Czy Hare Kryszna przeszkadzają Kościołowi?

(fot. Konferencja Episkopatu Polski / youtube.com)
bp Grzegorz Ryś

Często widywani na Przystanku Woodstock, ale i w innych miejscach. Przez jednych traktowani jako ciekawostka, przez drugich jako śmiertelne zagrożenie dla katolickiej wiary. Czy chrześcijanin może w ogóle z nimi rozmawiać?

Jestem buddystą i chciałem się dowiedzieć, dlaczego księżom przeszkadza obecność wioski Kryszny na przystanku Woodstock?

No trzeba by tych księży spytać. Znaczy, nie wiem, komu przeszkadza. Odpowiada mi to, o czy mówił dzisiaj ks. Artur, kiedy to tłumaczył przed naszym wyjściem z kościoła, z rekolekcji, że trzeba dbać o to, żeby obecność obok siebie nie była konfrontacją.

Ewangelizacja dzisiaj, jako podstawowe narzędzie, to jest teraz ważne co chcę powiedzieć, od czasów papieża Pawła VI, błogosławionego, podstawowym narzędziem ewangelizacji jest najpierw świadectwo, a drugie to jest dialog. Ani w jednym, ani w drugim nikt mi nie przeszkadza, na pewno też nie przeszkadza mi buddysta jakikolwiek, wyznawca islamu, człowiek niewierzący.

DEON.PL POLECA

Nikt mi nie przeszkadza w tym, żeby dawać świadectwo i żeby wejść z nim w rozmowę. Dialog jest po świadectwie, pierwszym najważniejszym narzędziem ewangelizacji.

Jest to zapis fragmentu spotkania "100 pytań do..." z biskupem Grzegorzem Rysiem na Przystanku Jezus 2015.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy Hare Kryszna przeszkadzają Kościołowi?
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
2 kwietnia 2016, 17:48
Tolerancja - tolero, tolerare - przyjmuję do wiadomości istnienie, godzę się z istnieniem innych przekonań postaw... W tym sensie mnie również Hare Kriszna nie przeszkadza, bo uznaję prawo innych ludzi do poszukiwania ich duchowości, a ich istnienie i działalność nie zagraża mojej duchowości.  Jeśli natomiast uznamy HK za zagrożernie dla naszej wiary i Kościoła, to jakiej jest ona próby i jak budujemy nasz Kościół?
PG
Pawel G
2 kwietnia 2016, 10:33
"... podstawowym narzędziem ewangelizacji jest najpierw świadectwo, a drugie to jest dialog ..." Ten zaklinany od półwiecza dialog nie ma wiele wspólnego z Ewangelią. W Ewangelii jest mowa o dawaniu świadectwa i "nauczaniu wszystkich narodów", a nie o jakimś dialogu. Jeśli chodzi i Hare Kriszna, to nie bez powodu jest uważana za bardzo niebezpieczną sektę. Tylko w Polsce jakoś się tego nie dostrzega, a nawet promuje na tzw. woodstock. W innym kraju niedomyślenia. Słowa bpa Rysia wprowadzają w błąd, bo mylą przeszkadzanie mu z oceną sekty. Ktoś mógłby pomyśleć, że skoro sekta mu nie przeszkadza, to nie jest niebezpieczna i można np. do niej wstąpić lub ją wspierać - jak niestety pośrednio robi to bp Ryś.