Czy hejterzy mogą zostać zbawieni?

(fot. West McGowan / flickr.com / CC BY)
ks. Jacek "Wiosna" Stryczek

Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. To chyba najkrótszy komentarz.

Ks. Jacek Stryczek, duszpasterz akademicki, duszpasterz ludzi biznesu, pomysłodawca, współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia WIOSNA, znany z nowatorskich (w tym multimedialnych) kazań, PR-owiec, promotor społecznej odpowiedzialności biznesu.

Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy hejterzy mogą zostać zbawieni?
Komentarze (43)
M
Marcudi
20 września 2014, 15:58
Starsznie im, na pewno kurwa na tym zależy. Starsznie! Ofertę zbawienia Wasz bóg/ kościół w dupę sobie może wsadzić, a Pan może Pana Majstra w dupę pocałować.
MN
meflict nine
15 września 2014, 19:47
Nie piszę tego pod adresem księdza J. Stryczka, ale podszywanie się KSIĘŻY pod inne osoby w celu szkalowania ich, jest NIEDOPUSZCZALNE i stanowi grzech ciężki. Jak możecie po czymś takim sprawować sakramenty? 
6
67438927465
15 września 2014, 18:49
Z całego serca dziękuję za te słowa. Mam swoja hejterkę która występuje również na stronac katolickich gdzie prezentuje się jako osoba wierząca, na innych bije tak, żeby zabić. Na razie sie jej to nie udało, ale nie pozostaje to bez wpływu na moje życie.
C
C
15 września 2014, 18:32
Ludzie chcę wam coś napisać. Z Bogiem NIE MA ŻARTÓW Nie jest tak, że Bóg nas poklepie po plecach i po śmierci do nieba - TO JEST BZDURA. Bóg nikogo nie będzie klepał po plecach i mówił: "nooo... tam, trochę tego było ale cię wpuszczę do nieba" Bóg jest świętym Bogiem przeczytajcie Księgę Kapłańską. Aby iść do nieba trzeba uznać się za grzesznika a nie myśleć, że jest się dobrym. Jak Jezus mówił: "nierządnice i grzesznicy wchodzą przed wami do Królestwa Niebieskiego" - dlatego, że jak ktoś myśli, że jest dobry to ma daleko do nieba bo uważa "A po co mi Bóg?" "Ale ja wiem" "Ale ja już jestem dobry" grzesznik widzi siebie inaczej.
X
xxxx
15 września 2014, 18:51
Bog Ojciec Jahwe wcale nie jest milosierny. Jest dobry sprawiedliwy ale karze za kazdy grzech. Czasem nawet za grzechy przodków. Mlosierny jest Jezus i tylko za Jego wstawiennictwem mozemy ubłagac Boga Ojca. Łatwo nie będzie. Człowiek wierzący czyli sprawiedliwy ma byc dobrym dla ludzi to wazne.
C
Chiara
15 września 2014, 16:01
Pan Bóg nikomu, żadnemu grzesznikowi nie odmawia swojego przebaczenia. Tylko że im jesteśmy gorszymi ludźmi, tym bardziej gubi nam się Bóg i wiara w Jego miłość. Dlatego na łożu śmierci nawet przez myśl może nam nie przejść, że Bóg nam chce wybaczyć i tym samym zamkniemy się na Jego łaskę. Człowiek zepsuty nie potrafi żałować z miłością za grzech ale boi się potępienia i nie ma w sobie szczerej skruchy. Każdy grzech, nienawiść, przyczyniają się do naszej duchowej śmierci i stajemy się ślepcami niewrażliwymi na dobro, na Boga i na bliźniego. Grzeszenie to nasz wolny wybór i stopniowe oduczanie się kochania. Owszem, jeśli ktoś się szczerze nawrócił przed śmiercią, to bez względu na swoje zbrodnie, Bóg go zbawi. Ale to jest stąpanie po grząskim gruncie. Także nie można powiedzieć jednoznacznie, co się wydarzy z każdym poszczególnym "hejterem", zależy, czy otworzy się na Boga czy nie. Jak można chcieć dostąpić zbawienia, mając w sobie tyle jadu i nienawiści? "Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą" (Mk. 9, 50)
S
semantyk
15 września 2014, 16:33
Jak można chcieć dostąpić zbawienia, mając w sobie tyle jadu i nienawiści? Takie piękne kazanie, a na koniec taki zgrzyt! Bo jak można chcieć dostąpić zbawienia, kiedy się przypisuje internetowym polemistom taki niskie pobudki (jad i nienawiść)? To jest wszak złamanie 8. przykazania.
A
A-Z
15 września 2014, 18:35
Ale ktoś to musi powiedzieć, przestrzec, żeby się opamiętali.Pan Jezus wiele razy w ostrych słowach napominał np. św. Piotra.
C
Chiara
16 września 2014, 17:57
Chodzi mi o to, że każdy chce, ma taką wolę, by iść do nieba. Nikt nie chce być potępionym. A jednocześnie zapomina o miłości, nie myśli o tym, że rani innych ludzi. Miałam więc na myśli to, że z jednej strony chcemy zostać zbawieni, a z drugiej gardzimy bliźnim, więc coś tu zgrzyta. A nie twierdzę, że hejter nie może być zbawiony. :) 
L
leszek
15 września 2014, 16:01
Pan Bóg na pewno jest podłączony do internetu, więc nie tylko hejterzy ale także spamerzy zostaną potępieni. Internetowe trolle także powinny drżeć. Jeśli Pan Bóg używa Windowsa, to wolę nie myśleć jaki kocioł w piekle czeka na Billa Gatesa. 
P
piw
15 września 2014, 15:42
Czy ks. Stryczek przeprosił już za "gów...o" przy ołtarzu? Bo przecież u Stryczka nie wolno się modlić w czasie mszy. Liczy się wspólnotowość.
E
ech:)
15 września 2014, 12:18
Czasami burza jest potrzebna, chociazby po to, by oczyścić atmosferę. Plewy to "ubranie" ziarna. By otrzymać "gołe" ziarno trzeba zdjąć "ubranie" - plewy. Wszystko ma swój logiczny ciąg. Wiem, że w tym kazaniu jest mowa o nienawiści, ale, czasami trzeba zasiać wiatr by zrosić ziemię, a pdczas młocki zawsze będa plewy, które też mozna pozytecznie wykożystać, czy na paszę, czy do uzyźnienia gleby. 
U:
uwaga! :)
15 września 2014, 18:40
kto sieje wiatr - zbiera burzę
Grzegorz Kramer SJ
15 września 2014, 12:17
Hejterzy są zbawieni. Na szczęście zrobił to Pan Jezus. 
E
ech:)
15 września 2014, 12:57
Są, czy będą? Czy wszyscy są / będą dobrym łotrem?
Grzegorz Kramer SJ
15 września 2014, 13:15
A co ci do tego?
S
semantyk
15 września 2014, 13:24
Jeden ksiądz mowi, że zbawieni. Drugi, że potępieni. Może by tak panowie uzgodnili stanowisko? Bo to przecie śmiech na sali.
K
klara
15 września 2014, 14:31
Chłe, chłe... Duszpasterstwo w pigułce... Tylko co na to powiedzą, tak rozmiłowani w stawianiu pytań, "otwarci"?
Jadwiga Krywult
15 września 2014, 14:34
Nie zrozumiałaś, ale wydaje Ci się, że zrozumiałaś.
K
klara
15 września 2014, 14:42
To do dzieła Kingo - nieumiejętnych pouczać! Będą ci hejterzy zbawieni, czy nie będą? Bo wielebni przeczą sobie wzajemnie:(
Jadwiga Krywult
15 września 2014, 14:44
Co ci do tego.
K
klara
15 września 2014, 14:51
Coś ty taka "zamknięta"? Nie czytałaś, że trzeba "poszukiwać z poszukującymi"? Jeszcze parę takich wpisów i pan Żyłka nie będzie chciał się z tobą kolegować.
L
lekarz
15 września 2014, 15:38
Piszesz o pigułce... Weź swoją :)
P
piw
15 września 2014, 15:44
A skąd ta pewość? Skoro hejterzy też będą zbawieni to po co nam Kościół, księża, papież, zakony, i inne darmozjady? Pan Jezus umarł i wszystko, w ocenie księdza,  "załatwił".
C
Chiara
15 września 2014, 16:04
Jezus JUŻ zbawił na krzyżu, ale człowiek sam siebie może potępić czy skazać na potępienie. On wziął na siebie nasze grzechy, ale my wciąż możemy uczynić sobie  z nich bożki. Wszystko zależy od nas. Wolna droga!
S
strada
15 września 2014, 16:09
Tak. Właśnie tak. Pan Jezus umarł i wszystko załatwił. W nikim ani w niczym innym nie ma zbawienia. A Kościól, księża, zakony, papież są po to, by tą prawdę o zbawieniu w Chrystusie ludziom ogłaszać. To tak w skrócie.
C
Chiara
15 września 2014, 16:11
No a Ty jak uważasz? Będą, czy nie będą zbawieni ci hejterzy?
Z
ziomal
15 września 2014, 16:18
A bez tego ogłaszania to co? Kicha ze zbawienia?
S
strada
15 września 2014, 16:29
W sprawy zbawienia się nie mieszam, bo nie ja zbawiam świat. Natomiast Dobra Nowinę mam ogłaszać, bo tak Jezus nakazał. To tyle.
Z
ziomal
15 września 2014, 16:52
W sprawy zbawienia się nie mieszam, bo nie ja zbawiam świat No jak to sie nie mieszasz? Dopiero co pisałeś, że umarł i wszystko złatatwił.
K
klara
15 września 2014, 17:00
To zależy co hejtują. Na przykład jeśli na wzór Maryi "krusżą łeb smokowi", to mogą chyba być spokojni.
Grzegorz Kramer SJ
15 września 2014, 19:16
Pewność z wiary, to tak za św. Pawłem. A cała ta wyliczanka jest tylko po to byś zamiast tutaj walić w innych, wyszedł zza klawiatury i powiedział innym o Miłości Boga do nich. Po to właśne Kościół. 
H
haha
15 września 2014, 20:00
wojna na lewicy kościelnej :D jeden modernistyczny ksiądz przeczy drugiemu :)
P
piw
15 września 2014, 22:42
Nie chcę w nikogo "walić". Po prostu mam wrażenie że głosi Ksiądz teorię pustego piekła. To bardzo niebezpieczne! Boję się że wiele dusz skazuje się na potępienie przez Księdza słowa, bo uwierzą Księdzu a nie Panu Bogu. Ja bym bardzo chciał żeby piekło było puste ale wiem że nie jest - i Pan Jezus też wielokrotnie o tym mówił.  Bóg jest miłosierny ale i sprawiedliwy. Trzeba głosić Dobrą Nowinę - to obowiązek. Ale ta Nowina jest taka, że Bóg odpuszcza skruszonemu grzesznikowi, tylko ten grzesznik musi chcieć nawrócenia. Choćby to był morderca i choćby uczynił to na łożu śmierci. Łaska jest za darmo, ale trzeba ją przyjąć.
C
Chiara
16 września 2014, 18:00
a kto nie może być spokojny?
K
klara
15 września 2014, 11:12
Powiada ksiądz, że tępi wszelkie negatywne, agresywne  nastawienia? Bez rozróżniania kto i przeciw czemu jest negatywnie nastawiony? A to ma znaczyć, ze do wszystkiego mamy być nastawieni  pozytywnie, pod groźbą utraty zbawienia? Ciekawe... To by znaczyło, że na księdza facebooku nie byłaby zaakceptowana wypowiedź Benedykta XVI: „Pojęcie Ecclesia militans – Kościoła wojującego – nie jest dziś modne – stwierdził Papież. – W rzeczywistości jednak coraz lepiej rozumiemy, że jest prawdziwe, oddaje coś z prawdy. Widzimy, że zło chce opanować świat i konieczne jest podjęcie walki ze złem".
K
klara
15 września 2014, 11:28
I jeszcze małe pytanko: Czy można jeszcze śpiewać Godzinki bez obawy przed potępieniem? Bo tam przecież jest pochwała agresji: "między cierniem Lilija kruszy łeb smokowi".
A
Agata
15 września 2014, 16:06
brak inteligencji albo chęć zdenerwowania otoczenia. Tak czy owak, robisz z siebie głupka. 
K
klara
15 września 2014, 16:40
Prosżę księdza Autora - czy własnie takie wpisy są tym hejterstwem niebezpiecznym dla zbawienia?
L
Lipton
16 września 2014, 10:40
To jest pochwała agresji? Bo mi się raczej wydaje, że stwierdzenie, że przez swoje cierpienie i uległość Maryja odniosła zwycięstwo nad szatanem. Niekoniecznie "atakując" go. Ale to tak tylko odnośnie tego postu, nie podejmuję żadnego stanowiska w całej dyskusji.
K
klara
16 września 2014, 13:00
Owszem, raczej ci się wydaje, że zwycięstwo nad złem odnosi się jedynie przez cierpienie i uległość złu. Bo w istocie Bóg sam ustanowił hejtowanie ("wprowadzam nieprzyjaźń") między wiernym ludem (potomstwo Maryi)  a złym duchem i jego ziemskimi poplecznikami. Chrześcijaństwo wcale nie polega na fałszywym "miłowaniu" każdej kanalii, bo zło w naturalny sposób budzi w nas gniew i sprzeciw. Podobnie jak w Bogu, który kanaliom powie "idźcie precz ode mnie, przeklęci..".
A
Agata
16 września 2014, 17:59
A czemu myślisz że jestem księdzem??? podpisałam się swoim imieniem i tyle. Jak nie znosisz krytyki, to Twój problem
L
Lipton
20 września 2014, 14:39
Uległość i cierpienie odniosłem do Maryi, nie chrześcijan. Jeśli tak rozumiesz już słowo "hejt" to oczywiście, można to podpiąć to, jak chrześcijanin używać "gniewu" - który jest jak najbardziej potrzebny - ale czy to właśnie to oznacza słowo "hejtować"? Jakoś nie sądzę. A pozwolenie Bogu, by działał i w naszym życiu to On się zajął byciu Bogiem, tym samym nie dając miejsca diabłu - wcale nie uważam za "fałszywe miłowanie każdej kanalii".