W kontemplacyjny sposób św. Jan Ewangelista wprowadza nas dziś w tajemnicę Bożego Narodzenia. A Słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1, 14).
Te janowe wizje Ojcowie Kościoła tłumaczą często dostrzegając w nich boski namiot rozbity wśród nas. Grzegorz z Nyssy widzi też i mój namiot. To namiot mojego ciała, trochę wysłużony, słaby, trochę potargany, wystawiony z wielu stron na ból i cierpienie. To zarazem i namiot całego świata, rozdartego, zniekształconego przez grzech i jego skutki. Bóg rozbija swój namiot, by stać się towarzyszem drogi każdego utrudzonego i poranionego przez grzech. Staje się Emanuelem, Bogiem-z-nami. Dzięki namiotowi rozbitemu przez Bożego Syna nasze wędrowanie staje się pielgrzymowaniem po drodze uświęconej Jego obecnością. To zadziwiający dar Bożego Narodzenia. Czy pragnę zatrzymać się i zamieszkać pod tym Boskim namiotem?
W czasie betlejemskiej nocy Boże Narodzenie to rozbłysk niebiańskiego światła Chrystusa. Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka (w. 9). Oczywiście, aby Go rozpoznać i przyjąć do swojego namiotu, potrzeba wiary i pokory. Prości, ubodzy duchem, są głównymi postaciami Bożego Narodzenia, wtedy i dzisiaj; są stałymi bohaterami historii Boga, niestrudzonymi budowniczymi Jego królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju (Benedykt XVI). By zobaczyć betlejemską światłość i być przez nią oświeconym kontemplujmy pokorę Maryi, która uwierzyła słowu Pana i jako pierwsza, schylona nad żłobkiem, oddała hołd Synowi Bożemu. Nie mniej pokorny był i Józef, człowiek sprawiedliwy, który z wiarą, posłuszny Bogu zaufał boskiemu pochodzeniu Syna. Nie brak i pokory pasterzom, ludziom ubogim i prostym, niewykształconym mieszkańcom okolic Betlejem. Oni ochoczym sercem przyjęli nowinę głoszoną przez niebieskiego zwiastuna. W pośpiechu pobiegli do groty, gdzie znaleźli dopiero co urodzone Dziecię i pełni zdumienia oddali Mu cześć, rozpoznając i wychwalając Boga.
W betlejemskiej stajni rozbłyska także Boska chwała ukazująca plan Ojca. Oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy (w. 14). W tę noc zwątpień, niepewności i niegościnności Bóg objawia ludziom blask swej wiecznej chwały. Zaprasza do modlitewnej kontemplacji, by z wiarą zrobić krok ku Bożej dziecinie, w której Bóg dzieli się z nami swymi drogocennymi darami. Pozwól, by Jego łaska i prawda weszła do twego serca. Niech je oświeci i ogrzeje. Niech rozbity Boży namiot wniesie w twe życie pokój i nadzieje. Niech dzieciątko Jezus rozproszy wszelkie ciemności życia i napełni je miłością. Czy znajdę czas, by słuchać Jego słowa i dać się pociągnąć urokowi Jego miłości? On przychodzi do wszystkich. Przychodzi do ciebie, by ofiarować ci siebie, abyś i ty stał się ukochanym dzieckiem Bożym. Ponieważ wszystkim tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi (w. 12).
Seweryn Wąsik SJ - rekolecjonista w Centrum Duchowości im. św. Ignacego Loyoli w Częstochowie
Skomentuj artykuł