Jak poprawnie zwracać się do osób duchownych?

(fot. shuterstock.com)

Ekscelencjo? Eminencjo? Bracie? Ojcze? Na pewno wiele razy zastanawiałeś się, jak poprawnie zwracać się do różnych osób duchownych. Oto krótki przewodnik, który rozwiewa najważniejsze wątpliwości.

Zdaję sobie sprawę, że można się pomylić. Kiedy rozmawiałem kilka miesięcy temu ze znajomym, który jest na bakier z wiarą i Kościołem, ten zwierzał mi się, że tytuły, którymi można zwracać się do osób duchownych to jedna z tych rzeczy, które autentycznie go śmieszą i zniechęcają do "aktywnego uczestnictwa w instytucji Kościoła".

Nie pamiętam, co odpowiedziałem, ale nie dziwie się, że ma z tym problem. Co więcej, znam wielu wierzących i praktykujących katolików, którzy na samą myśl o spotkaniu z biskupem lub nie daj Boże kardynałem, dostają gęsiej skórki.

DEON.PL POLECA

No to po kolei prześledźmy, jak zwracać się do osób duchownych.

1. Do księdza

Najprawdopodobniej to właśnie z księdzem będziesz spotykać się najczęściej. Rozmowę z nim można zacząć od klasycznego "szczęść Boże", bardzo klasycznego "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" lub świeckiego "dzień dobry" do którego to zwrotu furtkę otworzył papież Franciszek w pamiętnym pierwszym przemówieniu po swoim wyborze.

Katolicki ksiądz zaskoczył publiczność i jury "X Factor"

Najlepszym zwrotem, którego powinieneś używać w kontaktach z kapłanami jest "proszę księdza", "czy ksiądz mógłby…", etc. To najbardziej uniwersalna forma, która przysparza najmniej problemów. Alternatywą jest mówienie po prostu "księże", co jednak trochę skraca dystans. Oczywiście, jeśli dobrze znasz się z księdzem, i zaproponuje on taką formę, możecie mówić sobie po imieniu. Ksiądz też człowiek.

Jeśli ksiądz jest prałatem lub proboszczem, to możesz uzupełnić swój zwrot o "prałat" lub "proboszcz". (odpowiednio "ksiądz prałat" lub "ksiądz proboszcz"). Opuszczenie tych zwrotów nie będzie jednak traktowane jako faux pas (chyba, że trafisz na księdza, który jest bardzo przywiązany do swojej godności lub funkcji).

W przypadku spotkania diakona, czyli kapłana przed święceniami prezbiteratu, a po święceniach diakonatu, użyj formy takiej samej, jakiej użyłeś w stosunku do księdza.

Unikaj form w stylu: "przewielebny księże proboszczu", "wielce szanowny księże" i tym podobnych. Takie określenia niepotrzebnie budują dystans i nie są dzisiaj powszechnie używane.

2. Do biskupa

Z biskupami spotkasz się pewnie rzadziej, ale i na taką okoliczność trzeba być przygotowanym. Kiedy spotkasz w swoim życiu nie popełnij tego samego błędu, co autor tekstu i nie rzucaj się do całowania pierścienia (wywołało to wtedy uśmiechy na twarzach obecnych przy wydarzeniu księży). Z biskupem przywitaj się tak samo jak z innymi księżmi.

Do biskupa zwracaj się per "księże biskupie". Jest to właściwie jedyna forma, która jest zarówno elegancka, poprawna oraz łatwa w użyciu.

Oficjalny zwrot do biskupa (używany w oficjalnych np. w listach lub zaproszeniach) brzmi: "Jego Ekscelencja". Sformułowanie to nie jest jednak zarezerwowane tylko dla hierarchów, stosuje się je także w stosunku do osób na wysokich stanowiskach państwowych.

Ci, którzy pozostają w bliższych relacjach z biskupem, mogą stosować sformułowanie "ekscelencjo".

Każdy gest w czasie mszy ma znaczenie. Wiesz, co ksiądz robi w czasie liturgii?

Istnieje używane w bardzo oficjalnych okolicznościach sformułowanie: "Jego Ekscelencja ksiądz biskup", ale - chociażby z uwagi na jego długość - nie warto używać jej w bezpośrednim kontakcie z hierarchą.

Kiedy spotkasz arcybiskupa, użyj dokładnie takich samych zasad jak w przypadku biskupa. Powiedz po prostu: "księże arcybiskupie".

3. Do kardynała

Kardynała nie spotkasz codziennie (chyba, że udało ci się dostać etat za murami Watykanu). Do kardynała zwracaj się podobnie jak do biskupa: "księże kardynale". Jeśli sytuacja jest oficjalna, wtedy: "Jego Eminencjo" lub "Jego Eminencjo księże kardynale".

Tak jak w przypadku biskupa, jeśli pozostajesz w bliższej relacji z kardynałem, możesz zwrócić się do niego "eminencjo".

4. Do zakonnika i siostry zakonnej

Tutaj zaczynają się schody, bo choć istnieje jedna reguła, to jest kilka poważnych wyjątków.

Generalna zasada jest taka, że do członka zakonu, który nie jest jeszcze wyświęcony na kapłana, mówimy "bracie". Do brata po święceniach mówimy "ojcze".

Ta zasada sprawdza się w większości przypadków, ale…

Do jezuitów możemy zwrócić się per "ojcze", ale na pewno nietaktem nie będzie powiedzenie "księże". Tym bardziej, że często możemy spotkać się z jezuitą, który podpisze się: "ks. Adam Kowalski, jezuita".

Wywodzący się z Krakowa Albertyni nazywają siebie "braćmi". Ich przełożony nosi miano "brata starszego". Jeśli jednak zwrócisz się do nich "ojcze" problemu nie będzie.

Do zakonnic zwracaj się "siostro", jeśli jest przełożoną w zgromadzeniu "siostro przełożona".

Michał Lewandowski - redaktor DEON.pl, publicysta, teolog. Prowadzi autorskiego bloga "teolog na manowcach".

Dziennikarz, publicysta, redaktor DEON.pl. Pisze głównie o kosmosie, zmianach klimatu na Ziemi i nowych technologiach. Po godzinach pasjonują go gry wideo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jak poprawnie zwracać się do osób duchownych?
Komentarze (6)
17 września 2017, 09:11
~asyz "Buona sera" przywitał się z wiernymi nowy papież Franciszek. I TO W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH.   Pokazał w ten sposób, że nie jest przywiązany do tego, do czego bardzo przywiązanych jest wielu polskich księży: do "Szczęść Boże". Papież Franciszek ma też zdjęcie z metra w Buenos Aires, gdzie jako kardynał jedzie bez koloratki.
17 września 2017, 05:51
Czytam i nie rozumiem. To w domu rodzinnym od dziecka nei uczy sie jak zwracać sie do osób duchownych ze aż trzeba internetowy tutorial pisać. ​Natomiast z doświadczenia - najlepsze jest zwracanie sie w miejscach publicznych (choćby sklepach) do ubanych po cywilnemu ksieży "proszę ksiedza" Reakcja ludzi postronnych bezcenna.
A
asyz
16 września 2017, 15:09
,,...Niech z polskich ust  nie znika to piękne pozdrowienie  " Szczęść Boże! ", " Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! ". Pozdrawiajcie się tymi słowami, przekazując w ten sposób najlepsze życzenia. W nich zawarta jest nasza chrześcijańska godność. Nie dopuśćcie, aby ją wam odebrano - bo próbuje się to robić! Świat pełen jest zagrożeń. Docierają one poprzez środki przekazu także do polskiej wsi. Twórzcie kulturę wsi, w której obok nowych wymiarów, jakie niosą czasy, pozostanie - jak u dobrego gospodarza - miejsce na rzeczy dawne, uświęcone tradycją, potwierdzone przez prawdę wieków..." (Wykorzystano fragmenty z Homilii wygłoszonej przez Ojca Świętego Jana Pawła II podczas Nabożeństwa Maryjnego na lotnisku w Muchowcu, 20 czerwca 1983 r.)
AC
Anna Cepeniuk
16 września 2017, 13:08
Ciekawa jestem czy duchownych... szczególnie tych młodych uczy się jak się zwracać do osób świeckich... I kto komu się kłania (poza Kościołem).... szczególne starszym paniom.... Oni wręcz czekają na to,by im się ukłonić.... lub udają że nie widzą... Żenada, z którą niestety często mam do czynienia....
16 września 2017, 13:31
Jeśli ksiądz jest takim gogusiem jak choćby ten na na powyższym zdjęciu to nie ma co się dziwić, że zachowuje się jak egocentrycznie, ekstrawagancko. Osoba duchowna, czy zakonna, to człowiek środka, zrównoważony i nawet jeśli ktoś do niego powie oficjalnie przewielebny, czy ekscelencjo (jeśli jest biskupem) to zdaje sobie sprawę, że jest słabym człowiekiem, któremu powierzono wielki dar dla wspólnoty wiernych. Znałem biskupa, który zaskakiwał nawet kleryków, kłaniał się im, zanim oni zdążyli się jemu ukłonić. Ale proszę się nie martwić, wcześniej, czy później życie samo im pokaże kim są i być może zmienią swoje zachowanie. A tymczasem módlmy się za duchowieństwo i osoby zakonne, oni tego bardzo potrzebują.
16 września 2017, 10:19
Kilka korrektur: 1. W Polsce nie jest przyjęte witać osobę duchowną "dzień dobry". 2. "przewielebny księże proboszczu", "wielce szanowny księże" - jest bardzo stosownym, oficjalnym zwróceniem się do kapłana przy okazji jakiś uroczystości. 3. Pocałowanie biskupa w pierścień wcale nie jest nietaktem. Nie musi być, ale może być oznaką szacunku dla następcy apostołów. Z szacunku i wdzięczności dla mojego byłego proboszcza, który jest na emeryturze, kiedy go widuje ( raz w roku) na pożegnanie całuję go w rękę. Komu to nie pasuje niech się śmieje, a dla mnie wdzięczność i szacunek jest potrzebą serca. 4. Zwrócenie się przynajmnie na za pierwszym razem do biskupa: "Ekscelencjo" jest oznaką znajomości savoir vivre. Na pewno nie zwracamy się do biskupa (kardynała): Jego ekscelencjo, tylko wasza ekscelencjo (eminencjo), dalej: (wasza) ekscelencja (eminencja) był (a nie była - bo to nie kobieta). Dalej jak najbardziej można księże (arcy)biskupie (kardynale). Po kapłanów (braci) zakonnych można się też zwracać: Proszę ojca (brata). Czy do sióstr zakonnych: proszę siostry.