Egzorcyzmy

(fot. dimitri_c / sxc.hu/ CC)
Michał Wnęk / "Tryby"

Egzorcyzmów nie można się bać, trzeba je zrozumieć. Jak one wyglądają i czy różnią się od tych pokazanych w filmach? Na wszystkie te pytania odpowiada o. Aleksander Posacki.

Aleksander Posacki SJ: W niektórych diecezjach obowiązuje pewna selekcja. Osoba zgłaszająca się do kurii w pierwszej kolejności kierowana jest do poradni psychologicznej - tak jest np. w Krakowie czy Warszawie - a dopiero później podawany jest jej kontakt do konkretnego egzorcysty. Nie jest to jednak praktyka objęta jakimikolwiek przepisami, a służy jedynie do "przecedzenia" różnych przypadków. Rytuał egzorcyzmu nie wspomina o konieczności konsultacji z psychologami czy psychiatrami każdego przypadku, jednak aby odciążyć egzorcystów od ludzi chorych, czasami wprowadza się tą formę porady.

Z czego wynika tak duże zainteresowanie egzorcystami?

W tej chwili zainteresowanie egzorcyzmami jest na drugim miejscu po seksie, jeżeli mówimy o Internecie. To wynika w pewnym stopniu ze skłonności człowieka do poszukiwania sensacji, do czegoś tajemniczego, niesamowitego. Ludzie zgłaszający się do egzorcystów bardzo często taką wizytę poprzedzają spotkaniem z magami lub okultystami. Wiąże się to z pewnym typem ludzi, nie tyle nieumiejących, co niechcących, poradzić sobie z własnymi problemami i starających się zrzucić je na kogoś innego. Duchowni i psycholodzy zawsze zwracają dużą uwagę na problem wolności, czyli samostanowienia człowieka. Na pierwszym miejscu człowiek sam musi sobie chcieć pomóc, sam się o to starać, a dopiero później szukać pomocy.

DEON.PL POLECA

Aby zacząć szukać pomocy musimy zdefiniować problem. Czy samemu można zaobserwować jakiekolwiek symptomy wskazujące na to, aby porozmawiać z egzorcystą czy swoim przewodnikiem duchowym?

Istnieje możliwość zaobserwowania u siebie problemu zniewolenia. Jeżeli ktoś nie panuje nad jakąś sferą swojego życia, psychiką… Oczywiście wchodzi to w obszar kompetencji nauk humanistycznych, medycznych, psychiatrycznych, dlatego też egzorcyści działają jakby równolegle z lekarzami, zachowując jednak pewną autonomię. Niestety nie każdy terapeuta może współpracować z egzorcystami. Problemem jest ukryty materializm w naukach humanistycznych, mający swoje początki w oświeceniu, a przyjęty przez część psychiatrów i psychologów jako coś oczywistego. Większość tych nauk ma piętno, żeby nie powiedzieć przekleństwo, materialistycznej opcji. Człowieka się postrzega jako istotę biologiczną, materialną, psychobiologiczną i w tym duchu próbuje się go leczyć, nie zważając na to, że może mieć on problem duchowy. Ja staram się przywrócić w głowach ludzi możliwość istnienia świata duchów, czyli czegoś, co po oświeceniu zostało dogmatycznie i prymitywnie "zdelegalizowane". To bardzo ważne - możliwość, czyli że pewne problemy, które mają nie tylko ludzie młodzi ale też starsi, niekoniecznie muszą wychodzić z wnętrza organizmu. Człowiek nie jest zamkniętą puszką sardynek, ale układem otwartym, podatnym na pewne siły pozaosobowościowe, które mogą spowodować jego problemy aż do tzw. opętania.

A jak wygląda sytuacja w przypadku, gdy ktoś jest niewierzący? Czy ateista może zostać opętany?

Jak najbardziej. Można powiedzieć, że demon jest transkulturowy, a co za tym idzie, każdy może zostać opętany. Szatan nie pyta czy ktoś jest ateistą, wierzącym w Boga lub czy jest na etapie poszukiwania. Podstawą opętania jest zło. Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości. Podobnie było w tradycjach pogańskich, gdzie zabijano ludzi rytualnie myśląc, że jest to coś normalnego. I zdarzają się przypadki opętań pogan. Gdy misjonarze jadą na misje, to w odległych krajach spotykają takich ludzi. Opętany czy zniewolony może zostać człowiek niezależnie od kultury czy mentalności.

Ojciec opisał jak rozpoznać u siebie oznaki opętania, a czy istnieje jakiś sposób, aby się przed nim uchronić?

Z naszego punktu widzenia, działanie demonów związane jest ze złem czyli grzechem. Nie jest natomiast uwarunkowane wrażliwością człowieka, jak to pokazują niektóre filmy. Istnieje kilka przepisów, aby ustrzec się przed demonicznym opętaniem. Przede wszystkim należy unikać grzechu i zachować Prawo Boże czyli Dekalog, a po drugie unikać praktyk mediumicznych osłabiających barierę obronną osobowości. Nie powinno uczestniczyć się w doświadczeniach transowych czy psychodelicznych, ponieważ połączenie tego z grzesznością człowieka stwarza otwarta furtkę najpierw do zniewolenia, a w dalszej kolejności opętania.

Czy można określić grupy grzechów, które bardziej narażają nas na takie niebezpieczeństwo?

Z naszych doświadczeń wynika (a związane jest to z logiką teologiczną), że najbardziej otwierają na działanie złych duchów grzechy bałwochwalstwa różnego typu, z satanizmem na czele. Na drugim miejscu jest okultyzm ze wszystkimi swoimi praktykami i stanami pseudomedytacyjnymi. Nie możemy także lekceważyć notorycznie popełnianych grzechów ciężkich. W tym wypadku przykładem może być nienawiść, która jest bliska czarnej magii lub grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności. Istnieją różnego rodzaju niby-psychologiczne nurty, wmawiające człowiekowi, że jest Bogiem, że jest bezgrzeszny i doskonały. Natomiast w Chrześcijaństwie, człowiek musi przyznawać się do swojej słabości i prosić nieustannie o miłosierdzie. We wspomnianych ruchach jest zupełnie odwrotnie. Nie dość, że się temu zaprzecza, to jeszcze rozwija złudne przekonanie, że takiego człowieka biorącego udział w spotkaniu grzech nie dotyczy, a to jest bardzo niebezpieczne.

Egzorcyzmy mimo kilkuset lat swojego istnienia ciągle są traktowane przez wiernych jako coś niezwykłego. Duży wpływ mają z całą pewnością na taką sytuację różne filmy, bazujące na prawdziwych wydarzeniach, jak choćby "Rytuał". Proszę powiedzieć czy często się zdarza, aby w czasie egzorcyzmów dochodziło do zjawisk niewytłumaczalnych?

- Jeżeli w danej sytuacji występuje problem demoniczny, to przeważnie "coś" się tam zamanifestuje. Początkiem egzorcyzmu są modlitwy, które zaczynają drażnić złego ducha. Z biegiem czasu stają się one coraz bardziej intensywne, rozkazujące, co prowadzi do pojawienia się oporu, który widać w postaci wyzwisk, zastraszania, próby przerwania egzorcyzmu. W niektórych przypadkach dochodzą do tego paranormalne zjawiska, jak przesuwanie się stołu czy krzeseł, a sam otrzymałem informacje od dwóch różnych księży, że byli świadkami lewitacji. Po części te sytuacje odpowiadają tym filmowym, które z oczywistych względów niejednokrotnie są przerysowane.

Ojciec napisał bardzo pochlebną recenzję przytoczonego filmu, jednak nie wszystkie ekranizacje są aż tak wierne prawdzie.

Wydaje mi się, że w każdym filmie tego typu jest ziarno prawdy i wcale bym z nimi nie walczył. Dużo gorsze są te, które próbują zmieniać naszą wrażliwość, czyli tam, gdzie chce się nam wmówić, że zło jest czymś sympatycznym i normalnym, to ja będę protestował.

Czy przez te wszystkie lata, kiedy zajmował się Ojciec egzorcyzmami dopuszczał choćby przez chwilę myśl, że są one spowodowane przez choroby psychiczne?

Nie można sprowadzić człowieka tylko i wyłącznie do działania jego mózgu, bo to jest nierzetelne i sprzeczne z doświadczeniem ludzkości. Mózg dla niektórych badaczy stał się pseudointelektualnym fetyszem. My nie wykluczamy, że odgrywa on w tym wszystkim swoją rolę. Jednak uważamy, że nigdy nie będzie miał on jej takiej, aby zastąpić np. pojęcie osoby czy wolności. Sam mózg jest tylko kawałkiem mechanizmu, więc już kwestii chociażby wspomnianej wolności nie da się przez niego wyjaśnić, więc dlaczego my jej doświadczamy? Często mówi się, że nauka coś wyjaśnia, a to jest nieprawdą. Ona stara się jedynie pokazać działanie mechanizmu w jakimś sektorze rzeczywistości, który może zbadać.

Zawsze natomiast występują jakieś ograniczenia metodologiczne. Nie może ona ekstrapolować, a to się dzisiaj dzieje - określonych wniosków z badanego sektora na całą rzeczywistość, bo przez to dokonuje się pewnego nieuprawnionego błędu generalizacji. Wchodzimy chyba w taką epokę, że musimy zacząć prowadzić też spory intelektualne nt. demonologii, duchów. Jest to jednak problem także filozoficzny. Czy byt musi być jedynie materialny, czy dopuszcza się także niematerialne? O duchach możemy mówić jako bytach bezcielesnych. Czy można udowodnić, że nie ma bytów niematerialnych? Można powiedzieć, że jest to trudne do udowodnienia według niektórych koncepcji, co nie oznacza, że jest to niemożliwe. W sensie filozoficznym, intelektualnym i naszych przeczuć staje się to realne. Ludzie starający się temu zaprzeczyć są ograniczeni intelektualnie, bo próbują wpakować całą rzeczywistość w jakiś wąski gorset materializmu.

Statystyki potwierdzają, że w Polsce rośnie liczba egzorcystów. A jak to wygląda w innych krajach? W Niemczech po śmierci Anneliese Michel Kościół całkowicie zakazał egzorcyzmów.

Racje tego zakazu są czysto lękowe, można nawet pokusić się o stwierdzenie irracjonalne. Nie zmienia to faktu, że nadal występują tam zniewolenia, a księża z którymi mamy kontakt, ubolewają nad tym, gdyż muszą szukać pomocy egzorcystów za granicą.

Czy istnieją jakieś okresy w kalendarzu lub w ciągu dnia, podczas których działania duchów są nasilone?

Świetnym przykładem może być okres Wielkiego Postu, w czasie którego zły duch jest pobudzony. Związane jest to z rosnącą liczbą ludzi modlących się i nawracających, a przy okazji demon chce też coś dla siebie "utargować". Odnośnie pory dnia to wiadomo, że sprzyjająca jest noc, ponieważ człowiek staje się mniej krytyczny, osłabiona też jest jego koncentracja. Fałszywe objawienie przeważnie również miały miejsce nocą. Zaobserwowano również prawidłowość, że znamienna jest godzina trzecia w nocy, a działa to na zasadzie pewnego rodzaju wyszydzenia godziny piętnastej.

Jak często nagrywane są egzorcyzmy? Czy upowszechnienie nagrań nie służyłoby ściągnięciu z nich metaforycznej kotary?

Czasami to się zdarza, jednak z racji tego, że jest to świeża sprawa, Kościół się tego jeszcze trochę boi. Obowiązuje taki ogólny zakaz utrwalania egzorcyzmów. Nie jest on może kategoryczny, ale istnieje. Powodów jesteśmy w stanie wymienić kilka, chodzi m.in. o dobro człowieka poddawanego egzorcyzmom oraz jego rodziny, istnieje również duża obawa przed nadużyciami medialnymi. Ja osobiście nie byłem przeciwny nagrywaniu egzorcyzmów, gdyż takie sztuczne chowanie się i ukrywanie tego wszystkiego powoduje jeszcze większą niepewność, której nie powinno być. To nas też oddala od prawdy. Bo jeżeli egzorcyzmy są prawdziwe, to dlaczego nie możemy pokazać ludziom jak się zmienia twarz, jak osoba egzorcyzmowana wypluwa metalowe przedmioty?

Czyli taka transparencja przydałaby się z punktu widzenia Kościoła?

Moim zdaniem tak, natomiast nie chcę się wypowiadać z punktu widzenia Kościoła, bo on także ma swoje racje. Chce ochraniać egzorcyzmowanych przed nadużyciami, a wiernych przed manipulacjami. Transparencja na pewno by służyła prawdzie, ale ta prawda jest związana z jakąś konkretną osobą, o którą musimy jako Kościół dbać.

Ojciec Aleksander Posacki SJ - jezuita, teolog katolicki, filozof, wykładowca akademicki, doktor habilitowany teologii (KUL - Lublin), doktor filozofii (Uniwersytet Gregoriański - Rzym), profesor Akademii "Ignatianum". Specjalista w zakresie teologii duchowości, znawca demonologii oraz historii filozofii. Członek zwyczajny Polskiego Stowarzyszenia Teologów Duchowości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Egzorcyzmy
Komentarze (49)
MK
~Michał Kielecki
22 lutego 2020, 14:38
A księża, których ciągnie do dzieci nie są narażeni na opętanie?
L
litwin
23 listopada 2014, 21:50
Walenie gruchy , wzmacnia paluchy ..........
A
arczi
27 maja 2013, 17:25
~Józef Bałtycki - ja cię już kocham choćby za ten komentarz:)
JB
Józef Bałtycki
27 maja 2013, 13:19
Najbardziej śmieszy mnie fakt że głos anty wyrażany jest przez osoby, które jakoś nie mają rangi takiej jak Szanowny Ojciec Aleksander Posacki SJ - jezuita, teolog katolicki, filozof, wykładowca akademicki, doktor habilitowany teologii (KUL - Lublin), doktor filozofii (Uniwersytet Gregoriański - Rzym), profesor Akademii "Ignatianum". Specjalista w zakresie teologii duchowości, znawca demonologii oraz historii filozofii. Członek zwyczajny Polskiego Stowarzyszenia Teologów Duchowości. Przez co wszystkie krytyczne uwagi jakoś tak, hmm, mówiąc delikatnie to tylko błoto. Głupi tłum nie potrafi jak zwykle atakować personalnie i jawnie, rzuca kamienie, błoto, odpady, odchody i śmieci w stronę z której padają słowa, które w jakimś stopniu nie przypadły im do gustu. Dowody? Ależ są, proszę bardzo: ~......xxx...., ~hibernia, ~wolverane, ~hans, anonim. Tłum. Niestety nie milczący, ale tłum. Głupców. Tchórzy. Chołoty. Patologii rozumu :) Ludzkiego Szamba :D Kompletnego zatracenia w nienawiści i chorobie, którą dumnie dziś nazywa się "Cywilizacją Zachodu". Jesteście katharsis. Udowadniacie, że nie warto przejmować się masą. Że większość to idioci. Ale Jezus was kocha i tak :D A wiecie dlaczego? Czy chcecie czy nie - jesteście Dziećmi Bożymi. Ja też jestem. I mamy taki fajny prikaz od Tatusia - Żebyście się wzajemnie miłowali. Ja was kocham. A wy mnie? Czekam teraz na kamienie.
M
malolat
23 listopada 2014, 19:32
Od dziecka jestes porabany , czy poszedles na kurs ?
W
wsm
27 maja 2013, 06:57
działanie demonów jest nasilone o 3 w nocy :P co to w ogóle znaczy,  nauka nie wyjaśnia zjawisk ? a jak ktoś nie  wierzy w świat duchowy to jest ograniczony intelektualnie? kiedy wiara została udowodniona intelektualnie ? w Medjugorje?
K
kazik
27 maja 2013, 01:51
egzorcyzmy - czyli ciemnota fruwa
.
......xxx....
26 maja 2013, 23:42
Czy ks.Posacki był kiedykolwiek egzorcystą???bo z tego co wiem to raczej NIE , i choćby przez  ten fakt wszystko co pisze, mówi to puste słowa, jakaś tam wiedza, wiedza za którą  nie idzie miłość a lans, bo ks.Posacki wykorzystał i wykorzystuje demonologię jako lans , i możliwość prowadzenia ciekawego życia zamiast autentycznej posługi opartej na miłości i autentycznej trosce o człowieka.  KS.Posacki więcej MIŁOŚCI, a  nie uganianie się za wpływowymi i majętnymi osobami, których ks, może mieć korzyść, bo to dalekie od Chrystusowego wezwania do służby
H
hibernia
26 maja 2013, 21:55
"Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości." No to tu się chyba o. Posacki mija z katolicką nauką o grzechu - do popełnienia grzechu ciężkiego trzeba pełnej świadomości tego, co się czyni oraz zgody. Nie wolno wszędzie tropić demonów, czasem to po prostu ludzie są źli i dokonują wyborów które niszczą ich samych i innych...
W
wolverane
27 kwietnia 2013, 00:30
"Ojciec" Posacki to już ma sraczkę w mózgu.
H
hans
11 listopada 2012, 05:26
egzorcyzmy - czarne religijne brednie
M
Magdalena
30 października 2012, 15:53
 Czy mamy XXI w., czy coś mi się przywidziało? Istotnie, wiele człowiek może uczynić w XXI wieku. Nie może się jednak sam zbawić.
?
????
26 października 2012, 19:00
 Czy mamy XXI w., czy coś mi się przywidziało?
M
Magdalena
26 października 2012, 16:46
Zło przybiera różne formy i stosuje dla każdego z nas różną argumentację. Czasem udaje dobro społeczne i prowadzi do nadużyć władzy, korupcji, niszczenia narodu; czasem udaje miłość i kusi wolnymi związkami, homoseksualizmem, przemocą w rodzinie; zło też udaje dobro osobiste i namawia do aborcji, sztucznego zapłodnienia, eutanazji; innym razem zło jest fałszywym prorokiem i mami wróżbami, czarną magią, perwersyjnymi rytuałami. Jednak zło jest zawsze złem, a jego celem jest zniszczenie człowieka i zrzucenie go w otchłań piekła. Piekło jest nieodwołalnym skutkiem służenia demonowi.
M
Magdalena
26 października 2012, 16:46
Zło przybiera różne formy i stosuje dla każdego z nas różną argumentację. Czasem udaje dobro społeczne i prowadzi do nadużyć władzy, korupcji, niszczenia narodu; czasem udaje miłość i kusi wolnymi związkami, homoseksualizmem, przemocą w rodzinie; zło też udaje dobro osobiste i namawia do aborcji, sztucznego zapłodnienia, eutanazji; innym razem zło jest fałszywym prorokiem i mami wróżbami, czarną magią, perwersyjnymi rytuałami. Jednak zło jest zawsze złem, a jego celem jest zniszczenie człowieka i zrzucenie go w otchłań piekła. Piekło jest nieodwołalnym skutkiem służenia demonowi.
K
kazik
25 października 2012, 18:52
do kamilat , to ze w cos wierzysz nie znaczy ze to istnieje to ze ktos wierzy w krasnoludki ,nie znaczy ze one sa realne jakis tam bog moze istnieje moze nie- kto wie ?
K
KamilT
24 października 2012, 16:20
do ateistów:to że w coś nie wierzysz nie znaczy że tego nie ma,w Waszym przypadku wiara w istnienie czegoś opiera soe tylko na wiedzy ,a to że czegoś nie wiemy nie oznacza że to nie istnieje,choćby organizmy na dnie oceanów,do których nie ejsteśmy w stanie dotrzeć ze wzgledu na nasze i Wasze intelektualne ograniczenia. do wierzących:pierwszym egzorcysta był sam Jezus Chrystus,on wskrzeszał umarłych,wyganiał złe duchy, uzdrawiał chorych,karmił głodnych, dla Boga nie ma nic niemożliwego DO wszystkich najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie "świata" że nie istneije,bo jesli nie ma zła,nie ma kary, nie ma potępienia,ale czy na pewno? OJ głupi Galaci,zaczeliście od ducha a kończycie na ciele...wszystkie grzechy przeciwko synowi czlowieczemu będa Wam odpuszczone,ale nie zostanie wybaczone temu kto by zgrzeszył przeciwko Duchowi świetamu.
LS
le sz
24 października 2012, 12:52
"statystyki potwierdzaja ze w polsce rosnie liczba egzorcystow " - haha czyli polska cofa sie do sredniowiecza dzieki bogu ze jestem ateista i nie wierze w te brednie Oj ~leon ;-) Dzięku komu to jesteś ateistą?!? Dzięki BOGU?!? W takie brednie to z kolei ja nie uwierzę! Jeśli jesteś ateistą ze świadomego wyboru to jesteś nim wyłącznie dzięki SOBIE! A jeśli jesteś ateistą bez swojego świadomego wyboru to zawdzięczasz to tym, którzy tak Ciebie zaprogramowali wybierając za Ciebie... A swoją drogą to przypomniałeś mi stary dowcip jak to pewien towarzysz posiadający jedyny słuszny rzekomo naukowy światopogląd marksistowsko-leninowski, przemawiając na zjeździe PZPR klarował: w walce z Kościołem odnosimy - dzięki Bogu - coraz większe sukcesy... z zabobonem - odpukać w nie malowane - też sobie coraz lepiej radzimy... ale jeśli - co nie daj Boże - jest Bóg, to niech nas ręka boska broni...
L
leon
24 października 2012, 12:41
"statystyki potwierdzaja ze w polsce rosnie liczba egzorcystow " - haha czyli polska cofa sie do sredniowiecza dzieki bogu ze jestem ateista i nie wierze w te brednie
M
ministrant
24 października 2012, 03:26
jesli kosciol dalej propaguje egzorcyzmy to czy papiez oglosi koleje polowanie na czarownice ? i moze placenie dziesieciny na tych nierobow w czarnych sukienkach ?
S
swiatowit
24 października 2012, 03:22
egzorcyzmy, czyli brednie kosciola katolickiego sredniowiecze skonczylo sie juz dawno kosciol dalej straszy diabelkami
Tina Porembska
23 października 2012, 16:10
z glowa to maja cos , ci naiwni ktorzy w te bajki wierza Opętania są uznane za chorobę psychiczną (od wczesnych lat 90-tych) w międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD10 (F44.3)- zaburzenia transowe i opętaniowe. Więc jeśli nie chcesz wierzyć w te bajki, to proponuję uznaj też, że nie ma grypy czy depresji. Dobrze jest rozwijać się  i edukować od czasu do czasu :)
Tina Porembska
23 października 2012, 16:10
z glowa to maja cos , ci naiwni ktorzy w te bajki wierza Opętania są uznane za chorobę psychiczną (od wczesnych lat 90-tych) w międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD10 (F44.3)- zaburzenia transowe i opętaniowe. Więc jeśli nie chcesz wierzyć w te bajki, to proponuję uznaj też, że nie ma grypy czy depresji. Dobrze jest rozwijać się  i edukować od czasu do czasu :)
A
Artur
23 października 2012, 15:52
Biorąc pod uwagę, ile rzeczy pod wpływem modlitw zmienia się w moim życiu i w życiu tych, za których się modlę, wolę "mieć coś z głową", niż nie wierzyć. :-)
J
jarecki
23 października 2012, 13:14
z glowa to maja cos , ci naiwni ktorzy w te bajki wierza
G
ggdd
23 października 2012, 09:52
jarecki, a może Ty masz coś z glową? twoja wypowiedź jest bardzo prymitywna, może rozwiniesz? piszesz o sprawach, o których nie masz pojęcia, po co tu zaglądasz? interesuje Cię to, to zajrzyj do źródeł, do lektur o egzorcystach, i bardzo się zdziwisz, i nie piszcie o 21 wieku, od czasu sredniowiecza wiele się nie zmieniło, zobaczcie ile jest kanałów w tv z wrózbitami, okultystami; polecam stronę http://marana-tha.pl/index.php?go=swiadectwa
J
jarecki
23 października 2012, 04:42
nie wiem co jest wieksza glupota egzorcyzmy , czy relikwie ?
CZ
cóż za pewność !
7 października 2012, 11:13
egzorcyzmy , czyli ciemnota i glupota na calego 21 wiek , kraj w srodku europy ...... wszystkie religie to bajki jesteś pewny na 100 % ? jeśliś odważny oglądnij "Egzorcyzmy Annelise Michel" są w internecie na youtube wtedy napisz to co napisałes jeszcze raz. Znany włoski, czołowy egzorcysta katolicki, ks. G. Amorth za najważniejsze przyczyny zdominowania człowieka przez szatana uważa grzechy przeciwko I przykazaniu Dekalogu (idolatria, bałwochwalstwo), takie jak: 1. dobrowolne pakty zawierane z szatanem, niekiedy przypieczętowane tatuażem lub innymi znakami, włącznie z samookaleczeniami (por. KKK, 2113); 2. nierozważne okultystyczne kontakty: magia, spirytyzm, różne praktyki Wschodu, które mogą prowadzić do opętania (por. KKK, 2116-2117). Przyczyną opętania mogą być także lekceważone przez ludzi przejawy okultyzmu: wróżbiarstwo i uzdrowicielstwo. Ks. Amorth twierdzi bowiem, że biada człowiekowi uzdrowionemu przez maga powiązanego z szatanem. Nawiązuje on albo z demonem, albo z magiem więź o poważnych konsekwencjach, którą jest bardzo trudno przerwać. Istnieją też oczywiście inne przyczyny "zdemonizowania", takie jak np. permanentne i ciężkie grzechy nie związane bezpośrednio z I przykazaniem.
H
hector
25 września 2012, 03:07
egzorcyzmy , czyli ciemnota wciaz fruwa
Z
Zeus
13 września 2012, 02:12
egzorcyzmy , czyli ciemnota i glupota na calego 21 wiek , kraj w srodku europy ...... wszystkie religie to bajki To nie są bajki,jakby wypędzili szatana z ciała Wałęsy i jego służalczykom to by nie zarazili wszystkich Polaków demonem.Polska byłaby kwitnącym Rajem.
B
benek
13 września 2012, 00:43
egzorcyzmy , czyli ciemnota i glupota na calego 21 wiek , kraj w srodku europy ...... wszystkie religie to bajki
S
Spes
28 maja 2012, 15:06
W teologii biblijnej istnieje pojęcie tzw. grzechu nieświadomego. Grzech pojmowany jest jako przekroczenie pewnej normy prawa Bożego. w tym skrócie myślowym o. Posacki wyraża podobną ideę, czyli traktuje grzech jako przekroczenie pewnej normy, niezależnie od tego czy ktoś to za zło uważa czy nie. Ale nie powinno sie używać w artykule tak precyzyjnie podejmującym temat słów w ich znaczeniach potocznych czy metaforycznych, a takimi są określenia typu grzech nieświadomy czy grzech pierworodny. Grzech bez wiedzy, że podemuje się zło zamiast dobra zaczyna być wtedy rozumiany w sposób magiczny, jako fatum. Takie zniekształcenie ma potem dalekosieżne negatywne skutki. Jednak elementarna precyzja popłaca.
E
Eliza
26 maja 2012, 19:40
Polecam: M. Scott Peck, Ślady diabła. Opowieść psychiatry o opętaniu, egzorcyzmach i zbawieniu. Poznań 2008
HZ
Hipokrates z Peloponzu
26 maja 2012, 16:21
Sugeruję nie opowiadać bzdur o współpracy psychiatry i egzorcysta. Psychiatra jest lekarzem i obowiązuje go tajemnica lekarska i by popełniał poważne naruszenie prawa i kodeksu etycznego gdyby przypadek swojego pacjenta omawiał z obcymi osobami czy ujawniał na zewnątrz. Owszem, może się zdarzyć, że opętana zostanie osoba leczona psychiatryczna, już posiadająca kartę leczenia u psychiatry. Ale to są szczególne przypadki, jak egzorycta tutaj postępuje to nie wiem. Pacjent może zwolnić lekarza z tajemnicy albo lekarz może dokooptować do siebie tworząc team leczący i innych lekarzi i pielegniarki i innych specjalistów. Consylium to dalej obecna w medycynie forma diagnozy i leczenia ale najczęściej albo ksiądz posyła do lekarza albo lekarz posyła pacjenta do księdza (niekoniecznie egzorcysty).
WD
Wojtek Duda
26 maja 2012, 13:02
 Ad biblista:  zapraszam do lektury  KKK 1859 i 1860 i 1853 ad leszek  Myślę, że temat jest bardzo, ale to bardzo kontrowersyjny i skomplikowany - trochę upraszczasz. Nie wiem czy tak łatwo jest o rozpoznanie - tak jak to piszesz. O  Uważam, że KK powinien w tej delikatnej materii (dot. przecież funkcjonowania psychiki i ciała ) opierać swoje postępowanie na  aktualnym  stanie wiedzy medycznej i psychologicznej . Kiedyś podobno epileptycy byli uważanych za opętanych... 
L
leszek
26 maja 2012, 09:34
Sugeruję nie opowiadać bzdur o współpracy psychiatry i egzorcysta. Psychiatra jest lekarzem i obowiązuje go tajemnica lekarska i by popełniał poważne naruszenie prawa i kodeksu etycznego gdyby przypadek swojego pacjenta omawiał z obcymi osobami czy ujawniał na zewnątrz. Owszem, może się zdarzyć, że opętana zostanie osoba leczona psychiatryczna, już posiadająca kartę leczenia u psychiatry. Ale to są szczególne przypadki, jak egzorycta tutaj postępuje to nie wiem.
B
biblista
26 maja 2012, 06:10
1. Oj, księże Posacki, cóżeż to godocie: "Podstawą opętania jest zło. Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości" i dalej: "działanie demonów związane jest ze złem czyli grzechem". Toż to elementarz teologii: grzech to zło uczynione i świadomie (że coś jest złem) i dobrowolnie. Gdy brak dobrowolności albo świadomości nie może być mowy o grzechu (actus hominis), jest natomiast zło (actus humanus). Warto pomysleć zanim się napisze. W teologii biblijnej istnieje pojęcie tzw. grzechu nieświadomego. Grzech pojmowany jest jako przekroczenie pewnej normy prawa Bożego. w tym skrucie myślowym o. Posacki wyraża podobną ideę, czyli traktuje grzech jako przekroczenie pewnej normy, niezależnie od tego czy ktoś to za zło uważa czy nie. 
R
RealDistinct
26 maja 2012, 00:04
Opętanie to opętanie. Jak egzorcysta będzie udawał "nowoczesnego" i wysyłał opętanego do psychologa czy psychiatry, to wyrządzi mu tylko krzywdę, bo przecież żaden psychiatra nie przyzna, że ktoś jest opętany przez złego ducha. Będzie więc leczył "chorego" na nieistniejącą chorobę i tym przysparzał mu tylko dodatkowych cierpień. Przecież opętanie egzorcysta powinien łatwo rozpoznać, wystarczy modlitwa czy kontakt z poświęconym przedmiotem albo relikwią aby zły duch się ujawnił. Jeśli zły duch się nie ujawni, to widać opętania nie ma i delikwent musi szukać rozwiązania swoich problemów gdzie indziej. Tak jak lekarz nie powinien leczyć niestniejących chorób tak samo egzorcysta nie powienien wypędzać złego ducha, którego nie ma. Bo jedno i drugie może wyrządzić delikwentowi poważne szkody. Mówisz w stylu "jak mały Jasiu wyobraża sobie bycie strażakiem". Coś sobie wymyśliłeś i na temat opętania i na temat choroby, i na temat egzorcysty i na temat psychiatry i składasz to na papierze, który przyjmie rysunek dowolnego perpetum mobile. Teologia i psychiatria (a więc egzorcysta i lekarz) muszą razem współpracować, bo egzorcyzmowanie chorego może być dla niego groźne a także zaniedbanie koniecznego nieraz szybkiego jeśli nawet nie natychmiastowego leczenia  (jak w psychozach) zabójcze.
K
Kabod
25 maja 2012, 23:56
"grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności" to zdanie można też zrozumieć przy dużej dobrej woli tak: "..czyli negowanie bycia grzesznikiem, negowanie, że do świętości koniecznie potrzeba Bożego zbawienia". Każdy człowiek jest grzesznikiem w tym sensie, że do świetości potrzebuje stale Łaski uświęcającej.
L
leszek
25 maja 2012, 23:52
Opętanie to opętanie. Jak egzorcysta będzie udawał "nowoczesnego" i wysyłał opętanego do psychologa czy psychiatry, to wyrządzi mu tylko krzywdę, bo przecież żaden psychiatra nie przyzna, że ktoś jest opętany przez złego ducha. Będzie więc leczył "chorego" na nieistniejącą chorobę i tym przysparzał mu tylko dodatkowych cierpień. Przecież opętanie egzorcysta powinien łatwo rozpoznać, wystarczy modlitwa czy kontakt z poświęconym przedmiotem albo relikwią aby zły duch się ujawnił. Jeśli zły duch się nie ujawni, to widać opętania nie ma i delikwent musi szukać rozwiązania swoich problemów gdzie indziej. Tak jak lekarz nie powinien leczyć niestniejących chorób tak samo egzorcysta nie powienien wypędzać złego ducha, którego nie ma. Bo jedno i drugie może wyrządzić delikwentowi poważne szkody.
D
Dikaiosyne
25 maja 2012, 23:51
"grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności". To u niektórych protestantów jest takie dziwne tłumaczenie tego grzechu, gdy tymczasem jest to niewiara w Boże Miłosierdzie, w Bożą dobroć i pragnienie "usprawiedliwienia" (dikaiosyne) nas, przywrócenia nam niewinności. Dla protestantów zawsze będzie istnieć blizna po grzechach. Pewien ksiądz weryfikujący autentyczność prywatnych objawień polecił widzącej zapytać Pana Jezusa, jaki ostatni grzech ten ksiądz wyznał na spowiedzi. Pan Jezus kazał mu odpowiedzieć": "Nie pamiętam".
R
RealDistinct
25 maja 2012, 23:38
Jakoś mam wątpliwość co do mieszania opętania z psychologią czy psychiatrą. Doświadczony egzorcysta bez żadnych problemów powinien rozpoznać opętanie. Opętanie nic wspólnego z żadną psychiką nie ma, bo opętanie to sytuacja, w której władzę na ludzkim ciałem przejmuje zły duch i uważa je za swoje.... OK. Ale psychika to też ciało a nie dusza (osoba) więc diabeł działając na ciało dziala i na psyche. Poza tym czyste pełne opętanie jest rzadkie a najczęściej współistnieją np. depresja i kuszenie biorące się czasem (!) spoza mechanizmów obronnych psychuki, by uciec w samobówjstwo. Też inne pokusy i  nękania, które często żeruja na trudnościach psychicznych. A diagnoza róznicowa jest niełatwa w realu (choć papier przyjmie wszystkie dystynkcje, zróżnicowania). Niestety zbyt wielu księży wymądrza się na tematy psychiatryczne zamiast sie douczyć.
L
leszek
25 maja 2012, 23:21
Jakoś mam wątpliwość co do mieszania opętania z psychologią czy psychiatrą. Doświadczony egzorcysta bez żadnych problemów powinien rozpoznać opętanie. Opętanie nic wspólnego z żadną psychiką nie ma, bo opętanie to sytuacja, w której władzę na ludzkim ciałem przejmuje zły duch i uważa je za swoje. Ale to jest władza nad ciałem, zły duch nie może wziąć w posiadania duszy, jeśli opętany popełnia jakieś grzeszne czyny to przecież grzechu nie ma, gdyż są spowodowane niezależnym od woli opętanego działaniem złego ducha. Natomiast czasami potocznie się mówi, że ktoś "oddał się diabłu", gdy jakaś osoba w sposób trwały popełnia czy tkwi w grzechu śmiertelnym. Ale tutaj żaden egzorcysta nie nie pomoże, bo egzorcysta nie ma żadnej skuteczności przeciwko osobie, które dobrowolnie poddaje się woli diabła. 
T
TCM
25 maja 2012, 22:17
Idąc Twoim tokiem rozumowania - Hitler nie grzeszył. Dalej - grzech przeciwko Duchowi Świętemu to także grzeszenie z przekonaniem - Bóg i tak mi przebaczy. Domniemań, że Hitler nie wiedział, że robi zło albo, że był takim świrem, że nie miał wolności w decydowaniu, możesz sobie oszczędzić. Jego sumienie zna Pan Bóg. Sędziowie ziemscy zawsze mają kłopot z nawiedzonymi świrami, ale też nie wydają wyroków moralnych ale karne. Teologowi godzi sie rozróżniać i pytać, bo groźne jestzarówno  wmawianie komuś winy jak i wmawianie komuś niewinności.
R
Rain
25 maja 2012, 21:29
1. Oj, księże Posacki, cóżeż to godocie: "Podstawą opętania jest zło. Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości" i dalej: "działanie demonów związane jest ze złem czyli grzechem". Toż to  elementarz teologii: grzech to zło uczynione i świadomie (że coś jest złem) i dobrowolnie. Gdy brak dobrowolności albo świadomości nie może być mowy o grzechu (actus hominis), jest natomiast zło (actus humanus). Warto pomysleć zanim się napisze. 2. Dalej: "grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności". Raczej niewiara w przebaczenie, w możliwość przebaczenia: diabeł oskarża Boga, że nie jest absolutnie dobry i że nie ma mocy przywrócić nam niewinności w przebaczeniu. Idąc Twoim tokiem rozumowania - Hitler nie grzeszył. Dalej - grzech przeciwko Duchowi Świętemu to także grzeszenie z przekonaniem - Bóg i tak mi przebaczy.
P
Psyche
25 maja 2012, 21:23
Ks.  Poscki odpowiadając na pytanie, czy zjawiska brane za opętanie nie są   spowodowane przez choroby psychiczne, odpowiada nie na temat. Mówi coś o działaniu mózgu. Pytanie było o psychikę a nie o mózg badany przez neurologa.  A psychiatria zajmuje sie właśnie nie tyle mózgiem (farmakoterapia) ale przede wszystkim przyczynami zaburzeń psychicznych czyli zaburzeniami stosunków międzyosobowych i zaburzeniami w sferze wolnosci (psychoterapia). Współpraca wiec egzorcystów i psychoterapeutów jest elementarnym dziś wymogiem w diagnozie i uwalnianiu ludzkich i diabelskich zniewoleń.
P
Psyche
25 maja 2012, 21:22
Ks.  Poscki odpowiadając na pytanie, czy zjawiska brane za opętanie nie są   spowodowane przez choroby psychiczne, odpowiada nie na temat. Mówi coś o działaniu mózgu. Pytanie było o psychikę a nie o mózg badany przez neurologa.  A psychiatria zajmuje sie właśnie nie tyle mózgiem (farmakoterapia) ale przede wszystkim przyczynami zaburzeń psychicznych czyli zaburzeniami stosunków międzyosobowych i zaburzeniami w sferze wolnosci (psychoterapia). Współpraca wiec egzorcystów i psychoterapeutów jest elementarnym dziś wymogiem w diagnozie i uwalnianiu ludzkich i diabelskich zniewoleń.
A
Apage
25 maja 2012, 21:12
1. Oj, księże Posacki, cóżeż to godocie: "Podstawą opętania jest zło. Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości" i dalej: "działanie demonów związane jest ze złem czyli grzechem". Toż to  elementarz teologii: grzech to zło uczynione i świadomie (że coś jest złem) i dobrowolnie. Gdy brak dobrowolności albo świadomości nie może być mowy o grzechu (actus hominis), jest natomiast zło (actus humanus). Warto pomysleć zanim się napisze. 2. Dalej: "grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności". Raczej niewiara w przebaczenie, w możliwość przebaczenia: diabeł oskarża Boga, że nie jest absolutnie dobry i że nie ma mocy przywrócić nam niewinności w przebaczeniu.
A
Apage
25 maja 2012, 21:11
1. Oj, księże Posacki, cóżeż to godocie: "Podstawą opętania jest zło. Można popełniać grzech nie mając o tym świadomości" i dalej: "działanie demonów związane jest ze złem czyli grzechem". Toż to  elementarz teologii: grzech to zło uczynione i świadomie (że coś jest złem) i dobrowolnie. Gdy brak dobrowolności albo świadomości nie może być mowy o grzechu (actus hominis), jest natomiast zło (actus humanus). Warto pomysleć zanim się napisze. 2. Dalej: "grzech przeciwko Duchowi Świętemu, czyli negowanie swojej grzeszności". Raczej niewiara w przebaczenie, w możliwość przebaczenia: diabeł oskarża Boga, że nie jest absolutnie dobry i że nie ma mocy przywrócić nam niewinności w przebaczeniu.