W czym jest ukryta siła macierzyństwa? Na Dzień Matki dobrze to sobie przypomnieć

Macierzyństwo nas zmienia. Ale my też możemy zmieniać macierzyństwo. Nie odkładaj siebie na jutro, które nigdy nie nadchodzi. Fot. Janko Ferlic / Unsplash

Macierzyństwo nas zmienia. Ale my też możemy zmieniać macierzyństwo. Maraton wychowania dzieci zaskakuje nas tym, że wygląda, jakby miał trwać wieki, a często kończy się szybciej, niż się spodziewamy. Łatwiej jest w nim biec, gdy nie zapominamy o pięciu źródłach naszej siły i nie odkładamy siebie na jutro, które nigdy nie nadchodzi.

Siła matki jest w jej intuicji

To potężna siła: wierzyć swojej intuicji wbrew opiniom innych ludzi, zwłaszcza tym "fachowym" i "rozsądnym". Słuchanie intuicji sprawia, że wiesz, kiedy docisnąć, a kiedy odpuścić w procesie wychowawczym. Że gdy dziecko choruje, umiesz nie zgodzić się z lekarzem i jego diagnozą, bo czujesz, że jest inaczej, niż ci mówią. Że gdy wszystko wydaje się w porządku, tobie coś tak bardzo nie daje spokoju, że musisz to sprawdzić – i trafiasz w dziesiątkę, ratując siebie i swoją rodzinę przed nadchodzącymi problemami.

DEON.PL POLECA

 

 

Czy kobieca i macierzyńska intuicja jest prawdziwa? Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że intuicja to zdolność do przewidywania pewnych sytuacji, do której potrzebne jest zwracanie uwagi na emocje i właściwe jej odczytywanie, a także kontekst poznawczy - nie da się zaprzeczyć jej istnieniu.

„Kobiety pod tym względem bezwzględnie prześcigają mężczyzn. Można wręcz powiedzieć, że każda kobieta pod względem intuicji wypada znacznie lepiej niż każdy statystyczny mężczyzna. Pracuję głównie wśród kobiet i bardzo często, wchodząc na odprawę i nawet nie zabierając głosy, słyszę pytanie: dlaczego jesteś zły? Podkreślam, nic nie powiedziałem, nawet sam nie wiedziałem, że jestem zły, ale kobiety są w stanie odczytać nawet takie podświadome emocje” – mówił w jednym z wywiadów prof. Piotr Gałecki, psychiatra, wśród wielu obowiązków kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii dla dorosłych.

Siła matki jest w jej czułości

Czułość to wszystkie te momenty, kiedy najpierw widzisz małego (i dużego) człowieka z jego wszystkimi emocjami potrzebującymi zaopiekowania. Czułość to umiejętność dawania takiej bliskości, która koi i wspiera, i decydowania się na nią zamiast chłodnego dystansu zwłaszcza wtedy, gdy wydarzyło się coś, co uważasz za niepożądane i wymagające wychowawczej korekty. Czułość pozwala ogrzewać zziębnięte ze strachu przed twoją reakcją małe serce twojego dziecka. Czułość przypomina o tym, że poza sprawiedliwością jest też miłosierdzie.

Czułość chowa się za wysłuchaniem, zrozumieniem, za uwagą i czasem danym wtedy, kiedy są najbardziej potrzebne, nawet, jeśli nikt o nie wprost nie prosi. Czułość idzie w parze z łagodnością, która nie jest odpuszczaniem spraw z braku siły, ale delikatnością w zauważaniu człowieka w trudnościach, nawet jeśli wydają się ta błahe, jak klocki lego, które nie chcą się rozłączyć mimo wysiłków.

DEON.PL POLECA


Siła matki jest w jej frustracji

Czy frustracja może być siłą, gdy kojarzy się zupełnie inaczej? Może. Bo frustracja nie jest klatką, w której umieściło nas życie i z której można tylko uciec, i to w dowolny możliwy sposób. Choć kojarzy nam się z poczuciem utknięcia i bezsilności, braku rozwiązań i przez to – braku nadziei, jest bardziej odkrywczy i pocieszający sposób postrzegania frustracji. Pisze o tym Holley Gerth w książce „Czego potrzebuje twoje serce w chwilach niepokoju”.

„Naucz się doceniać poczucie frustracji” – proponuje i wyjaśnia: „Kiedy uczymy się czegoś nowego i wykraczamy poza naszą strefę bezpieczeństwa, muszą powstać nowe ścieżki neuronowe. Na początku nasz mózg zawsze protestuje przeciwko wprowadzaniu zmian, gdyż wymaga to zwiększonego wysiłku umysłowego. Doświadczamy wówczas pewnego oporu, który wyraża się za pomocą frustracji i zakłopotania. W tym momencie wiele osób wycofuje się. Rozwiązaniem tego problemu jest nauczenie się postrzegania frustracji i zakłopotania jako oznak naszego postępu”.

Frustracja matki, wzmacniania silnym dążeniem do dobra dziecka i rodziny, ma taką moc, że może zaskakująco zmniejszyć zagrożenie stagnacją i utknięciem w złym miejscu. Tak bardzo zmienne okoliczności macierzyńskiego życia, wymuszające elastyczność, są źródłem rozwoju. A to znaczy, że sprawy, które teraz przytłaczają, wydają się ścianą nie do przejścia albo końcem możliwości, są do rozwiązania. Potrzeba po prostu czasu na tę lekcję, energii na zwiększony wysiłek umysłu, cierpliwości do siebie. I za jakiś czas okazuje się, że problem, który nas przerastał i przeciążał, jednak ma swoje dobre rozwiązanie w zasięgu naszych macierzyńskich możliwości.

Siła matki jest w jej słabości

To paradoks, ale jeden z najpiękniejszych. Dlaczego? Dzięki łasce. Dzięki obietnicy, że moc w słabości się doskonali. Moja moc dokonuje się w twojej bezsilności: tak Bóg powiedział swojemu człowiekowi, bojącemu się, czy da radę.

Macierzyństwo to jedna z przestrzeni, w której łatwo jest doświadczyć skutków tej obietnicy. Jest jak potężny, ale dziejący się niepostrzeżenie trening dla siły woli i wytrwałości. Jeśli matka nie daje sobie podcinać skrzydeł idealistycznymi wyobrażeniami i nierealnymi oczekiwaniami – nagle odkrywa, że to, co uważała za najsłabsze w sobie jeszcze rok, dwa lata temu, teraz jest zaskakująco mocniejsze. I gdy ktoś trzy kroki wcześniej na drodze macierzyństwa prosi: powiedz, jak to zrobiłaś. Jak tu doszłaś? Też chcę tu dojść – pierwsza odpowiedź brzmi: nie wiem. Starałam się robić to, co było do zrobienia, jak najlepiej, i nie zniechęcać się myśleniem o porażce, a teraz jestem tutaj, jak ktoś, kto zaczynał od trzech pompek, a teraz robi trzydzieści, choć ćwiczył tylko kilka minut każdego dnia, w którym to w ogóle było możliwe. A reszta jakby przyszła sama, z delikatnością i nienarzucaniem się łaski. Słabość jest niezbędna, by doświadczyć tej łaski, a doświadczenie tak otrzymanej mocy jest głęboko piękne i przemienia przykrą szarość macierzyństwa w spokojny i kojący blask.

Siła matki jest w niezostawianiu siebie na odległy koniec

Mówi o tym wiele matek, które zdecydowały się wejść na nową ścieżkę i to, co zyskały, zachęciło je do dzielenia się swoją drogą z innymi matkami, ale najbardziej lubię o tym słuchać od Agnieszki Pieniążek. Co mówi Agnieszka? Że jako matka masz być liderem swojej rodziny (podobnie jak ojciec). Nie masz nadążać za dziećmi, ale sprawiać, by to dzieci podążały za tobą. By tak było, ty sama musisz dbać o siebie, o swoje granice, o swój dobrostan, o swój rozwój, o umiejętności.

Nie ma to nic wspólnego z egoistycznym podejściem do czasu i pieniędzy, a ma wszystko wspólne z niezapominaniem o tym, że będąc matką, nie przestaje się być człowiekiem, który ma potrzeby, marzenia, granice i oczekiwania. I że to jest ścieżka donikąd: dawanie siebie w stu procentach przez całą dobę, dzień po dniu, bez planowania własnego choćby minimalnego odpoczynku, bez czasu na duchowość, za to pełne olewania potrzeb swojego umysłu i ciała, które zbyt często matki próbują nieświadomie zmusić do bycia idealnie funkcjonującą maszyną, która nie ma prawa się psuć ani mieć gorszych dni.

Nie chodzi o to, by przestać brać pod uwagę innych: chodzi o to, by zacząć naprawdę brać pod uwagę siebie przynajmniej z takim zaangażowaniem, z jakim staramy się zaspokoić potrzeby swoich dzieci. Bez uwzględniania siebie nie da się długo być dobrą matką. Bo nie da się być dla dzieci przewodnikiem życia, gdy się gubi siebie po pierwszych kilku zakrętach.

Marta Łysek - dziennikarka i teolog, pisarka i blogerka. Twórczyni Maluczko - bloga ze Słowem, współautorka "Notesów duchowych", pomagających wejść w żywą relację z Ewangelią. Sporadycznie wykłada dziennikarstwo. Debiutowała w 2014 roku powieścią sensacyjną "Na uwięzi", a wśród jej książek jest też wydany w 2022 roku podlaski kryminał  "Ciało i krew". Na swoim Instagramie pomaga piszącym rozwijać warsztat. Tworzy autorski newsletter na kryzys - "Plasterki". Prywatnie żona i matka. Odpoczywa, chodząc po górach, robiąc zdjęcia i słuchając ciszy.  

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W czym jest ukryta siła macierzyństwa? Na Dzień Matki dobrze to sobie przypomnieć
Komentarze (1)
TM
~Tata M
26 maja 2025, 19:01
Ratunku, z takim jednostronnym podejściem nie warto nawet polemizować. Wracam do moich dzieci. Pozdrawiam