem w dużym stopniu dotyczył właśnie tej różnicy w poznaniu Boga. Ostatecznie Jezus za swój "obraz" Boga Ojca poszedł na krzyż. Przy całym szacunku dla muzułmanów i ich wiary nie powinniśmy zapominać, że ich obraz Boga jest wiele bliższy temu, co myśleli o Nim faryzeusze, niż czego uczy nas Kościół i Ewangelia.
Kontakt z muzułmanami i poznanie islamu dał mi dwie rzeczy. Zobaczyłem, że to rzeczywiście jest tak, że Bóg stara się dotrzeć do człowieka na różne sposoby, ale jeszcze ważniejsze było dla mnie to, że zobaczyłem jak wyjątkowe i niepowtarzalne jest chrześcijaństwo. Jezus jest takim Słowem Boga, które wręcz "kosmicznie" przewyższa wszystko, co o Bogu człowiek może się dowiedzieć przez inne religie.
Wiele lat temu, przygotowując się do Pierwszej Komunii Świętej, musiałem wykuć na pamięć katechizm i do dnia dzisiejszego z tej nauki w głowie pozostało mi tylko następujące zdanie: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić.
P.S. : Dla zainteresowanych kilka lektur:
"Biblia a Koran. Podobieństwa i różnice", Joachim Gnilka.
"Biblia i Koran: Synopsa wspólnych tradycji. Paralelne porównanie obydwu tekstów." Johan-Dietrich Thyen.
"Podstawowe wiadomości o islamie" - Janusz Danecki, autor jest profesorem Arabistyki i Islamistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest sympatykiem islamu, ale mimo tego jego książka dostarcza mnóstwo obiektywnej wiedzy.
Na portalu DEON.pl ukazał się komentarz br. Damiana Wojciechowskiego SJ o apostazji Magdiego, a także tekst o Islamie i Chrześcijaństwie.
Brat Damian Wojciechowski (ur. 1968), jezuita. Z wykształcenia dziennikarz i reżyser (ukończył szkołę filmową w Moskwie). Na początku lat 90-tych pracował w TVP. Od 1996 misjonarz w Syberii, Kirgizji i Kazachstanie.
Skomentuj artykuł