Przenieśli księdza do innej parafii

o. Leonard Bielecki i o. Franciszek Chodkowski

Jak to jest z tymi przenosinami? Przecież ludzie się przywiązują, kapłani zresztą też. Wśród licznych głosów zapraszamy do obejrzenia i naszego stanowiska - nas też przenoszą.

O. Leonard Bielecki (ur. 1980) i o. Franciszek Chodkowski (ur.1970).  Są franciszkanami, mieszkają w Poznaniu. "Chcemy mówić o rzeczach dla was i dla nas ważnych, o wierze. Chcemy krótko - czasami z żartem, czasami bardzo poważnie, być może czasem się pokłócimy? - mówić o tym, co Was nurtuje."

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Przenieśli księdza do innej parafii
Komentarze (10)
E
ech:)
17 lipca 2013, 14:20
@ Kris ty zapewne pozwalasz ucztować komarom na swoim ciele. @ a - podzielam Twoje zdanie. Dobrze że księża są przenoszeni, ale czas ich obecności powinien być ruchomy. czasami dobrze gdy ksiądz może zostać dłużej niż 3 lata, a czasami krócej. Nie zawsze trafią na "swoją" parafię, albo właśnie tak. Lub jak pokazuje przykład Aleksandry, przeniesienie jest konieczne. Z zaprzyjaźnionym duchowo kapłanem dzisiaj kontakt nie jest trudny. Wystarczy dobra wola i można nawet do spowiedzi do niego jeździć. Więc dobrze jest jak jest.
K
kate
15 lipca 2013, 20:06
z obecną polityką przenosin wikarych i proboszczów jest tak jak z nową maturą: szczytne założenia a efekt do ..... Kościół się zamienia w duchową korporację: zadania do wykonania i fru. Więzi iluzoryczne, regulaminowe, bo przecież i tak przeniosą, więc po co się starać, a takich co się starają, to i wcześniej przenoszą. Stałość dla wiernych - zapomnij, nim nastąpi proces akceptacji, zrozumienia, to księdza już nie ma. I trzeba na nowo budować relacje, wypracowywać zadania. Parafia przestaje być domem, a staje się zakładem pracy. A potem mowa o świeckich, że jak do urzędu przychodzą - nie ma się czego innego spodziewać, jak parafia jest zbiorem czasowo oddelegowanych do służby osobników. Pamiętam inny Kościół w Polsce i dlatego mnie to boli.
SK
Sławomir Kyllyan Marusiński
15 lipca 2013, 11:20
Ale o co chodzi? W "mojej" diecezji jest normą, że wikary jest na parafii trzy lata. Jeśli był w małej parafii, idzie na dużą i odwrotnie. I tak w kółko. I bardzo dobrze. Niech się nie przyzwyczaja. Proboszczowie sa dłużej. Ale jak jakiś np. zbuduje kościół i pójdzie mu to sprawnie, to może sie spodziewać, że zostanie przeniesiony do parafii, w której kościół ma być budowany. :-) Rotacja to normalna i dobra praktyka.
P
pro-fra
15 lipca 2013, 02:56
na komary najlepsza broń to podobno olejek waniliowy....
Ż
Żanet
12 lipca 2013, 03:28
Aleksandro.. I właśnie dobrze,że w Kościele nie rządzą kobiety...nieźle to sobie wykombinowałaś. Gdzie twoja postawa otwarcia na wole Bożą? Skąd wiesz czy ten rok bedzie straconym czasem. Kobieto wiecej wiary!!
K
katol
11 lipca 2013, 16:47
Każdy kapłan ma własną metodologię, warto dać mu trochę czasu, żeby zrealizował swój koncept, jest jeszcze jedna istotna kwestja, jest coś takiego jak kierownictwo duchowe.tutaj częste zmiany  zmiany też nie są  wskazane.Mam wrażenie, że czasem kwestje personalne są wżniejsze niz duszpastrestwo.
A
a
11 lipca 2013, 15:35
Do Aleksandry - moja kobieca intuicja mówi mi, ze dobrze się stało, ze tego księdza przenieśli
A
ALEKSANDRA
11 lipca 2013, 14:54
Ja osobiście niedawno miałam taką sytuację to zawsze jest przykre i smutne były nawet łzy akurat ten ks. został przeniesiony niesłusznie i niesprawiedliwie był tu w sierpniu byłoby 11 miesięcy bardzo się żyliśmy był i jest wspaniałym człowiekiem i kapłanem dlatego nawet po obejrzeniu tego filmiku na którego liczyłam ,że po jego obejrzeniu będzie mi osobiście łatwej przejść przez tą sytuację przenosin dania nie zmieniłam jestem za tym że z powodu święceń kapłańskich nowi wyświeceni nie musieli wchodzić na czyjeś miejsce a być po prostu dodatkowym księdzem w parafii a nie ciebie trzeba wyrzucić bo przez ciebie ten już ks nowy wyświęcony potrzebuję miejsca fajnie by było żeby ten ks wrócił tak jak biskup planuję w przyszłym roku już na miejsce miejscowego proboszcza do proboszcza nic nie mam wspaniały człowiek ale już niestety musi iść na emeryturę wiec ten ma przyjść na jego miejsce ale to i tak jest 'rok' jak nie więcej straconego czasu
11 lipca 2013, 12:52
fe! Zabijać komary na wizji. I to brat Franciszkanin. No, no ! Tym właśnie franciszkanim różni się od eko-ideo-LGBT-loga... Komar jest dobry gdy lata z daleka od ludzi - jest wtedy pokarmem dla ptaków... Kiedy chce ukąsic człowieka trzeba go traktowac jak roznosiciela drobnoustrojów chorobotwórczych i sprawcę dyskomforu (swędzenie lub ból)
K
KRis
11 lipca 2013, 12:43
fe! Zabijać komary na wizji. I to brat Franciszkanin. No, no !