- Jestem przekonany, że wszyscy, którzy się uważają za członków Kościoła, wiedzą, że są grzesznikami, a jeśli nie wiedzą... - rozmowa z bp. Grzegorzem Rysiem.
pz
Rozważanie tej radosnej tajemnicy daje nam nadzieję, niezawodną nadzieję, że Bóg będzie nadal interweniował w nasze dzieje, działał z mocą stwórczą, aby osiągnąć cele, które w ludzkich rachubach wydają się niemożliwe.
Powołanie kierowane przez Boga do człowieka posiada w sobie element nie z tego świata. Jest oznajmieniem woli Bożej, z którą co prawda można się nie zgodzić, ale ze świadomością straty. Przyjęcie powołania niesie radość, ale też lęk i niepewność - co tak naprawdę przyniesie życie w bliskości z Bogiem…
Według ewangelicznych relacji o Zmartwychwstaniu, Chrystus ukazuje się najpierw kobietom, a dopiero potem mężczyznom. W każdym przypadku kobiety wyznają wiarę, chociaż czasami widzą tylko aniołów, a nie samego Jezusa. Świadectwo niebieskich posłańców wystarcza im, aby uwierzyć. Następnie zostają posłane do apostołów, którzy, w przeciwieństwie do niewiast, powątpiewają i uznają ich opowieści za "czczą gadaninę".
Często myśli, że Pan Bóg jest takim prokuratorem, który będzie badał wszystkie zakamarki mojego życia, żeby znaleźć jakieś przestępstwo...
Wielu z nas potyka się na ostatnim zdaniu Credo: wierzę w ciała zmartwychwstanie i życie wieczne. Co się kryje za tą prawdą wiary?
Żeby być świadkiem miłosiernego Boga, trzeba najpierw otworzyć się na Jego przebaczającą miłość. Powinniśmy wyznać swoje grzechy przed Bogiem, ufni w Jego miłosierdzie.
Boże Miłosierdzie, wbrew pozorom, nie jest czymś mdłym, nie jest miłym głaskaniem po głowie. Przeciwnie, ta boska "cecha" z naszego punkt widzenia bardzo często może być bulwersująca.
Stanisław Łucarz SJ
To najpiękniejszy dzień: śmierć została pokonana! Co dla człowieka było absolutnie niemożliwe, właśnie tego dokonał Bóg. Ta przeogromna moc Boga nie miażdży nikogo.
Jezus nie był bohaterem. Jego męka i śmierć nie ma nic z bohaterskiego czynu. Nie tak powinniśmy rozważać jego Zmartwychwstanie - pisze o. Józef Augustyn SJ.
Stanisław Łucarz SJ
Dzisiejszy dzień to dzień ciszy i adoracji Pana Jezusa w grobie. Jak mówi starożytna homilia paschalna: "Wielka cisza spowija ziemię, bo król śpi". I dziś nie sprawuje się Eucharystii.
Deon.pl
Wielka Sobota to jest jedyny taki dzień w życiu chrześcijanina, który lepiej, gdyby wcale się nie zaczął, a skoro już nie ma innego wyjścia, to najlepiej, żeby jak najszybciej się skończył.
Mamy problem z Wielką Sobotą. Często traktujemy ją jako taki spokojny przerywnik między intensywnymi wydarzeniami liturgii Wielkiego Piątku, a radością Zmartwychwstania. A przecież tego dnia dzieją się rzeczy niesamowite!
KAI / psd
Wielki Piątek to dzień Krzyża. Po południu odprawiana jest niepowtarzalna wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej. Celebrans i asysta wchodzą w ciszy. Przed ołtarzem przez chwilę leżą krzyżem, a po modlitwie wstępnej czytane jest proroctwo o Cierpiącym Słudze Jahwe i fragment Listu do Hebrajczyków. Następnie czyta się lub śpiewa, zwykle z podziałem na role, opis Męki Pańskiej według św. Jana.
Stanisław Łucarz SJ
To dzień ogołocenia. Jezus Chrystus ogołocił się ze wszystkiego. Wszystko zostało Mu zabrane. A wszystko to dla nas. Dlatego to my, każdy jak może, bierzemy udział w Jego ogołoceniu: poprzez post, modlitwę, jałmużnę, umartwienia…
Pan zmartwychwstał! Nad pogrążonym w mroku światem zabłysło słońce. Zazieleniła się obumarła ziemia, ożywiła się cała przyroda. Oto spełniła się najgłębsza nadzieja ludzkości.
Karl Rahner SJ
Wielu przechodzi obok odsłoniętego Krzyża i idzie dalej. Ale wielu zatrzymuje się i pozostaje. Bo tu jest ich miejsce. Bo tutaj znaleźli wszystko. Więc zostają. Klękają. Całują rany Pana. Przed tym krzyżem klękają grzesznicy - och, wszyscy przecież nimi jesteśmy.
Dla ucznia Chrystusowego śmierć nie jest końcem, lecz początkiem wiecznego życia. Przez bramę śmierci wkraczamy w taki stan życia, o którego pięknie nie mamy żadnego pojęcia.
Chrystus idący krzyżową drogą chce byśmy intensywnie patrzyli i słuchali. Dla Jezusa bardzo ważne są słuch i wzrok, wrażliwy słuch i przenikliwy wzrok.
Mariusz Han SJ, DEON.pl
Z tymi słowami na ustach, w sercach, przystępujemy dziś do ołtarza Pańskiego.
{{ article.description }}