O zalotach, czyli dziewczęcym zachowaniu Jezusa

Adam Szustak OP
Adam Szustak OP

Często kobiety robią coś takiego. Jeśli chcą wymusić na mężczyźnie jakąś reakcję, to sugerują, że robią coś innego. Jest to bardzo zalotne. Mam wrażenie, że Jezus jest trochę taką panną młodą, która chce sprawdzić, czy dwaj uczniowie z Emaus, jakoś zareagują na jego odchodzenie...

Dziesiąty (34) odcinek drugiego sezonu biblijnych komentarzy o. Adama Szustaka OP z serii "Kundel przydrożny". Po więcej zapraszamy na langustanapalmie.pl.

Ojciec Adam Szustak OP jest kaznodzieją wędrownym, zapraszanym do rozmaitych wspólnot w Polsce i na świecie. Ten dominikanin, zakonnik z Zakonu Kaznodziejskiego, obdarzony jest szczególnym darem przekazu Słowa Bożego połączonym z umiejętnością dotarcia do każdego odbiorcy. W sposób szczególny ojciec Adam dla Pana Jezusa zdobywa serca ludzi młodych.

DEON.PL POLECA


Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O zalotach, czyli dziewczęcym zachowaniu Jezusa
Komentarze (23)
K
katol
14 maja 2014, 18:17
jaki chory umysł może porównywać Chrystusa do flirtującej dziewczyny ??????????? to jest bluźnierstwo! Biblia nie jest dla każdego i nie jest tak, że każdy w niej może widzieć co chce, bo w takim przypadku musimy uznać interpretacje jehowców i protestantów!
K
kprzekor
16 maja 2014, 17:02
katol czy ultrakatol? czy Panu Jezusowi nie chodziło czasem o bycie w jedności? Pojęcie "miłość" nie jest tak oczywiste do odgadnięcia jak pojecie "katol" - w tym drugim wydaje mi się więcej agresji niż wiary...
H
historyk
13 maja 2014, 23:16
a "położyć się z kimś", to odwołanie do Uczty Platona, których to było sporo w pierwotnej wersji Ewangelii św. Marka - Tajemnej Ewangelii Marka, o której pisal Klemens Aleksandryjski i chodzi tu o ucztę duchową... Po drugie, leżeli na ucztach, to Grecy i Rzymianie, Żydzi nie - zwykły błąd autora. Żydzi jedzli siedząc - i uwaga - po jednej stronie stołu, a na pewno tak spożywali Paschę. Użycie takiego słowa, że położyli się do uczty oznacza, że piszący, nie był Żydem, nie znał żydowskich zwyczajów. Pochodzil z grecko-rzymskiego kręgu cywilizacji i naturalnym dla niego bylo, że jeśli uczta to na leżąco. Natomiast porównywanie Chrystusa do podrywającej panny uważam za niesmaczne.
H
historyk
13 maja 2014, 23:20
i ogólnie taka interpretacja jest dziwaczna w ustach katolickiego zakonnika by nie powiedzieć pokraczna. Cóż.. zakon św. Dominika czasy świetności ma już niestety za sobą.. zamiast formuować dowolne interpretacje, wróć ojcze do scholastyki, a zobaczysz nieścisłość swoich mysli. Pozdrawiam i szczęść Boże!:)
H
historyk
13 maja 2014, 23:04
radzę poczytać Ojców Kościoła, a nie wymyślać swoje, wątpliwe interpretacje.
M
Magda
13 maja 2014, 22:49
to oburzenie które tutaj się przewija wśród komentarzy wynika jak mniemam ze spłycania intymności do do aktów seksualnych, a intymność to przecież znacznie głębszego, piękniejszego, nie do końca mającego do czynienia z uporawianiem miłości fizycznej. Kiedyś pamiętam jeden z moich kolegów powiedział mi że dla niego takim strasznie intymnym gestem jest dłoń dziewczyny w jego dłoni, że czuje wtedy taką zażyłość jakby stanowili jedno... I to ten rodzaj intymności tutaj raczej chodzi. To grzech pierworodny niestety stale ciągnie nas w dół i każe spłycać to co piękne do kilku standandardowych ruchów fizycznych, które nota bene nigdy nie dają sytości na dłuższą metę... A ja właśnie życzyłabym sobie takiej intymnej relacji z Bogiem... czystej ale na maxa intymnej... dlatego porównanej do sytuacji łóżkowej. To muszą być takie fajerwerki że wcale nie dziwię się Św. Teresie z Avilla że była bliska zgonu po takich przeżyciach... w końcu nie raz słyszymy o tym że miłość Boga przekracza nasze zdolności percepcyjne, nasze zmysły po prostu siadają... to jest prawdziwa jazda bez trzymanki... czy to jest takie przerażające? Ciężkie do wyobrażenia - i owszem, ale czy to musi oznaczać starch, wstręt...? Ojcze Adamie, ja to kupuję!
K
Kaja
12 maja 2014, 20:40
Może nie do końca , ale jednak coś w tym jest :) Mi się również wydaje, że Jezus właśnie często  tak postępuje ( chowa się ) - a często mówimy o tym jako doświadczenie na przykład, a o. Adam porównał to po prostu do zalotów panny młodej. Nie widzę w tym czegoś niestosownego...  Różnie bywa, ale to jest piękne, biec za swoim Oblubieńcem i szukać Go w tej miłości :)
DS
Darek Siwobrody
13 maja 2014, 16:05
Kaju, nawet jestem wstanie zrozumieć Twoją argumentacje jako dziewczyny. Ale jak ja mam to sobie zobrazować borąc pod uwagę że jestem facetem w drugiej połówce życia... Zbyt odważna interpretacja jak dla mnie. A już watek o pokładaniu się jako zachowniu intymnym a nie konsupcyjnym to az strach kojrzyć że Mistrz jadał z celnikami i prostytutkami... :( Się Adamie zagalopowaliście... ...moim skromnym zdaniem oczywiście. Darek Siwobrody
A
Ania
12 maja 2014, 17:14
Niektórych gorszy porownanie do fascynacji erotycznej.  Przeczytajcie sobie Pień nad Pieśniami - najpiękniejszy erotyk w dziejach literatuty.
K
kobieta
12 maja 2014, 17:10
co to za temat?? czyżby o. Szustak badał przejawy ideologii gender w Piśmie Św?
P
Przemek
12 maja 2014, 14:24
To co najbardziej przemowilo do mnie to fakt, ze prawdziwie cenne dla nas osoby rozpoznajemy czesto dopiero... gdy odejda... Uczniowie tez odkryli, ze to byl On, dopiero gdy stracili Go z oczu... On, największy dar jaki kiedykolwiek otrzymaliśmy i to na zawsze! Czyż Bóg nie jest czystą miłością? A więc żaden smutek nie pochodzi od Niego :)
W?
wtf ?
12 maja 2014, 13:24
Przyznaje że nie obejrzałem, bo tytuł jest odpychający, rozumiem że szokujący nagłówek ma przyciągnąc widza... ale chyba nie na takim portalu, tylko jakiś super express fakt, tam gdzie treść sie chce coś sprzedać za wszelką cene, a tutaj niestety komuś chyba rozum odebrało..., jezus jako Panna młoda ?! Zalotnie przywołuje uczniów! - przypuszczam że tak może brzmieć zapowiedź gejowskiego erotyka, a nie filmik o nauczania Pana Jezusa! co to ma być jakaś prowokacja ??!
E
Enigma
12 maja 2014, 14:51
NIE obejrzałeś, to czemu krytykujesz? Zbulwersował mnie tytuł, część komentarzy też... Prawda jest jednak bolesna - w dzisiejszym świecie szukamy emocji, uderzających tematów, bo taka rzeczywistość nas otacza. Polecam zapoznać się z treścią filmu :)
A
Ania
12 maja 2014, 17:11
Czy wysłuchałeś Ojca Adama zanim napisałeś komentarz? Wiesz, to my dziś kompletnie zniekstałciliśmy znaczenia wielu słów - ze słowami miłość,bliskość, intmność na czele. Nie mienia to jednak faktu, że w swej głębi maja one zupełnie inne znaczenie, niż to potocznie rozumiane.
H
historyk
13 maja 2014, 23:02
to jest tzw. nowa ewangelizacja...
W
wanda
12 maja 2014, 08:56
Jest taka Miłość,która nie potrzebuje gry  udawania.Bo śmierć pokonała.Jest taka Miłośc ,wyśpiewana w "Pieśni nad Pieśniami",w której nie ma zalotnicy,która  musi zatrzymywać  kochającego  ......
J
ja
12 maja 2014, 22:09
tylko czyste serce może zrozumieć słowa o Adama
A
Arnie
12 maja 2014, 01:53
Och, jak pięknie, o. Szustak tak cudownie prosto potrafi przemawiać, że aż prymitywnie... Jaki zalotny Jezus, jakie flirty? Jeżeli ktoś porównuje relację z Bogiem do relacji erotycznej, to nie wiem czy ten ktoś dorósł do bycia osobą duchowną...
A
ann
12 maja 2014, 12:58
Dlaczego miałby nie porównać? Bóg jest twórcą relacji erotycznych, zresztą bardzo pięknie i godnie tu przedstawionych. Nawet sam Bóg posługuje się takimi porównaniami (Pieśń nad Pieśniami). Nie widzę w tym nic niewłaściwego.
D
D
12 maja 2014, 20:02
Widzisz, w Pieśni nad Pieśnami co Bog mówi o sobie, o swojej miłości do nas i o Jego pragnieniach względem nas? No, co ? Właśnie. Erotyk ale w tym pięknym niewulgranym, niesmacnzym znaczeniu jakich mało;), Czytałeś opis tej niewiasty współbohaterki Pieśni nad Pieśniami?;) Słuchaj, Bóg mówi jedno...pragnę być tak kochany i tak Was kocha, tak wielką i tak intymną czyli tak bardzi  bliską miłością jak zdarzyć się może TYLKO między małżonkami..Nie ma bliższej miłości na tym świecie,,gdy dwojag ludzi staje się jedno..i nien tylko w sensie fizycznym jak miłość między małżonakami..I tak wielką, i tak bliską, i tak intymną miłością kocha nas Bóg i do takiej miłości nas powołuje.."Będziesz miłował Boga swego z CAŁEGO serca, ze WSZYSTKICH sił swoich, z CAŁEJ duszy swojej.." a dopiero jest bliźni wymienaniy "a bliżniego swego jak siebie samego"..Rozumiesz? Bóg nas kocha miłością miłosną..normalnie aż taką..tak nas kocha,,wręcz jest zakochany w nas..w sensie..jesteśmy dla niego przepiękni..przepiękni...zauroczony jest swoimi stworzeniami..rozumiesz? Ale oczywiście też w ta miłość ma nie tylko i taką barwę miłosną..Przecież Bóg też kocha jak Ojciec..kocha jak matka...kocha jak Przyajciel..i kocha tak bliską miłością nas..i do takiej nas powołuje..jak właśnie miłość małżonków. Rozumiesz?;)
D
D
12 maja 2014, 20:06
To co poniżej napisałam oczywiście miało być do Ciebie a nie do ann;)
E
Edyta
11 maja 2014, 22:09
o fiu fiu - w Ojcu Adamie odezwała się nuta romantyka... ;) Ojcze myślę, że bardzo trafione rozmyślania... w rutynie życia zapomina się o tym, że Bóg kocha nas "namiętnie"... czas powielkanocny to dobry moment, tym bardziej, że pogoda za oknem do tego skłania ;), żeby mogła odezwać się w nas jakaś Boska, romantyczna melodia... pozdrawiam bardzo ciepło :)
W
wanda
11 maja 2014, 21:10
Basta!!!.