Ktoś mówi, że odchodzi z Kościoła, ktoś inny, że wraca. "Moją rolą jest być ojcem dla wszystkich"

(fot. YouTube / STREDA WODZA)
youtube.com / Strefa Wodza / df

- Myślę, że wielu z nas tego doświadcza: dziwny czas związany z pandemią, z porą roku, z przemianami społecznymi, które się dokonują - dużo różnych rzeczy, przez które rzeczywiście można dostać zawrotu głowy - opowiada dominikanin o. Tomasz Nowak.

- W bardzo wielu ludziach, moich bliskich, dokonuje się zmaganie, również duchowe. - opowiada. - Ktoś do mnie dzwoni i mówi, że odchodzi od Kościoła. Ktoś inny dzwoni, ze właśnie odnalazł Pana Jezusa i wraca do Kościoła. Ktoś inny za chwilę dzwoni, że ma wielkie problemy z wiarą. Ktoś inny za chwilę mówi, że właśnie odkrył wiarę dla siebie. Ktoś inny, że odchodzi z zakonu. Ktoś inny, że wraca do zakonu. Ktoś inny, że zupełnie się pogubił w swoim życiu. Ktoś, że właśnie się odnalazł. Przyznam, że to tak szybko się działo, że spotkania na spotkanie, raz w jedną, raz w drugą stronę... Mówię: Panie, daj mi Słowo na to!

"Po co mam wierzyć, skoro biskupi nie wierzą?"

- Najpierw wskoczyło mi w wyszukiwarce spotkanie arcybiskupa Rysia sprzed prawie dwóch lat, bo to był marzec 2019. To była konferencja dla rodziców i wychowawców, tak sądzę z treści, o tym, jak radzić sobie, kiedy dzieci odchodzą od wiary. Przywołał taki jeden przykład, o tym, jak miał rekolekcje na KUL-u i podczas nich spotkanie. Mówił wtedy o byłym rektorze UMCS, który wstał i spytał, co powiedzieć swojemu synowi, który mówi, że nie wierzy. Dodał też, że kiedy mówi mu, że wiara to ważna rzecz, on odpowiada: ale po co ja mam wierzyć, skoro biskupi nie wierzą? - opowiada dominikanin. - To był pierwszy przełom.

DEON.PL POLECA

- Arcybiskup starał się odpowiedzieć na pytanie, czy to wina rodziców. Zmiana perspektywy, że to nie musi być nasza wina, jest ważna - podkreślił. - Odwoływał się też do Tomasza z Akwinu, który mówi, że można wierzyć, że Bóg istnieje, można wierzyć Bogu, czyli ufać Mu, ale można też żyć ku Bogu - tak naprawdę chodzi o ten trzeci wymiar wiary. Tak naprawdę każdy z nas jest jak Jakub, który zmaga się z Bogiem i musi mieć moment, żeby stać się Izraelem czyli stać się ojcem. Dotarło do mnie, że każdy z nas, kimkolwiek by nie był, jakichkolwiek by nie miał rodziców i tak dalej, staje przed tą walką. To nie jest przeciwko nikomu - rodzicom, księżom, siostrom zakonnym, wychowawcom - tylko ja muszę dokonać z Panem Bogiem takiego zmagania, żeby przyjąć Jego błogosławieństwo.

"Moją rolą jest być ojcem dla wszystkich"

- Gdy się modliłem wobec tych pytań, które się we mnie rodzą i wobec tego poczucia bycia na karuzeli i tego, kim właściwie jestem - jedni mówią mi, że odchodzą od wiary, inni mówią, że wracają do wiary, a ja? Jakie jest moje miejsce, jaka jest moja rola? Wtedy przyszło mi na myśl, że moją rolą jest bycie ojcem dla nich wszystkich - opisuje o. Nowak. - Zobaczyłem siebie jako takiego ojca, który jednemu daje część majątku i pozwala odejść, drugiemu rzuca się na szyję, kiedy wraca, do trzeciego idzie, który nie chce wejść, bo jest obrażony - i tak chodzi do wszystkich swoich dzieci, pozwalając im na tę ich drogę, a jednocześnie błogosławiąc każdemu z nich - tłumaczy.

- Zrozumiałem, że naprawdę chcę to robić i to jest moje miejsce, i dobrze się mam - mimo że to jest karuzela. Nie sam z siebie, ale wierzę w to, że Bóg jest konkretnie obecny. I dla mnie, bo Go potrzebuję, i dla tych, którzy mają jakieś odniesienie do mnie - On tu jest w centrum, Jego ojcostwo. Warto Go tu szukać, bo tu Go można znaleźć.

Zobacz całe nagranie:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ktoś mówi, że odchodzi z Kościoła, ktoś inny, że wraca. "Moją rolą jest być ojcem dla wszystkich"
Komentarze (5)
JJ
~Jan Jan
8 lutego 2021, 04:13
Tomasz Nowak OP <><> Powiedziałeś :''Wtedy przyszło mi na myśl, że moją rolą jest bycie ojcem dla nich wszystkich - opisuje o. Nowak. - Zobaczyłem siebie jako takiego ojca, który jednemu daje część majątku i pozwala odejść, drugiemu rzuca się na szyję, kiedy wraca, do trzeciego idzie, który nie chce wejść, bo jest obrażony '' <><> Proszę zapamiętać Tomaszu Nowak OP, że Twoją rolą jest być sługą Boga a nie ojcem'' dla wszystkich. Zapamiętaj także, że nie jesteś wstanie dać cokolwiek drugiemu człowiekowi. Ty jak i inni ludzie są TYLKO NARZĘDZIAMI W RĘKACH BOGA LUB DIABŁA i wydają przez siebie owoce Ducha Świętego lub uczynki pożądliwości ciała (mocy diabła) TO JEDYNY WYBÓR CZŁOWIEKA (czytaj GAL 5 od 16 do 25). Zrozum co to jest ''OWOC'' DUCHA ŚWIĘTEGO i przestań służyć szatanowi przeklętemu i już osądzonemu. WTEDY ZROZUMIESZ ŻE CZŁOWIEK BEZ MOCY ( tej dobrej i złej ) NIC NIE MOŻE.
JJ
~Jan Jan
8 lutego 2021, 03:48
Tomasz Nowak OP <><><> Widzę, że co niektórzy sięgają po ''ojcostwo'', które jest zarezerwowane TYLKO BOGU. <> ''5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. 7 Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi4. 8 Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. 9 Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem5; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.''<><><> Brak jest słów aby skarcić tego zakonnika. Widać, że jest on pod wpływem mocy szatana przeklętego, który także pragnął zawładnąć atrybutami należącymi tylko do Boga. Zatem pozostają tylko słowa do tego zakonnika :''«Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz»6.'' Kto ma siły niech się modli za niego.
JY
~john yossarian
11 lutego 2021, 17:25
Ale jaja
ER
~Eko romek
6 lutego 2021, 01:29
Sam tytuł to jakaś psychomanipulacja , wiara zawsze jest nadzieja dobrej pozytywem, lek , poczucie winy pochodzi od szatana , Bóg zmywa nasza słabość swoim dobrocią i potęgą .
ER
~Eko romek
6 lutego 2021, 01:23
Ech kościoła wspólnego już nie ma , w rozumieniu wierności dekalogowi i ewangelii , są wierzacy, poszukujący i heretycy , ten zamęt niszczy Kościół , gdyby byli osobno prawda szybko by zwyciężyła , a reszta uznała prawdę i nie nawrocila.