Święty Mikołaj i prostytutki

(fot. shutterstock.com)
bp Grzegorz Ryś

Święty Mikołaj - jedna z najpiękniejszych postaci ludzkiego miłosierdzia w chrześcijaństwie - stał się kimś, kto przynosi prezent (grzecznym) albo rózgę (niegrzecznym). To głębokie zafałszowanie tej postaci. Mikołaj jeszcze zanim został biskupem, wręczył trzem prostytutkom po bryłce złota. I to wcale nie dlatego, że były grzecznymi dziewczynkami. 

"Szczęśliwi miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia"

Miłosierdzie jest skandalem. Chociaż sami byśmy go oczekiwali, nie dajemy do niego prawa innym ludziom. Pytamy już nawet nie o to "dlaczego" miłosierdzie, ale "dlaczego dla tego drania" i "dlaczego za darmo". Dlaczego Bóg jest miłosierny wobec kogoś, kto sobie na to nie zasłużył? Sprawiedliwi cierpią, a grzesznikom się powodzi. Źle Pan Bóg poukładał ten świat...

Dokonujemy sądu nad bliźnim i nad samym Panem Bogiem. Przecedzamy komara, ale sami połykamy wielbłąda (por. Mt 23, 24). Nie pamiętamy, że to my będziemy sądzeni. "Jaką miarą mierzycie - przestrzega Jezus - taką i wam odmierzą (...). Obłudniku! Wyjmij najpierw belkę z własnego oka, a wtedy przejrzysz i będziesz mógł wyjąć drzazgę z oka twojego brata" (Mt 7, 2.5). Miara sądu Bożego może być zaś tylko jedna, zgodna z tym, co o królestwie niebieskim mówi Jezusa w ośmiu błogosławieństwach: "Szczęśliwi miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia" (Mt 5, 7). Albo będziemy miłosierni, albo straceni. To jedyne z błogosławieństw, które nie ma innej miary poza samym sobą: miłosierdzie za miłosierdzie.

Mikołaj nie obdarowywał grzecznych

My jednak wciąż wybieramy sprawiedliwość. Wydaje się nam, że ją poznaliśmy, posiedliśmy i potrafimy wymierzyć. To ułuda, którą samych siebie wodzimy za nos. Jeśli zaś zapanowaliśmy nad sprawiedliwością - myślimy zwiedzeni pychą - to po co nam Bóg, po co wcielenie, męka i zmartwychwstanie Jezusa?

Naszą wrażliwość duchową skrępowała katechizmowa formułka o Bogu jako "sędzim sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze", wyobraźnię zdominowały kategorie myślenia rynkowego. Święty Mikołaj - jedna z najpiękniejszych postaci ludzkiego miłosierdzia w chrześcijaństwie - stał się kimś, kto przynosi prezent (grzecznym) albo rózgę (niegrzecznym). To głębokie zafałszowanie tej postaci. Mikołaj jeszcze zanim został biskupem, wręczył trzem prostytutkom po bryłce złota. I to wcale nie dlatego, że były grzecznymi dziewczynkami. Nie czekał aż się nawrócą i wejdą na dobrą drogę. Święty wiedział, że tylko pomagając tym dziewczynom - takim, jakimi są - da im szanse na to, aby się zmieniły: złoto wzięły jako posag i dzięki temu mogły poszukać sobie mężów.

Mikołaj nie był wcale sprawiedliwy, bo po sprawiedliwości kobietom nic się nie należało. Był miłosierny. Różnica polega na tym, że przez sprawiedliwość człowiek się nie zmieni - sprawiedliwość jest dla satysfakcji tego, który ją wymierza. Miłosierdzie jest po to, by dać człowiekowi szansę przemiany. Sprawiedliwość jest rozrachunkiem z przeszłością, miłosierdzie jest chrześcijańską nadzieją na przyszłość. "W swoim właściwym i pełnym kształcie - pisał Jan Paweł II w "Dives in misericordia" - miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku" (6). Nikt nie jest stracony, bo Bóg nie rozdaje cukierków grzecznym dzieciom, ale podnosi w górę tych, którzy dotknęli dna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Święty Mikołaj i prostytutki
Komentarze (39)
29 czerwca 2018, 09:37
Ikona świętego mikołaja w Polsce jest bardzo mocna ze względu na długoletnią tradycję, jednak nie wszyscy znają całkowitą prawdę o mikołaju. W tym celu warto przeczytać ten <a href="http://listymikolaja.pl/swiety-mikolaj-fakty-i-mity.html">artykuł</a> aby uzupełnić wiedzę.
6 grudnia 2015, 12:59
tekst b. potrzebny i , jak widać po liczbie oburzonych, trafiony - nie ma w nas miłosierdzia ani dla innych, ani dla siebie .... może trzeba jeszcze wyraźniej "wyłożyć" kwestię sprawiedliwości - bo tak jak do CZYNIENIA miłosierdzia jesteśmy również WEZWANI DO CZYNIENIA SPRAWIEDLIWOŚCI - tzn. NIE DO JEJ WYMIERZANIA tylko do osobistego praktykowania sprawiedliwego traktowania drugiego człowieka - NIE CZYŃ DRUGIEMU CO TOBIE NIEMIŁE i będzie wzrastać sprawiedliwość ....
JM
Jan Młynarczyk
6 grudnia 2015, 13:10
Dodam jeszcze, że ta oparta na miłosierdziu sprawiedliwość bardziej opiera się nie na "nie czynieniu tego co niemiłe", ale na złotej zasadzie, która brzmi: "Czyń drugiemu to, co chciałbyć aby tobie czyniono". To tutaj jest pole do realizacji miłosierdzia przed sprawiedliwością.
JM
Jan Młynarczyk
6 grudnia 2015, 11:08
Biskupie Grzegorzu! Idę z Tobą! Też jestem skandalistą. ​Miłosierdzie przed prawem i sprawiedliwością - to skandal! Lecz gdyby odwrócić ten porządek, nie dałbym rady przeżyć z moimi bliźnimi w rodzinie, w pracy czy w ojczyźnie.
AC
Anna Cepeniuk
6 grudnia 2015, 10:57
Dziekuję za ten tekst... wyjaśniający prosto  i dosadnie....  Nie wszyscy oczywiście pojmują... ja im bardzo współczuję...
PG
Pawel G
6 grudnia 2015, 09:42
Typowy deonowy tytuł. sieje zamieszanie i prowadzi na manowce. No i podważa zaufanie do bpa Rysia, który - przyznajmy to - jest też sam sobie winny.
jazmig jazmig
6 grudnia 2015, 09:38
Niby biskup, a kłamie: za wiki: W spisanym w pierwszej połowie IX wieku żywocie autorstwa archimandryty Michała, w rozdziałach od dziesiątego do osiemnastego, po raz pierwszy pojawiła się bardzo popularna legenda o trzech córkach[15]. Zgodnie z jej wersją z IX wieku, młody Mikołaj, jeszcze przed wyborem na biskupa, miał chciwego i bogatego sąsiada, który drwił z pobożności świętego. Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił majątek oraz popadł w skrajną biedę. Gdy nie miał już z czego utrzymać rodziny, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego, ponieważ nikt nie chciał ich poślubić bez otrzymania stosownego posagu. Mikołaj, po długich rozważaniach tekstów Pisma Świętego i modlitwie, postanowił uratować cnotę dziewcząt. Trzykrotnie, pod osłoną nocy, wrzucał przez okno pieniądze przeznaczone na posag dla każdej kolejnej siostry. Gdy sąsiad wyprawił już dwa wesela, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się tajemnicze pieniądze. Czuwał całą noc i ze zdumieniem odkrył, że to pogardzany przez niego Mikołaj wrzuca po raz trzeci pieniądze przez okno. Podziękował mu zawstydzony i postanowił zmienić swoje życie na zgodne z przykazaniami
K
knór
12 kwietnia 2015, 18:45
Podstawą współżycia społecznego jest sprawiedliwość.
J
jadzia
12 kwietnia 2015, 18:39
Opisany świat stworzyli mężczyźni. Kobiet proszę w to nie mieszać :)
P
Paweł
12 kwietnia 2015, 16:39
Jakakolwiek nie byłaby treść artykułu na deonie, zawsze w komentarzach gorzeje walka. Jak bardzo chrześcijanin może być skłócony z chrześcijaninem?
NP
no proszę
7 grudnia 2013, 17:44
poniższy wpis z linkiem do pornograficznego zdjęcia  powstał o godz. 15 tej. Zgłosiłem do usunięci o ok 16tej. jest 17.30. i wpis dalej istnieje. ZATEM ROZUMIEM, ŻE PONIŻSZY WPIS JEST ZGODNY Z REDAKCYJNĄ LINIĄ PROGRAMOWĄ KATOLICKIEGO DEONU !  
N
nie
7 grudnia 2013, 10:10
"...Mikołaj nie był wcale sprawiedliwy, bo po sprawiedliwości kobietom nic się nie należało. Był miłosierny. Różnica polega na tym, że przez sprawiedliwość człowiek się nie zmieni - sprawiedliwość jest dla satysfakcji tego, który ją wymierza... Sprawiedliwość jest rozrachunkiem z przeszłością, miłosierdzie jest chrześcijańską nadzieją na przyszłość'...'' ... Fajnie się mówi o miłosierdziu, gdy samemu jest się daleko od problemu. Ale podejrzewam, że gdyby Autorowi ktoś ukradł samochód, zgwałcił siostrę, zamordował matkę, to pierwszy by wołał o sprawiedliwość (=zwrot samochodu+ więzienie), a nie - w imię 'miłosierdzia'- puszczał przestępcę wolno, by ten szedł dalej czynić krzywdę i jeszcze jeździł w biskupim samochodzie (a biskup na piechotę). Sprawiedliwość nie jest dla 'satysfakcji' tego co ją wymierza (dla sądu, dla Boga?), nie jest też tylko dla 'satysfakcji' pokrzywdzonego, ale ma za cel jeszcze uchronić kolejne osoby przed krzywdami.
T
Tak
7 grudnia 2013, 08:36
@Tak, Prostytutki z legendy zaliczają się do nawróconych, a nie do zatwardziałych. Niczego sobie nie musiały odcinać, wystarczyło, że św. Mikołaj im pomógł. ... Obawiam się, że ta legenda została stworzona na potrzeby powyższego artykułu. Poniżej parę osób wspominało, że "wcześniejsze" legendy mówiły o uchronieniu panien od prostytucji, a to, jeśli chodzi o nie, ogromna różnica. Ale moża może ktos wskaże na literaturę, która mówi coś innego?
Jadwiga Krywult
6 grudnia 2013, 22:30
@Tak, Prostytutki z legendy zaliczają się do nawróconych, a nie do zatwardziałych. Niczego sobie nie musiały odcinać, wystarczyło, że św. Mikołaj im pomógł.
T
Tak
6 grudnia 2013, 22:11
Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ? ... Może odpowiem, za Klarę. Dziwię się, że o. Piórkowski zadaje takie pytania. Ale do rzeczy. Jest bardzo wiele fragmentów, które o tym mówią. Np. słowa Jezusa po zwaleniu się wieży: Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. Słowa do sparaliżowanego: Idź i nie grzesz więcej, żeby ci się coś gorszego nie przytrafiło. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie (M. 9, 45 - 47)
N
nie
6 grudnia 2013, 21:31
"....Mikołaj jeszcze zanim został biskupem, wręczył trzem prostytutkom po bryłce złota. ... Nie czekał aż się nawrócą i wejdą na dobrą drogę. ... złoto wzięły jako posag i dzięki temu mogły poszukać sobie mężów....' ... Ładna bajeczka Księdza Biskupa, ale tylko dla grzecznych dzieci. Prawda zaś jest taka, że prostytutki szukają mężów..., ale cudzych, i to najlepiej z wypchanym portfelem
X
x
6 grudnia 2013, 18:36
No cóż, takiemu biskupiemu głosicielowi protestantyzmu w Kk, co to sam połyka wielbłąda, a przecedza innym komara tylko nadzieja na miłosierdzie Boga pozostała. Więc tego się trzyma ..."Bóg mi przebaczy, bo to Jego zawód”. W ten sposób miłosierdzie utożsamia się z tolerancją, a ta rozumiana jest jako zamazanie różnicy między dobrem a złem, między świętością a grzechem. Ideową podstawą takiego rozumowania jest protestancka teologia usprawiedliwienia jako zakrycia ludzkiej nieusuwalnej grzeszności. Kto zaś grzeszność chce redukować i usuwać, staje się podobny do Judasza, gdzie już samo mówienie o tym jest funkcją diabła. Nie ci są naprawdę winni, którzy np. sprofanowali kościół ale ci, którzy żądają sprawiedliwości i ekspiacji za dokonane zło. ... Ja tylko się pytam, czy ci, którzy tak bardzo domagają się surowego i sprawiedliwego Boga wobec innych, sami również chcieliby być potraktowani przez takiego?  ...Każdy katolik który zgrzeszy winien sam szukać sprawiedliwej kary i mieć nadzieję na przebaczenie. Bóg stworzył nas bez naszego udziału, ale bez naszego udziału nas nie zbawi. Tak realizuje się dana nam od Boga ludzka wolność wyboru.
Dariusz Piórkowski SJ
6 grudnia 2013, 18:33
... Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ? ... "Jak się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie" - to tak w pigułce. Nie chce mi się więcej pisać, bo doskonale Pan zna Pismo Św. ... W ten sposób w Piśmie świętym można znaleźć wytłumaczenie na wszystko, nawet zalecenie by zabijać, cudzołożyć, kraść, oszukiwać.  Jezus mówi to właśnie do ludzi wierzących, którzy się dziwilli, że innych spotkało wielkie zło. Uważali się za lepszych. I to jest ciekawe, że Jezus jest bardziej surowy wobec tych, którzy uważali się za sprawiedliwych niż wobec tzw. grzeszników, celników i prostytutek.
J
Jolanta
6 grudnia 2013, 18:25
... Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ? ... "Jak się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie" - to tak w pigułce. Nie chce mi się więcej pisać, bo doskonale Pan zna Pismo Św. ... Czyli każdy ma szanse się nawrócić. Nawet ten najgorszy, tak długo jak zyje, może miłosierdzia dostąpić. Czyz nie o tym pisze bp Ryś?
KL
katolickie lemingi
6 grudnia 2013, 18:16
@marcin Ja tylko się pytam, czy ci, którzy tak bardzo domagają się surowego i sprawiedliwego Boga wobec innych, sami również chcieliby być potraktowani przez takiego? Jeśli tak, to naprawdę muszą już być niezwykle święci. A i wtedy to nie wiem, czy Bóg nie znajdzie w nich jakiejś skazy. Pozdrawiam wszystkim spragnionych kar i bezwględnej sprawiedliwości:)  ... Aleś zagadał:)))) Tak jakby Bóg był naszym "produktem". I byłoby  kiepsko gdyby  do realizacji wszedł model "surowy". A @marcin  by wolał model "łagodny":))) Kolego - Bóg jest jaki jest niezależnie od twojego czy mojego chcenia. A jaki jest? Z Pisma św. wynika, że jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie. ... Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ? ...To jest dopiero paradne i znamienne. Czołowy kaznodzieja i moralista deonu biedaczysko nie wie jakie wnioski wyciągnąć z Pisma Św i nauki Chrystusa! To niech sobie np. poczyta:[url]http://www.pch24.pl/milosierdzie-i-sprawiedliwosc,13909,i.html#ixzz2PlF8UEGB[/url]
2
24765678
6 grudnia 2013, 17:29
Prawda jest taka, że tatuś przepił majątek i panny musiały się zająć prostytucją, ale im nie pasowało to zajęcie i wtedy napatoczył się św. Mikołaj. ...Na jakich źródłach pisanych opierasz tę pewność?
K
klara
6 grudnia 2013, 17:20
... Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ? ... "Jak się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie" - to tak w pigułce. Nie chce mi się więcej pisać, bo doskonale Pan zna Pismo Św.
Dariusz Piórkowski SJ
6 grudnia 2013, 17:07
... @marcin Ja tylko się pytam, czy ci, którzy tak bardzo domagają się surowego i sprawiedliwego Boga wobec innych, sami również chcieliby być potraktowani przez takiego? Jeśli tak, to naprawdę muszą już być niezwykle święci. A i wtedy to nie wiem, czy Bóg nie znajdzie w nich jakiejś skazy. Pozdrawiam wszystkim spragnionych kar i bezwględnej sprawiedliwości:)  ... Aleś zagadał:)))) Tak jakby Bóg był naszym "produktem". I byłoby  kiepsko gdyby  do realizacji wszedł model "surowy". A @marcin  by wolał model "łagodny":))) Kolego - Bóg jest jaki jest niezależnie od twojego czy mojego chcenia. A jaki jest? Z Pisma św. wynika, że jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie. ... Ja z kolei zapytam, z którego Pisma świętego wyciągnęła Pani ten wniosek: "że Bóg jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie". ?
K
klara
6 grudnia 2013, 16:26
... @marcin Ja tylko się pytam, czy ci, którzy tak bardzo domagają się surowego i sprawiedliwego Boga wobec innych, sami również chcieliby być potraktowani przez takiego? Jeśli tak, to naprawdę muszą już być niezwykle święci. A i wtedy to nie wiem, czy Bóg nie znajdzie w nich jakiejś skazy. Pozdrawiam wszystkim spragnionych kar i bezwględnej sprawiedliwości:)  ... Aleś zagadał:)))) Tak jakby Bóg był naszym "produktem". I byłoby  kiepsko gdyby  do realizacji wszedł model "surowy". A @marcin  by wolał model "łagodny":))) Kolego - Bóg jest jaki jest niezależnie od twojego czy mojego chcenia. A jaki jest? Z Pisma św. wynika, że jest miłosiernym ojcem dla nawróconych, ale surowym sędzią dla zatwardziałych. I nie zmieni tego nasze "demokratyczne" głosowanie.
M
marcin
6 grudnia 2013, 16:07
No cóż, takiemu biskupiemu głosicielowi protestantyzmu w Kk, co to sam połyka wielbłąda, a przecedza innym komara tylko nadzieja na miłosierdzie Boga pozostała. Więc tego się trzyma ..."Bóg mi przebaczy, bo to Jego zawód”. W ten sposób miłosierdzie utożsamia się z tolerancją, a ta rozumiana jest jako zamazanie różnicy między dobrem a złem, między świętością a grzechem. Ideową podstawą takiego rozumowania jest protestancka teologia usprawiedliwienia jako zakrycia ludzkiej nieusuwalnej grzeszności. Kto zaś grzeszność chce redukować i usuwać, staje się podobny do Judasza, gdzie już samo mówienie o tym jest funkcją diabła. Nie ci są naprawdę winni, którzy np. sprofanowali kościół ale ci, którzy żądają sprawiedliwości i ekspiacji za dokonane zło. ... Ja tylko się pytam, czy ci, którzy tak bardzo domagają się surowego i sprawiedliwego Boga wobec innych, sami również chcieliby być potraktowani przez takiego? Jeśli tak, to naprawdę muszą już być niezwykle święci. A i wtedy to nie wiem, czy Bóg nie znajdzie w nich jakiejś skazy. Pozdrawiam wszystkim spragnionych kar i bezwględnej sprawiedliwości:) 
RC
róbta, co chceta
6 grudnia 2013, 15:28
No cóż, takiemu biskupiemu głosicielowi protestantyzmu w Kk, co to sam połyka wielbłąda, a przecedza innym komara tylko nadzieja na miłosierdzie Boga pozostała. Więc tego się trzyma ..."Bóg mi przebaczy, bo to Jego zawód”. W ten sposób miłosierdzie utożsamia się z tolerancją, a ta rozumiana jest jako zamazanie różnicy między dobrem a złem, między świętością a grzechem. Ideową podstawą takiego rozumowania jest protestancka teologia usprawiedliwienia jako zakrycia ludzkiej nieusuwalnej grzeszności. Kto zaś grzeszność chce redukować i usuwać, staje się podobny do Judasza, gdzie już samo mówienie o tym jest funkcją diabła. Nie ci są naprawdę winni, którzy np. sprofanowali kościół ale ci, którzy żądają sprawiedliwości i ekspiacji za dokonane zło.
K
klara
6 grudnia 2013, 15:17
... @alek Zawsze możesz przejść na islam, jak Cię tak bardzo pociąga. Mnie nie, bo wedlug mnie, to dość prosta religia. I dlatego tak popularna. Trochę z judaizmu, trochę z chrześcijaństwa, taka lżejsza wersja, tyle że w przebraniu strasznie wymagającej. ... Czy Paulus mówił, że go islam pociąga? Słusznie zasygnalizował pewien trend. Też czytałam, że ludzie przechodzą na islam, bo pragną religii, która czegoś od nich wymaga. A tak w ogóle - czy to tak własnie ma wyglądać "nowa ewangelizacja" w twoim wydaniu:  "jak się komu nie podoba, to fora do meczetu" :))))))
A
alek
6 grudnia 2013, 15:07
Mam takie wrażenie, że niektórzy widzą swoją rolę jako kaznodziejów w naginaniu pojęć, przeinaczaniu historii, przedstawianiu prawd wiary w maksymalni udziwniony sposób itp. Ale czemu ma to niby służyć? Niewierzących do wiary to nie przyciągnie. Wręcz przeciwnie odepchnie. Tego "kościół otwarty" chyba nigdy nie zrozumie. Dzisiaj w świecie mamy dość podważania wszystkich fundamentów, niektórzy nazywają to dekonstrukcją. Jeśli coś ludzi przyciąga, to właśnie porządek w sferze moralności, w życiu rodzinnym i społecznym. Ludzie szukają w wierze drogowskazów do prawdy, dobra i miłości, a nie jakichś dziwactw i wykoślawień. W Anglii jedyną religią, która się rozszerza, jest islam. Ponad połowa jej wyznawców to ludzie poniżej 25 r. życia. Najchętniej przechodzą na islam kobiety. Ale islam nie propaguje dziwactw i zboczeń, a zło nazywa po imieniu. ... Zawsze możesz przejść na islam, jak Cię tak bardzo pociąga. Mnie nie, bo wedlug mnie, to dość prosta religia. I dlatego tak popularna. Trochę z judaizmu, trochę z chrześcijaństwa, taka lżejsza wersja, tyle że w przebraniu strasznie wymagającej.
P
Paulus
6 grudnia 2013, 14:56
W sumie żałosny tekst.
Jadwiga Krywult
6 grudnia 2013, 14:54
Prawda jest taka, że tatuś przepił majątek i panny musiały się zająć prostytucją, ale im nie pasowało to zajęcie i wtedy napatoczył się św. Mikołaj.
P
Paulus
6 grudnia 2013, 14:52
Mam takie wrażenie, że niektórzy widzą swoją rolę jako kaznodziejów w naginaniu pojęć, przeinaczaniu historii, przedstawianiu prawd wiary w maksymalni udziwniony sposób itp. Ale czemu ma to niby służyć? Niewierzących do wiary to nie przyciągnie. Wręcz przeciwnie odepchnie. Tego "kościół otwarty" chyba nigdy nie zrozumie. Dzisiaj w świecie mamy dość podważania wszystkich fundamentów, niektórzy nazywają to dekonstrukcją. Jeśli coś ludzi przyciąga, to właśnie porządek w sferze moralności, w życiu rodzinnym i społecznym. Ludzie szukają w wierze drogowskazów do prawdy, dobra i miłości, a nie jakichś dziwactw i wykoślawień. W Anglii jedyną religią, która się rozszerza, jest islam. Ponad połowa jej wyznawców to ludzie poniżej 25 r. życia. Najchętniej przechodzą na islam kobiety. Ale islam nie propaguje dziwactw i zboczeń, a zło nazywa po imieniu.
.
.
6 grudnia 2013, 14:43
Nie jest ładnie nazywać prostytutkami ubogie panny, którym pomógł św. Mikołaj. Nie wiem, skąd ten pogląd wytrzasnął autor. ...Bo mamy teraz TVNowską modę na robienie prostytutek z uczciwych kobiet które nigdy sie nie parały tym zawodem, Deon jest częścią Agory, a bp Ryś to człowiek  medialny i musi tańczyć jak mu zagrają.
Jadwiga Krywult
6 grudnia 2013, 14:24
Przecież to jest legenda, a Wy jej bronicie jak prawdy wiary.
jazmig jazmig
6 grudnia 2013, 14:20
Dokonujemy sądu nad bliźnim i nad samym Panem Bogiem. Przecedzamy komara, ale sami połykamy wielbłąda. Zmieńćce się, bo nie znacie dnia, ani godziny. Nie jest ładnie nazywać prostytutkami ubogie panny, którym pomógł św. Mikołaj. Nie wiem, skąd ten pogląd wytrzasnął autor.
W
wiki
6 grudnia 2013, 13:44
No cóż, takiemu biskupiemu głosicielowi protestantyzmu w Kk, co to sam połyka wielbłąda, a przecedza innym komara tylko nadzieja na miłosierdzie Boga pozostała. Więc tego się trzyma
E
El
6 grudnia 2013, 11:46
"Święty wiedział, że tylko pomagając tym dziewczynom - takim, jakimi są - da im szanse na to, aby się zmieniły.." SUPER PODEJŚCIE - BRAWO ŚWIĘTY MIKOŁAJU!!
E
El
6 grudnia 2013, 11:44
"Święty wiedział, że tylko pomagając tym dziewczynom - takim, jakimi są - da im szanse na to, aby się zmieniły.." SUPER PODEJŚCIE - BRAWO ŚWIĘTY MIKOŁAJU!!
S
Sted
6 grudnia 2013, 11:03
Wspaniale przemyślany tekst
E
emet
6 grudnia 2013, 10:04
W końcu jakiś rozsądny głos