Benedyktyński mnich: kiedy milczenie staje się dobre?

(fot. youtube.com)
Opactwo Benedyktynów Tyniec / jb

"Dość łatwo zamilknąć. Czasami obrażamy się i milczymy przez miesiące. Bywa, że milczeniem chcemy kogoś ukarać" - mówi Jakub Biel OSB.

"Św. Benedykt wie, że język jest jednym z najsłabszych organów naszego ciała, żeby powiedzieć coś za dużo, przekroczyć przykazanie i zranić czyjąś miłość" - dodaje.

Posłuchaj, kiedy milczenie staje się dobre:

DEON.PL POLECA

Posłuchaj poprzedniego odcinka.

Materiał powstał dla Duszpasterstwa Młodzieżowego KARP działającego przy opactwie benedyktynów w Tyńcu. Zrzesza ona młodzież szkolną, studentów i młodych pracujących. Nasze duszpasterstwo jest dla młodych przestrzenią wzajemnego zaufania oraz doświadczenia Boga, którego poznajemy przez Pismo, modlitwę i Eucharystię, a także przez wspólne wyjazdy czy spotkania towarzyskie.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj poniższe teksty:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benedyktyński mnich: kiedy milczenie staje się dobre?
Komentarze (1)
TS
~Tomek Stec
25 sierpnia 2020, 02:04
Moja siostra zaczeła milczeć bo obraziła się na naszego Ojca. Ojciec wielokrotnie mijając się z nią w przejściu uśmiechał się i przeraszał. Ona jednak milczała. Ojciec wiedział że należy dążyć do pojednania. Dlatego przepraszał. Około 10 lat później, zmarł. Mineło kilka lat. Siostra poznała faceta. Facet miał juz żonę i się z nią rozszedł. Mieszkali pod jednym dachem. Ona katoliczka i on katolik. Ale już bez ślubu. On nie czuje potrzeby i nic nie robi żeby Sąd Biskupi zbadał ważność jego pierwszego małżeństwa. I tak żyją już od 10 lat. Kiedyś powiedziałem o kilka słów mojej siostrze. Teraz mnie traktuje jak naszego Ojca wcześniej. Milczy. Ja dąże do pojednania ale ona milczy. Odsuneła się od rodziny i przebywa tylko ze swoim "facetem". Sporadycznie odbierze telefon ode mnie, zdawkowo porozmawia. I tyle. Kiedyś była szanowaną animatorką ruchu Światło- Życie. Teraz milczy. Takie milczenie gorsze jest od kuli karabinowej rozrywającej serce.