Dlaczego Bóg nie pomaga biednym, zagubionym?

(fot. Prem Anandh P/flickr.com/CC)
abp Marek Jędraszewski

Jeśli Bóg jest taki miłosierny i wszechmogący. to dlaczego nie chce pomagać tym biednym, zagubionym i samotnym? Błagałem go o pomoc, ale nie pomógł, więc przestałem w Niego wierzyć. Pomaga jeszcze bogaczom, którzy się bogacą. Przestałem wierzyć w takiego boga.

Ateizmowi poświęcona była wrześniowa edycja "Dialogów w katedrze". Abp Marek Jędraszewski odpowiedział na kilka pytań zadanych przez internautów oraz dwa sformułowane przez obecnych w katedrze. W dialogu uczestniczył m.in. zdeklarowany ateista. Przed rozpoczęciem zasadniczej części pytań i odpowiedzi młodzież z par. św. Mateusza w Pabianicach przedstawiła krótką scenkę. Oprawę muzyczną przygotował zespół młodzieżowy "Niebo jest Tu".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dlaczego Bóg nie pomaga biednym, zagubionym?
Komentarze (21)
P
Paweł
11 września 2016, 17:04
Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. 5 Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; 6a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.
J
JKW
21 marca 2015, 09:39
Zastanówmy jak dużo wsród  "biednych" jest zazdrości, nienawiści, lenistwa etc. Zacznijmy od tego.
W
wp
21 marca 2015, 09:28
dobra - duzo slow, duzo przykladow, ale gdzie sa wnioski? gdzie sa odpowiedzi?
W
WOLNA EUROPA
23 lutego 2015, 12:21
Czy ktoś znalazł tutaj pomoc ?
I
Inka
2 listopada 2014, 08:52
Niestety - jestem rozczarowana:/ Kościół jednak nadal nie znalazł dobrej odpowiedzi na to ważne pytanie.
:
:)
11 listopada 2014, 18:01
Wychowywałem i mieszkam obecnie w rodzinie alkoholowej mama i brat sa alkoholikami  mam lekomanką rowniez brat uzalezniony od substancji psychoaktywnych widzialem rozne ekscesy juz w zyciu..... Moge zapytać dlaczego Boże ? ale nie chce  wiem ze gdyby nie te doswiadczenia bylbym i tak mi sie wiem ze jestem jeszcze egoista samolubem... niechodzi tu potępianie siebie  .. Cierpienie oczyszcza.... rodzi czystą miłość względem drugiego człowieka....Ile dzieki tym doswiadczeniom mozemy pomóc drugiemu człowiekowi...
P
perun
2 października 2014, 11:09
Bog nie pomaga , bo zadnego boga nie ma ? 
S
strada
2 października 2014, 21:10
Bóg nie pomaga biednym, żeby Tobie dać szansę pomocy im.....
EW
ex wierzący
14 października 2014, 07:55
Dzięki bardzo za takiego boga, który zneca sie nad tymi biednymi...bo oni nie sa w stanie nic zrobic, albo cokolwiek zrobią i tak się nie powiedzie, bo bóg chce czegoś innego i taki biedak może tylkoo czekac na laske lub nielaske innych...
MM
mala mi
2 października 2014, 00:54
Przeczytałam tytuł i z podziwem i ciekawością pomyślałam o autorze. Podziw dla człowieka, który odważa się podjąć to pytanie. No i okazało się, że to biskup. Ha! Czapki z głów! Dobrze jest, gdy mamy odwagę mierzyć się z najtrudniejszymi pytaniami. Nawet, jeśli prawdziwa odpowiedź ciągle nam się wymyka.
2
205
1 października 2014, 18:22
Bo LUBI niektórych szczególnie udręczyć, jest sadystą tak jak jego słudzy których stworzył na swoje podobieństwo, tak jak oni nie ma serca i chce, żeby ci najbardziej cierpiący byli dodatkowo potępiani przez swoich współwyznawców i przez niego samego, jako niewierzący, słowem - jest wcielonym sadyzmem i pragnie naszego zniszczenia i potępienia po smierci.
P
p
1 października 2014, 12:24
Ja jestem zagubiony i samotny, bogaty tez nie jestem lecz nie przestane wierzyc w Boga. Moglo byc znacznie gorzej moglbym byc sparalizowany i cale zycie lezec w lozku lecz jestem zdrowy. Moge walczyc o lepsze jutro bo nikt mi tego nie zabroni. Ludzie nie doceniaja tego co maja i co moga naprawde stracic. Trzeba starac sie cieszyc z tego co sie ma nawet jesli nic sie nie ma trzeba probowac objac jakies cele a przyjda sukcesy ktore dadza nam radosc z zycia.
Bartosz
2 października 2014, 02:15
Mam dokladnie jak Ty... Szkoda ze tak czesto czlowiek porownuje sie do najbogatszych a o biednych zapomina...
P
Pandzia
2 października 2014, 10:37
Tak, tak!
K
Kolec
2 października 2014, 15:21
Witam, ogólnie, my jako chrześcijanie, nie powinniśmy się porównywac do nikogo, ani do biednych, ani do bogatych, każdy jest indywidualnym planem bożym, ma jedyną, swoja, tylko swoja drogę do przebycia. Jedymym drogowskazem powinien być Chrystus i Pismo. Tak powinno być i wtedy człowiek byłby szczęśliwy. Ale niestety, czasami jeteśmy bezradni wobec siebie samych i sie porównujęmy do innych, do ich portfela, inteligencji, powodzenia, łatwości z jąką żyją itp. Ja od 2010 roku z całą bezwględnością walczę u mnie z porównywaniem się. Pismo w tym pomaga. Ojej, jak lepiej sie zyje. Porównywanie się to nic innego jak przejawy pychy, która intoksykuje życie. 
T
teresa:-)
2 października 2014, 20:44
pieknie to ujales;-) pozdrawiam cie serdecznie ;-) nie powinnismy czuc sie samotni, Bog jest zawsze z nami:-) zawsze:-) my tylko za czesto zapominamy o tym kompletnie. Ja czuje sie zawsze pod opieka Boga:-) to takie przyjemne wiedziec, ze on jest zawsze przy mnie;-) kocham Boga i wszystkich ludzi ;-) ciebie tez ;-)
K
kasia
14 października 2014, 07:58
porównywanie się "w dół" nie jest dla mnie żadnym pocieszeniem.. Życie to także nadzieje, plany, marzenia, a nietylko dostrzeganie, że są inni co mają gorzej..
CU
chcąca umrzeć szybciej
14 października 2014, 08:04
nieporównywanie się z innymi jest skuteczne, gdy chodzi o bogactwo, o jakieś cud miód malinę powodzenie w zyciu.....nie jest już takie skuteczne, gdy chodzi o sprawy naturalne dla ludzi...ja nie zazdroszczę czegoś, co człowiek ma w nadmiarze...ale dlaczego to ja jestem ofiarą losu i jestem chora na raka? A inni zdrowi? Dlaczego to ja nie nie mogę nawet sama wyść po bułki dla siebie? Chce pójść do kina! W takich sytuacjach się porównywuje...bo inni mają coś tak normalnego, oczywistego,  a ja nawet marzyć o tym niemogę i to JEST NIESPRAWIEDLIWE...i nawet wcześniej się zabić nie można, jak nie ma sensu żyć..
O
open
1 października 2014, 09:33
po takim tytule nawet nie mam ochoty słuchac tego wywodu, jak mozna w taki sposób sugerować działanie Boga? I to na portalu poświęconym wierze !!
K
kropka
1 października 2014, 14:29
O ludzie. Przecież to nie jest sugerowanie działania Boga! to jest jedna z typowych wątpliwości, jakie przeciw wierzącym wysuwają ateiści, i z jakimi zmierzył się abp w swojej wypowiedzi. Tym razem "Dialogi..." dotyczyły właśnie ateizmu, jak można przeczytać juz w drugiej części tego krótkiego wstępu. 
B
biedny
2 października 2014, 01:34
bo chyba to prawda.