Czy rzeczywiście nie ma Mszy o uzdrowienie? Odpowiada Remigiusz Recław SJ

(fot. youtube.com)

"Psychomanipulacją jest ogłaszanie podczas Mszy czy nabożeństw o uzdrowienie, że oto w tej chwili Pan Bóg uzdrawia tego czy innego, konkretnego uczestnika takiej modlitwy" - powiedział biskup Czaja >>. Remigiusz Recław SJ wyjaśnia kwestię "Mszy o uzdrowienie".

***

DEON.PL POLECA

3 zasady modlitwy o uzdrowienie

Czy są sytuacje, w których powinniśmy przestać modlić się o uzdrowienie? Jak je rozpoznać? Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi, nie istnieje bowiem w tej kwestii twarda zasada. Modlitwa o uzdrowienie to nie wypełnianie książkowych instrukcji, lecz pozwolenie Duchowi Świętemu, aby tańczył. Czytaj dalej >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy rzeczywiście nie ma Mszy o uzdrowienie? Odpowiada Remigiusz Recław SJ
Komentarze (7)
KK
Karina Kujawa
21 kwietnia 2019, 20:49
Koleżanka z pracy namówiła mnie do założenia konta na datezone.com. Reklamują się jako największy portal randkowy w Polsce. Nieśmiało, w dzień zmartwychwstania zrobiłam podkuszona konto. Tego się nie da opowiedzieć. Powinno się zgłaszać wikarego prosto do biskupa czy pierwsze do proboszcza?
Dariusz Piórkowski SJ
21 kwietnia 2019, 15:59
Tak, to jest prawda, że każda msza św. jest modlitwą o uzdrowienie. I myślę, że nie byłoby specjalnych "mszy o uzdrowienie", gdyby powszechnie w katechezach i kazaniach przedstawiało sie Eucharystię także jako sakrament leczący. A o tym się prawie nie mówi. Więc gdy nagle ktoś organizuje "mszę o uzdrowienie" wiernym wydaje się, że to jest coś specjalnego, innego niż w ich parafii. Zresztą, wszystkie sakramenty uzdrawiają człowieka i uzdalniają do dobra. Natomiast wydaje mi się, że bp. Czai chodziło o coś innego. O stwarzanie wrażenia, że są jakieś "specjalne" msze o uzdrowienie, jakieś inne. Podobnie wiele osób myśli, że zwykła spowiedź niewiele pomoże, ale egzorcysta na pewno, bo ma jakąś extra władzę. To o ten efekt chodzi.  Po drugie, mnie się wydaje, że jednak uzdrowienia są czymś nadzwyczajnym.  Bycie na Eucharystii dla Pana i wspólnoty Kościoła, nawet jeśli przez lata nie doświadczę uzdrowienia z choroby czy jakiejś słabości, jest wyrazem większej wiary. Poza tym, jak rozumieć samo uzdrowienie. Czasem polega ono na tym, że Bóg daje siłę i cierpliwość, aby jakieś uciążliwości, choroby, słabości znosić. 
GQ
Grzegorz Q
21 kwietnia 2019, 18:14
Biskupowi Czai o to chodziło właśnie, że sugeruje się, że dodatkowa modlitwa podwyzsza skuteczność mszy św. podważając wiarę w wystarczająca moc sakramentu. Natomiast bez wątpienia o.Reclawowi dokładnie chodzi o sprawianie takiego wrazenia. Dodatkowo wprost na takich mszach prorokuje się falszywie, że ta lub ta osoba jest w tym momencie uzdrawiana dając fałszywy dowód na te skuteczność. To biskup takie oglaszanie nazywa psychomanipulacja. To o.Remi skandalicznie przemilcza, a nagłówek mówi, że wyjaśnia. 
E
Ewcia
21 kwietnia 2019, 12:04
O. Recław musiał odpowiadać pokrętnie, bo nie może narażać się biskupom i powiedzieć, że głupoty gadają, a on jest mądrzejszy od nich.
GQ
Grzegorz Q
21 kwietnia 2019, 11:13
"Psychomanipulacją jest ogłaszanie podczas Mszy czy nabożeństw o uzdrowienie, że oto w tej chwili Pan Bóg uzdrawia tego czy innego, konkretnego uczestnika takiej modlitwy" - powiedział biskup Czaja >>. Remigiusz Recław SJ wyjaśnia kwestię "Mszy o uzdrowienie". Manipulacją jest twierdzenie, że o.Recław cokolwiek wyjaśnił w kwestii psychomanipulacji. Odniósł się pokrętnie do fałszywego sformułowania "msza św. z modlitwą o uzdrowienie". O drugiej części wypowiedzie bp.Czai o psychomanipulacji nie POWIEDZIAŁ ANI SŁOWA. Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa!
LP
L P
21 kwietnia 2019, 20:36
Przeraża za mnie dyskusja lingwistyczna...ldzie giną, odchodzą od wiary, a część bp-ów i kapłanów bawi się się w słowa, lub daje się zastraszyć jeszcze bardziej lękliwym jednostkom od siebnie, którzy sami pogubieni uciekają w prawnicze dywagacje... Obudżcie się!!!! halo, tu ziemia... Jest ... Msza jest z modlitwą o uzdrowienie, uwonienie i przemienienie...wierzycie w to?!! A słowa poznania, typu " w tej chwili Bóg uzdrawia tę osobę NN.." mogą być darem Ducha Świętego!!! Halo...wiara..jesteś tam.... Nietety przewodnicy ślepi chcą prowadzić ślepych... nawet mając piuski na glowach.... Całe szczęscie, że Papież Franciszek nie boi Ducha Świętego... No cóż, ale jego też już osądzono i potępiono... Ojcze Remi...idziemy do przodu... Prawda sama się obroni.... 
G
GrzesiekQ
22 kwietnia 2019, 08:36
Powiedzieć dziś będzie "msza", a jutro "msza z modlitwą o uzdrowienie" to jak powiedzieć, ten jest "człowiekiem", a tamten "człowiekiem myślącym". Niby prawda, ale można w takim zestawienu kogoś obrazić. Na tym polega manipulacja, której nie widzisz. Kto tutaj manipuluje słowem? Wiara nie wyklucza myślenia i musi być krytyczna. "Duchy badajcie". Rzekomy "duch święty" daje 99% fałszywych słow poznania. Dobrze o tym wiesz, ale całkowicie ignorujesz ten fakt. 1% skuteczności (albo i więcej) mają oszuści grający na emocjach i efekcie placebo. Błędnie ludzie wierzą, że jeśli to dzieje się w kościele, to jest to prawda. Poczytaj sobie o "charyzmatycznej grupie modlitewnej Jezu Ufam Tobie" znanej też jako "sekta z Hanwell". Też "uzdrawiają" i działali z aprobatą księży długi czas. Oni też wierzą, że może być to Duch Święty. Liczą na uzdrowienie. Wierzą, że od ich wiary zależy uzdrowienie lub jego brak. Uznają, że leczenie konwencjonalne jest wyrazem niewiary w to, że słowo poznanie się sprawdziło (co jest logiczne). Wiem, że jest osoba, która przez to zaniechała leczenia raka na pewien czas. Zapewne to jej nie wydłużyło życia i już nie żyje. Tak działa Duch Święty? Jeśli nie to wyjaśnij mi jak to odróżnić. To ty się obudź, bo naiwność też może prowadzić do śmierci.