Kramer SJ: dajcie spokój z tymi wszystkimi rekolekcjami

(fot. prywatne archiwum Grzegorza Kramera SJ)

Patrzę na ludzi, którzy w tym roku już nie tylko odmawiają pompejankę, ale weszli w post Daniela i innych pobożnych ludzi. I skupiają się na szczegółach, na gotowaniu, na godzinach posiłków, na ilości kalorii, na ilości zdrowasiek i modlitewek z ofiarowaniem, a Jezusa zgubili, bo mają coraz więcej niepokoju w sobie.

Te wszystkie, różnej maści rekolekcje w necie czytają i oglądają pobożni ludzie. Wczoraj dużo spowiadałem, a więc spotykałem tych wszystkich pobożnych ludzi. I mam jeden wniosek. Nie potrzebujemy tych wszystkich rekolekcji (oglądanych, gadanych, śpiewanych). Potrzebujemy czytać Słowo Boże. Ludzie słuchają mnóstwa komentarzy, prześcigają się w tym, kto lepiej i ciekawiej powie, spirala z roku na rok się nakręca, bo nikt nie chce wypaść z karuzeli znanych i lubianych. Tymczasem coraz mniej z nas czyta Oryginał. Coraz więcej z nas nie zna Słowa Boga. I błądzimy w absurdach religii, którą sami sobie stwarzamy, a która z Słowem ma często mało wspólnego.

Kolejne rekolekcje, kolejna gadająca głowa, post, sposób modlitwy, nowenna, zobowiązanie do modlitwy za kleryków, kapłanów, siostry zakonne, biskupów. Kolejne ciężary nałożone na siebie, a później nie do zrealizowania w połączeniu z obowiązkami i relacjami. Albo cierpią relacje, albo wyimaginowany Bóg, którego stwarzamy sobie w gąszczu przymusów, które sami sobie wkręciliśmy.

Patrzę na ludzi, którzy w tym roku już nie tylko odmawiają pompejankę, ale weszli w post Daniela i innych pobożnych ludzi. I skupiają się na szczegółach, na gotowaniu, na godzinach posiłków, na ilości kalorii, na ilości zdrowasiek i modlitewek z ofiarowaniem, a Jezusa zgubili, bo mają coraz więcej niepokoju w sobie.

Post jest TYLKO środkiem do CELU, którym jest Zmartwychwstanie. Nie chodzi w nim o nic innego jak to, żeby odświeżać pamięć o Zmartwychwstaniu. Po tym poście dalej będziemy grzeszyć, dalej będziemy złośliwi, grubi i głupi. Nawet dalej będziemy mieć problem z codzienną modlitwą i wiarą w Boga. Wcale nie będzie tak, że świat się nawróci i będzie realizacją naszych wizji chrześcijańskiego świata. On ma nas tylko po raz kolejny w życiu obudzić do przeżycia Zmartwychwstania, byśmy zapragnęli nim żyć, a to znaczy nic innego jak szukanie Boga we wszystkim. To znaczy odejście od magicznego podejścia do życia, że Bóg jest w przyjemnym dla nas. On jest również w nieprzyjemnym, On jest również w wrogu i przeciwnościach.

Nie dajcie się zwariować gadającym głowom, świetnym propozycjom, zdrapkom, najlepszym rekolekcjom w mieście, super prelegentom w waszych kościołach, nowym formom pobożności czy rekolekcjom, których nigdy jeszcze nie przeżyliście.

On po prostu jest. Usiądź, posłuchaj i zaufaj. Tylko tyle.

Tekst pochodzi z prywatnego bloga o. Kramera SJ: grzegorzkramer.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kramer SJ: dajcie spokój z tymi wszystkimi rekolekcjami
Komentarze (43)
19 lutego 2018, 09:54
Jak przygotować się do Swiąt? 1. Jeśli jesteś kapłanem zakomunikuj, że chętnie zrezygnujesz z kapłaństwa by pomóc innym ludziom. 2. Jeśli interesuje Cię polityka, dokonaj smospalenia w proteście, wtedy będziemy żyli nadzieją, że już jesteś w niebie. 3. Daj sobie spokój z rekolekcjami. Nie potrzebujesz ich. 4. Sola sc<x>riptura ------------------------------------ 1. Pomagaj stosownie do swojego stanu. 2. Nie zabijaj. Ani siebie ani innych. 3. Posłuchaj tych, których Bóg do ciebie posyła. 4. Otwórz Pismo Święte by przeczytać co Bóg do ciebie dziś mówi, jakie zadanie daje ci na dziś.
JT
Jacek Trzeźbiak
18 lutego 2018, 23:50
Jak najbardzieju zgadzam sie z ks Kramerem. Bycie wierzacym nie polega na uprawianiu religii. Istotą jest Bóg - żywy i osobowy, i moja relacja z Jezusem. Poznaję Go przez jego święte słowo
JT
Jola Tarnowska
16 lutego 2018, 18:07
Witam. Przyznam,że trochę się zdziwiłam podejściem ojca do tego, w co wprowadził wiele osób o.A.Szustak.  Nie powiem,że nie zgadzam się z tekstem (jego podstawowym przesłaniem) , jednak bardziej odczytałam go ,jako ,,przytyk" do dominikanina. Nie powinien ojciec tego w ten sposób ujmować. Trzeba śledzić po kolei co się w ,,tym" wszystkim" dzieje - a dopiero potem oceniać.   Mnie osobiście bardzo irytuje, jak ktoś próbuje zniweczyć pracę innych ludzi. Nieważne , czy to jest kapłan czy zwykły człowiek - zawsze coś jest podłożem takiego postępowania. Każdy niech sam rozsądzi o co mu chodzi.
AS
Agata Solon
16 lutego 2018, 00:44
Nawet jak to nie było powiedziane wprost, to można było odnieśc wrażenie że pobożność jest z definicji zła, pusta, bezproduktywna i godna pogardy. Że nie ma ona sensu, bo i tak będziemy grzeszyć. 
JO
Jo o
15 lutego 2018, 20:50
Odmawiam Pompejanke, rozpoczelam post Daniela... i blizszy jest mi Szustak niz Kramer... ktos chyba chce swoje niepowodzenie zrzucic na innych????
Olinka
16 lutego 2018, 11:22
A może ktoś ma na ciebie zły wpływ?
Olinka
15 lutego 2018, 20:44
A propos poprzedniego wpisu, dlaczego w waszych, Krytykanci, ustach protestantyzm jest obelgą?
15 lutego 2018, 21:20
A czy obelgą wobec katolicyzmu nie są następujące słowa o.Kramera: "Nie chodzi w nim o nic innego jak to, żeby odświeżać pamięć o Zmartwychwstaniu. Po tym poście dalej będziemy grzeszyć, dalej będziemy złośliwi, grubi i głupi". To protestantyzm w swej czystej postaci.Takim rodzajem myślenia kierował się heretyk Luter gdy dręczyła go niepewność czy będzie zbawiony.Aby pozbyć się problemu poszedł drogą na skróty-uznał,że wystarczy ufać w to,że Jezus nas zbawił i można grzeszyć dalej. To Chrystus jest płaszczem przykrywającym ohydę naszych grzechów. To jest ta sama mentalność,skutkująca ta samą nienawiścią do tradycyjnych form, w istocie zaś nienawiścią do nauki Kościoła Rzymskiego a więc także nienawiścią do Jego Boskiego Założyciela. Tak -protestantyzm jest obelgą,policzkiem wymierzonym każdemu katolikowi.  
TB
Tru Badur
16 lutego 2018, 00:43
Skoro ktoś uważa, że skoro Jezus już nas zbawił, to można grzeszyć dalej, to niczego nie zrozumiał, nie przyjął żadnej nauki z Chrystusowego Krzyża. Bo to tak, jakby twierdzić, że skoro ktoś poświęcił dla mnie swoje życie, to mogę mu nasikać na grób i powybijać szyby w domu jego rodziny. Do niczego mnie ta jego śmierć za mnie nie zobowiązuje, do niczego mnie nie "popycha". Tak uważasz?
Olinka
16 lutego 2018, 15:25
Nie wiem, kim jesteś. Czy znasz się na teologii na tyle, zeby po kilku słowach odróżnić co jest protestantyzmem, a co katolicyzmem... Czytam właśnie książkę Stinissena "Młode wino" - mówi, że jako cel naszgo życia liczy się tylko zbawienie... Sw. Ignacy z Loyola: w pierwszej zasadzie, czyli Fundamencie również podobnie: człowiek po to jest stwożony, aby Boga, Pana naszego, czcił, chwalił, a przez to osiągnął zycie wieczne. Pomyśl, życie na ziemi jest tylko chwilą, dążymy do życia wiecznego. Zgadzasz się z tym?  Będziemy grzeszyć, bo jesteśmy słabi i nasza wola bycia bezgrzesznym, nijak się ma do naszych czynów. Jednak stwierdzenie o. K., że zgrzeszymy (każdy, równiez Ty), jest tylko stwierdzeniem. I nie widzę w tym zachęcania, żeby poprzestać na ufności i nie starac się być lepszym. Czy zastanawiasz się, jak  twoje słowa "protestantyzm jest obelgą...", przyjmuje Bóg, Jezus, który oddał swoje życie za Twoje grzechy? Również za grzech pogardy, pychy, wyższości... Spowiadasz się z tego? Masz szczere postanowienie poprawy? Czy może aureola nad twoją głową zasłania ci przykazanie miłosci bliźniego?
Olinka
15 lutego 2018, 20:41
Drodzy Komentując- Oponenci, czy wy wogóle rozumiecie, co piszecie  i co czytacie? O.Kramer nie pisze, że post Daniela czy pompejanka są złe, niewłaściwe lub niepotrzebne. Tu chodzi o to, że są one jedynie narzędziem i nie należy ich podnosić do rangi celu; koncentrować się na nich.  A celem jest zbawienie: Człowiek po to jest stworzony, aby swojego Boga  czcił, chwali i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją!  Tyle w tych dyskusjach chamstwa, pogardy i złości. I tyle zamknięcia na innych, na braci w wierze. Zwracacie uwagę na słowa papieża Franciszka? A może sami dla siebie jesteście papieżami? Co tam Franciszek wybrany pod natchnieniem Ducha Świetego, wy wiecie lepiej,  prawda?
Olinka
16 lutego 2018, 15:28
Wiecie? Negatywne punkty, które znajduję pod moimi komentarzami, świadczą o tym, że mam rację.
AS
Adam Strumiłło
17 lutego 2018, 09:36
Bo widzisz Olinko, mało kto potrafi czytać ze zrozumieniem. Czyżby to porażka naszego szkolnictwa? Dodam tylko, że i o. Szustak i o. Kramer mówią dokładnie to samo jeśli chodzi o zawartość merytoryczną, choć innymi słowami. Fakt, że ekspresja wypowiedzi jest różna, ale czy to powód, żeby obrzucać się inwektywami? Biblia jest najważniejsza. Życzę owocnego Wielkiego Postu.
MM
Marco M
15 lutego 2018, 18:05
Dajcie sposój z publikowaniem tych wszystkich wynurzeń ks. Kramera. Serio. Co raz, to głupiej. Ten człowiek publikuje takie bzdury, bo szuka atencji. A wy go jeszcze podjudzacie.
WDR .
15 lutego 2018, 18:01
btw bardzo podoba mi się ta inicjatywa w jednej z opolskich parafii: "...przez okres Wielkiego Postu będzie wystawiony koszyczek do którego będzie można wrzucać i brać prośby o modlitwę i post w jakiejś konkretnej intencji. Każdy kto zabierze intencję od kogoś innego zobowiązuje się do jednodniowego postu w dowolnej formie w ciągu tygodnia następującego po danej niedzieli. Poczujmy się w ten sposób też wspólnotą."
E
Ewcia
15 lutego 2018, 17:59
Każdy człowiek jest wolny. I każdy sam decyduje, jakiej gadającej głowy chce słuchać, na jakie rekolekcje chce jechać, jaki post chce podjąć i kiedy... I choćby odmawiał dziesięć nowenn i pompejanek dziennie, Kramerowi nic do tego. Czy można zagubić Jezusa w szale pobożności? Tak. Trzeba ostrzegać przed takim zagrożeniem, najlepiej w indywidualnej, serdecznej rozmowie. Bo w tym wszystkim łatwo popaść w drugą skrajność - całkowitego zanegowania praktyk pobożnych. W takim razie "gadająca głowo" zejdź ze sceny...
MS
Michał Sztajer
15 lutego 2018, 17:44
Jemu po prostu strasznie przeszkadza że ludzie wierzą po katolicku. Wg teologii protestanckiej ma być tylko westchnienie, poryw ducha itede, i te bzdury ten biedny nieświadomy jezuita powtarza, i nawet nie wie, że to jest protestantyzm.
Oriana Bianka
15 lutego 2018, 17:04
Ks. Grzegorz ma rację, Bóg przecież jest z nami, jak chcemy Go lepiej słyszeć to czytajmy Ewangelię. Jesteśmy chrzescijanami, więc powinno to się wyrażać w naszym życiu, w naszej postawie i w naszych relacjach z ludźmi. ​Modlitwy mają nam w tym pomóc, a nie byc celem samym w sobie. Wyobraźmy sobie matkę, która czyta poradniki jak być dobra matką, chodzi na treningi na temat wychowania dzieci i jest tak tą teorią zajęta, że nia ma w ogóle czasu, aby dziecmi się zajmować.
Olinka
15 lutego 2018, 20:20
Masz rację, o. Kramer również. Kiedyś zazdrościłam tym wszystkim, którzy mówili o tym, jak wiele się modlą nowenną pompejańską, są codzienniena Mszy itp. Teraz nie uważam, że to zle, lecz myślęjednocześnie, że to nie jest droga dla wszystkich. Wymaga czasu poświęcanego codziennie i chyba tez czujności, żeby z pompejanki nie zrobić zaklęcia, którym chce się „przymusić” Boga do spełniania naszych planów. Rozne są drogi do Zbawienia, najważne jednak jest trwanie z Nim.
E
Ewa
16 lutego 2018, 20:38
A jednak spróbuj odmówić Nowennę Pompejańską. Przynajmniej jeden raz.
Olinka
17 lutego 2018, 11:09
Nie dam rady, mam problem już z pojedyńczą tajemnicą :(  Potrafię skupić się na medytacji, ale to powtarzanie... Może kiedyś?
15 lutego 2018, 16:31
''Stos'' znowu przyjąłeś nick ''T7HRR'' Dawno, go nie używałeś. Tak kończą antychryści. Myślisz bidocyno, że ksiądz Grzegorz Kramer podaruje ci wszystko co przeciw niemu zrobiłeś? Przecież już większości wiadomo kim jesteś. A co z tą dziewczynką co w haniebny sposób izolowałeś z otoczeniem? Jej ojciec podarował tobie te wstrętne czyny? Ja tobie radzę odejdz i nie występuj pod nickami ''stos'' ''T7HRR'' czy ''franciszek.stobosiak'' Pod wszystkim tym kryje się ksiądz Franciszek Stosik opisany szeroko w internecie. Że też biskupi jeszcze nie zajeli się tobą.
16 lutego 2018, 09:10
Ojcze Grzegorzu czy to zdanie podzielasz? Czy też tradycyjnie odpowiesz, że za wszystko odpowiada Redakcja Deon-u a Ty nie jesteś członkiem Redakcji. -------------------- SIMSON1 - te rekolekcje ofeiaruję w Twojej intencji. -------------------- PS. nie odpowiadam ze treści zamieszczane przez inne osoby. Zamieszczam wpisy tylko pod swoim nikiem i w swoim imieniu.
PB
Pawel Bury
16 lutego 2018, 13:56
no to mamy jakąś intencję :-)
SK
Szymon Kustra
15 lutego 2018, 16:06
Masz racje ojcze Grzegorzu. I ciebie, jako gadajaca głowe, tez mam w d*pie.
Olinka
15 lutego 2018, 20:27
I kogo obchodzi twoje zdanie? Staniesz pewnego dnia z tymi słowami przed Bogiem. I co? Otwórz sobie Biblię: Byłem głodny, daliście Mi jeść. Byłem spragniony, daliście mi pić... Pragnąłem  miłości,... .
MM
Małgorzata Mazij
15 lutego 2018, 15:47
Pewnie nikt tego nie przeczyta w zawale innych komentarzy, ale może to i lepiej. Generalnie spłycamy wszystko. Więc i ten wpis większość z nas potraktowała jako naganę w stosunku do nabożnych praktyk. A przecież nie o to chodzi. Chodzi o to jak zawsze by nie popadać w skrajność i O.Kramer nie potępia Pompejanki ani żadnej innej nowenny. Po prostu naprawdę wielu z nas chrześcijan zaczyna dzień od Pompejanki, potem biegnie do kościoła, a na koniec słucha pięciu nabożnych konferencji, a zapomina o ludziach i o czytaniu Bożego Słowa w jego pierwotnej formie tj o czytaniu Pisma Świętego. I odnosimy się do ludzi obok bez miłości wciąż. Oceniamy, obgadujemy, wywyższamy się chociażby w myśli, pouczamy "Bo Bóg by tego nie chciał!".  Czytając to pomyślałam o wszystkich postanowieniach, które wczoraj podjęłam i o tym, jak mało z nich było skierowane na ludzi, bliskich i dalekich a ile na mnie. Z przykrością stwierdzam, że wciąż mało we mnie jest Bożej miłości, ale dzięki takim osobom jak O. Grzegorz mogę sobie o tym przypomnieć. I tak, dołączam do moich postanowień codzienne czytanie Słowa. Dziękuję :)
AK
Anna K
15 lutego 2018, 16:04
Jeśli tekst trzeba dodatkowo tłumaczyć, to nie jest to dobry tekst. Owszem, autor przypomina to, co jest najważniejsze, i dobrze, że to robi,  ale kpina z różnych form pobożnosci, które są ważne, które przynoszą efekty, kpina z innych rekolekcjonistów - nie wydaje mi się godna kapłana.  Odmawiałam nowennę pompejańską i polecam ją wszystkim. 
MM
Małgorzata Mazij
15 lutego 2018, 17:04
Mnie się nie wydaje, żeby ten tekst trzeba było tłumaczyć. A jednak wiele osób zrozumiało go opacznie.. Ja też odmawiałam pompejankę. Ojciec Kramer jako Jezuita i duchowny w ogóle też ma za sobą napewno niejedno duchowne ćwiczenie. Ale on przecież nie potępia ćwiczeń, a jedynie nawołuje do tego, żeby nie przesadzać, a jeśli decydujemy się na np. nowennę jakąkolwiek, to żeby pamiętać co ma być celem, a celem ma być zawsze Chrystus. To piękne. I niby oczywiste. A jednak częso łapiemy się na czym innym.. 
MM
Małgorzata Mazij
15 lutego 2018, 17:05
A co do tekstów które wymagają dodatkowych tłumaczeń, to do zrozumienia Pisma Świętego potrzeba wielu tłumaczeń i w kwestii kontekstu jak przy ST czy przypowieści z NT, a to zdecydowanie DOBry Tekst :)))
AK
Anna K
15 lutego 2018, 17:44
Nie można porównywać Pisma Świętego, które powstawało przez wieki, do dwóch tysięcy lat temu, w innej kulturze,  i wymaga komentarza, do krótkiego, współczesnego wpisu na blogu :)       Mimo wszystko podtrzymuję swoją opinię - zachęcanie do określonego przeżywania spotkania z Bogiem nie powinno być krytyką innych form duchowości. Każdy może znaleźć własną ścieżkę i bogactwo "propozycji duchowych" jest dobre.         Popatrzmy na inne, zeświecczone państwa - nie mają rekolekcji, nie są tam popularne nowenny i inne modlitwy. Mogą modlić się w ciszy i czytać Pismo Święte - ale czy to robią? Ile osób tak robi?  Burzą kościoły lub zamieniają je na hotole. Myślę, ze powinniśmy bardziej doceniać to zaangażowanie religijne ludzi, które widzimy w Polsce. Na pewno nie jesteśmy doskonali, ale ta religijność istnieje. Wiem, ile wysiłku kosztuje katechetów namówienie młodzieży, żeby w ogóle przyszła na szkolne rekolekcje. Wiem, jak mało osób przychodzi. Wiem, jak niewielka grupa parafian przychodzi na  rekolekcjeparafialne. Ten wysiłek ewangelizatorski trzeba wspierać. Dla tych, którzy nie rzychodzą, alternatywą jest - NIC. Telewizor, komputer, itp. 
Olinka
15 lutego 2018, 20:52
Tekst jest zrozumiały. Nie trzeba go tłumaczyć. To po pierwsze! Po drugie -  gdy ktoś jest uprzedzony do kogoś (tu O. Kramera), w skrzywiony sposób odbiera jego słowa.  Czasem myślę, ze na Deonie powinno się publikować teksty anonimowo. I po trzecie - wyjaśnianie tekstów dotyczy również Pisma św. uważasz,  że to kiepski tekst?
15 lutego 2018, 15:28
"Głupcy, głupcy, wszyscy głupcy...." - tylko ja nie? -------------------------------- [url]http://jezuici.opole.pl/2018/02/list-biskupa-opolskiego-andrzeja-czai-na-wielki-post/[/url] Drodzy Diecezjanie, zadbajmy więc w najbliższych tygodniach o to, by chętnie i nabożnie uczestniczyć w wielkopostnych nabożeństwach, rozważając i uwielbiając miłość Pana. -------------------------------- Czy Ksiądz Proboszcz w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu zaplanował dla parafian rekolekcje w tym roku? A swoje obowiązkowe na ten rok? -------------------------------- A my? A my idźmy na rekolekcje i zaprośmy jeszcze znajomych.
15 lutego 2018, 15:16
Autor poszedł na skróty pokazując jedynie cel. Aż dziw,że spowiadając nie zauważył,że droga duchowa wiedzie przez wiele formalizmów i niepokojów, a najważniejsze w tym to wytrwałość. Zastanawiająca jest zaś skłonność o.Kramera do protestantyzowania - odniesienie jedynie do Biblii, koncentracja na zaufaniu do Jezusa. Czy to herezja, czy zwykła alergia na pobożność, nie wiem. Do katolicyzmu temu jednak daleko
K
Klara
15 lutego 2018, 14:10
Wielu ludzi mi opowiadało, że tzw popejanka, nauczyła ich modlitwy , przynosiła pokój i poczucie ocbecności Bożej...Pozdrawiam.
15 lutego 2018, 14:00
I znowu mało kto zrozumiał... Pełne poparcie dla ks. G. Kramera. Grzechu - jeśli mogę się tak dziś, wyjątkowo, jeden raz spoufalić - coś mi się tak zdaje, że znowu 90% czytających nie pojmuje, nie za bardzo chwyta sens Twoich słów. Strasznie to smutne i w sumie też przerażające, bo w jakiś chyba sposób (mam nadzieję, że się mylę i błądzę!) pokazuje sposób rozumowania dużej części wierzących. Ludzie, przeczytajcie ze zrozumieniem o czym mowa. Przecież w tekście nie ma krytyki rekolekcji jako takich, nie ma zniechęcania dla nich dla samego zniechęcania, nie ma kpienia z religijności i pobożności rekolekcji, modlitwy i postu... Ręce opadają... Przecież wyraźnie, wprost, jasno i klarownie przedstawia tekst w czym tkwi problem. Potraficie czytać z pełnym zrozumieniem? Jejku, aż nie dowierzam, aż moge dać wiary w tak głębokie niezrozumienie tekstu... Choć z drugiej strony, może właśnie tak niektórzy go rozumieją, może autentycznie tak ten tekst odebrali i tak czują...? Wtedy cóż, pozostaje mi tylko zamilknąć...
MR
Maciej Roszkowski
15 lutego 2018, 12:55
Czyli znowu owieczki chcą pouczać pasterzy. Pełna demokracja!
V
V
15 lutego 2018, 12:55
Powiedział był syn św. Ignacego, na którego rekolekcjach i regułach wychowują się tysiące ludzi... Powiedział był ten, który kilka razy w tygodniu zabiera głos na własnym blogu i ma ambicje to komentowania wszystkiego.... Powiedział był ten, który pości? Niech będzie tym, który przypominając o Słowie, nie zapomni, że "tyle dróg do Boga, ilu ludzi", pozwalając maluczkim na ich maluczkość bez osądzania.
AK
Anna Kosicka-Dombek
15 lutego 2018, 12:49
Panie Kramer, jak wygląda Pana czas przed Wielkanocą? Jak wygląda każdy inny dzień? Czy to źle, że ludzie kosztem łażenia po sklepach, bezcelowego picia piwa ze znajomymi wybierze modlitwę? Czy to źle, że wybierze post Daniela? Ja myślę, że to nie jest przestroga przed wpadaniem w przesadę, ale zwykła zazdrość, bo na przykład takiego ojczulka Szustaka ludzie słuchają. Ba! idą do spowiedzi po raz pierwszy od wielu lat po wysłuchaniu Szustaka słów o Bogu. Oj, chyba ktoś tonie we własnej zawiści... rób swoje chłopie, na owoce patrz. Na owoce! Daj innym na ich sposób przybliżać ludzi do Boga i Boga do ludzi. 
AK
Anna Kosicka-Dombek
15 lutego 2018, 12:50
Przepraszam, miało być: 'Czy to źle, że KTOŚ kosztem łażenia po sklepach, bezcelowego picia piwa ze znajomymi wybierze modlitwę?'
AP
Aleksandra Pachulska
15 lutego 2018, 12:40
Najpierw korekta, bo nie wypada: "świetnym propozycją..."? A teraz do rzeczy: Panu Kramerowi nie są potrzebne ani posty, ani różaniec, ani rekolekcje. Pan Kramer sam w sobie jest świetny i święty. Usiądź i patrz na jego modne oprawki. Tylko tyle.
KB
Kasia Brzez
15 lutego 2018, 12:00
Głos rozsądku, całkowicie popieram. Wpadamy coraz bardziej w jakiś obłęd. Czas zacząć o tym mówić i pisać. Pozdrawiam.
15 lutego 2018, 14:16
Mówienie, że rekolekcje i modlitwa to obłęd - to dopiero obłęd!