Męczennice i seks. Dlaczego Kościół tak opisywał ich ciało?

(fot. Wolfgang Schmidt)
Zuzanna Radzik

"Nagle narrator przejmuje tę opowieść. (...) A dokończył ją tak, że oczywiście ją rozebrał, opisał, jakie miała piersi i co jej dokładnie zrobiono" - mówi Zuzanna Radzik.

Zuzanna Radzik, teolożka, feministka, autorka książek mówi o pierwszych męczennicach chrześcijańskich, których opisy męczeństwa nierzadko pełne były brutalności i scen silnie nacechowanych erotyką.

DEON.PL POLECA

* * *

Michał Lewandowski: A co z faktem, że grono Dwunastu Apostołów zostało zarezerwowane tylko dla mężczyzn? Wypowiedzią Pawła, że “kobiecie nauczać nie pozwalam"? Nauczaniem Jana Pawła II o tym, że kapłaństwo zarezerwowane jest tylko dla mężczyzn?

Zuzanna Radzik: Papieska Komisja Biblijna zapytana w latach siedemdziesiątych prze Kongregację Nauki Wiary o opinię na ten temat powiedziała, że sam Nowy Testament nie pozwala rozstrzygnąć jasno tematu kapłaństwa kobiet. To komisja zauważa, że Dwunastu Apostołów miało odpowiadać dwunastu patriarchom odnowionego ludu Bożego. Z kolei trzymanie się fizyczności tak ściśle prowadzi do absurdów i można użyć argumentu, że jeżeli księża muszą być jak apostołowie, to dlaczego nie są to tylko obrzezani mężczyźni o ciemnej karnacji? Skoro fizyczność, w tym przypadku płeć, ma tak wielkie znaczenie, to dlaczego nie jej inne aspekty? Czy posiadanie penisa jest faktycznie najważniejszą cechą, czy może ważniejsze, że byli Żydami, Galilejczykami, albo rybakami? Stworzyliśmy tę teologię w świecie zarządzanym tylko przez mężczyzn, co się teraz zmieniło.

A słowa Pawła?

Poza wszystkim, są słowami jego uczniów, bo Listu do Tymoteusza, który cytowałeś, nie pisał sam Paweł. Skierowane były do bardzo konkretnej wspólnoty, w konkretnym czasie i być może odpowiadają o napięciach związanych z przywództwem kobiet w pierwszym chrześcijaństwie. A my byśmy chcieli zrobić z nich regułę na wszystkie czasy. Kobiety nie mogą nauczać? To ciekawe czemu sam Paweł pisząc do Rzymian chwali Pryskę, a Junię Paweł nazywa apostołką? To jednak nie jest tak dobrze znane jak cytat z 1 Tym, bo do tego trzeba mieć przetłumaczone dobrze Pismo Święte.

Zgubiłem się.

To proste. W Biblii Tysiąclecia nie ma "Junii", tylko "Junias" (Rz 16). Ta kobieta została w bazowym greckim tekście zinterpretowana przez biblistów jako mężczyzna, choć takie męskie imię nie istnieje. Dopiero pod koniec XX wieku poprawiono, ale w między czasie powstało większość tłumaczeń greckiego tekstu Biblii na języki narodowe. Kiedy patrzymy na Kościół, w którym żyje św. Paweł, to widzimy świat, gdzie kobiety pełnią ważne funkcje. Paweł nie rzuca na wiatr takich słów jak "apostoł". Pisząc do rzymskiego Kościoła, którego nie zakładał, o kobiecie, która przed nim uwierzyła w Jezusa, nazywa ją właśnie "apostołem". Zresztą u Pawła widać napięcie między przekonaniem, że kobiety są równe mężczyznom (jak w Liście do Galatów), a koniecznością szanowania obyczajów i nie naruszania porządku społecznego (jak w Liście do Koryntian), gdzie mówi o konieczności zakrycia głowy i słuchania męża. Takie były wymogi Cesarstwa, które niezbyt ufnie patrzyło na nowo powstające organizacje. Nie wychylanie się pewnie było strategicznie dobrą decyzją, ale zapłaciły za to kobiety.

Całość rozmowy TUTAJ >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Męczennice i seks. Dlaczego Kościół tak opisywał ich ciało?
Komentarze (9)
MS
Michał Sztajer
8 lutego 2019, 08:50
Serio Deon propaguje szur teorie z Dana Browna o 12tym apostole który był kobietą ??? Ja pierdziele, upadacie coraz niżej i niżej.
MK
Marek Kępka
31 stycznia 2019, 22:21
Teraz już wiem, co miał na myśli święty Paweł pisząc: "kobiecie nauczać nie pozwalam". Szkoda, że nikt z redakcji deon.pl nie powie tej pani, że ośmiesza siebie, wszystkie katofeministki (choć z tym "kato" to chyba niekoniecznie chodzi o katolicyzm, może raczej o Katowice), wszystkie kobiety - jeśli choć część z nich reprezentuje podobne stanowisko, to zaczynam rozumieć tych wszystkich singli.
S
spm01
31 stycznia 2019, 22:12
Niestety ale to nie pierwszy raz kiedy Zuzanna Radzik wylewa swoje frustracje i jad na mężczyzn, frustracje z powodu... no właśnie czego? Samotności?Bycia niechcianą? Trudnego charakteru który sprawił, że wielu facetów zwiało od niej gdzie pieprz rośnie? Autorka zdaje się ciągle rzucać wyzwanie meżczyznom, chce wejśc na siłę w ich świat, chce zwarcia, walki a na końcu? Na końcu chce tak naprawdę poddać się mężczyźnie i być jego zdobyczą. Czuć wyraźnie, że autorka jest spragniona męskiej dominacji zarówno intelektualnej jak i fizycznej. Chciałaby zostać taką męczennicą seksualną silnego samca, który brałby ją w niewolę, jej ciało w jasyr rozkoszy. Myślę, że pod tymi czarnymi lokami buzują niezaspokojne namiętności. Kluczem do ich zapokojenia nie jest atak na mężczyznę, lecz uległość i pokora. A potem już w małżeństwie można oczywiście i sado maso, byle finał był po Bożemu jak uczy o. Knotz!
31 stycznia 2019, 22:06
czy tej pani nie przeszkadza w gruncie rzeczy własna seksualność, która dla kobiety związana jest m.in. z rodzeniem dzieci, czyli olbrzymim poświęcenim i trudem? zdaje się że gdzieś u podstaw jej postawy leży właśnie ten lęk. do tego oskarżenie mężczyzn (tu pod postacią patryjarchalnego KK) że chcą seksu (tu poprzez "opis piersi i tego co z nią zrobiono"). Freud by miał pole do popisu. odwagi drogie Panie!
AO
Artur Olędzki
31 stycznia 2019, 19:52
tak na marginesie - nabardziej lubie te genderowe narracje w kwestii wojska, a potem wychodzą fachowe badania US Marines Corps dowodzące więdze powszechną: że męskie grupy bojowe "outperforms" pod względem wyników na polu walki, i w innych obciążeniach na polu walki, bojowe grupy koedukacyjne...
J
japko129
31 stycznia 2019, 12:38
Ja jednak wolę mądrość Pawła i wierzę, że jego uczniowie dobrze przekazali jego słowa pisząc kobiecie nauczać nie pozwalam. W tamtych czasach jedak dużo trudniej było pomylić płeć niż dzisaj.  Skoro fizyczność, w tym przypadku płeć, ma tak wielkie znaczenie, to dlaczego nie jej inne aspekty? Czy posiadanie penisa jest faktycznie najważniejszą cechą, czy może ważniejsze, że byli Żydami, Galilejczykami, albo rybakami? Uświadamiam panią, jako mężczyzna, że posiadanie pewnych narządów nie jest moją najważniejszą cechą, ani najmniej ważną. Jestem dfacetem, różnie się od kobiet nie tylko budową ciała ale i innymi przymiotami. Inne "aspekty" bycia mężczyzną to między innymi zespół bardzo różnych cech, które miał Jezus, mieli apostołowie, ich uczniowe, mają bikupi, mają księża, miał Piotr i ma Papież a nie ma żadna kobieta. Każde diecko umie odróżnić matkę od ojca, nawet jak nie jest świadome toego co to jest płeć. Różnice wbrew temu co się mówi jednak są i to widoczne gołym okiem. W każdej normalnej rodzinie, rówież Kościele są pewne rzeczy, które można robić wspólnie i są takie, które robią tylko mamy i takie, które są domeną wyłącznie ojców. Jedną z takich rzeczy jest kapłaństwo i o tym wiedział Jezus, św. Paweł, jego czniowie i Jan Paweł II itd.  Stworzyliśmy tę teologię w świecie zarządzanym tylko przez mężczyzn, z tym się akurat zgadzam co się teraz zmieniło. No w Kościele to raczej nie do końca, i jeżeli Kościół pozostanie wierny nauce Pawła i Apostołów to raczej tak już zostanie.
Ewa Zawadzka
31 stycznia 2019, 08:27
Rzymian 16,7 według BT: "Pozdrówcie Andronika i Juniasa, moich rodaków i współtowarzyszy więzienia, którzy się wyróżniają między apostołami, a którzy przede mną przystali do Chrystusa." BT używa formy męskiej bo tak ma oryginał grecki a nie dlatego, że formę męską woleli by tłumacze. To nie jest interpretacja tylko fakt, który należy przyjąć w dyskusji. Formę żeńską wprowadziła Wulgata, tłumaczenie na łacinę pochodzące z końca IV wieku. W całym wersecie występują formy męskoosobowe, można sprawdzić w Konkordancji Stronga. Dlaczego Paweł miał nie pochwalić Pryski? Chwalił również inne kobiety, i słusznie. Cała argumentacja przedstawia jak te teksty chciała by widzieć autorka a nie to co przekazuje tekst Biblii.
K
Krzysztof
31 stycznia 2019, 12:55
Niech Pani nie będzie taka pewna. Skoro tłumacze nie są tacy pewni, to coś jest na rzeczy. Proszę zobaczyć choćby w Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Junia_(posta%C4%87_biblijna)
31 stycznia 2019, 18:12
Akurat rzeczywiście ιουνιαν to rodzaj żeński, ale to słabe, jak te wszystkie przedstawicielki kato-femenu się tego czepiają jako koronnego dowodu na patryjarchalną postawę KK. Wystarczy przeczytać rozdział od początku i widać, że w Paweł wymienia zarówno kobiety (w. 3 i 5) jak i mężczyzn.  Cała afera, bo niektórym kobietom nie podoba się, że nie mogą być księżmi... są inne kościoły, niech drogie panie sie tam przeniosą skoro to takie konieczne do ich zbawienia.