Dylemat sprawiedliwego Józefa

Fot. Midjourney

Czy Józef, potomek króla Dawida, chciał, by Maryję, matkę Jezusa, ukamienowano za cudzołóstwo? Co by się stało, gdyby nie przyśnił mu się anioł mówiący, by wziął poślubioną niewiastę do siebie i zaopiekował się poczętym bez jego udziału dzieckiem?

Co zamierzał uczynić Józef, gdy dowiedział się, że Maryja jest w stanie błogosławionym? Chciał ją „oddalić”, zerwać narzeczeństwo. Jako człowiek sprawiedliwy respektował Prawo choć wiedział, jak surowo obchodzi się ono z niewierną kobietą, która tak jak Maryja jest wydana za mąż. Wiemy, że była dopiero obiecana Józefowi i że dopiero po jakimś czasie zaczną mieszkać razem. Niemniej jednak w kulturze żydowskiej tamtych czasów zdrada narzeczeństwa była już traktowana jako cudzołóstwo, jako zdrada małżeńska. Prawo kazało takie kobiety kamienować. Czy Józef „oddalając” Maryję, chciał uchronić ją przed śmiercią, czy jedynie nie chciał dać swojego nazwiska bękartowi? Takie pytania pojawiają się w biblijnych komentarzach i nie należy się bać je zadawać. To pomaga nam bardziej zrozumieć dramat Józefa. Nie wiemy, czy w ogóle takie „oddalenie”, jakie planował, cokolwiek by ono znaczyło, uchroniłoby Maryję przed ukamienowaniem.

Dodatkowo tekst Ewangelii według Mateusza mówi, że Józef zamierzał oddalić ją „potajemnie”, by w ten sposób uchronić przed zniesławieniem, które było jednoznaczne z ukamienowaniem. Chciał tego oszczędzić Maryi i jej rodzinie. Być może szukał sposobu, w którym wilk byłby syty i owca cała, to znaczy takiego rozwiązania, w którym nie uchybiłby przepisom Prawa, ale również nie skazałby cudzołożnicy na śmierć.

Ewangelista Mateusz nazywa Józefa sprawiedliwym. Żyjący w tamtych czasach Filon z Aleksandrii tłumaczy, kim jest człowiek sprawiedliwy. Jego wyjaśnienie odstaje od tego, jak rozumieli ją uczeni w Prawie. Według niego, człowieka sprawiedliwego cechują mądre decyzje, dążenie do pokoju i harmonii, a nie ślepe posłuszeństwo literze Prawa. Zdaniem wielu biblistów Józef był mężem sprawiedliwym według tej właśnie definicji. Szukając mądrego rozwiązania modlił się do Boga o światło i je otrzymał we śnie.  

"Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów»" (Mt 1,20-21).

Nie pierwszy raz Bóg przemawia do człowieka we śnie, który okazuje się zbawienny. Pomaga podjąć mądrą decyzję, która wcale nie musi ułatwić życia. W przypadku świętej rodziny prawdziwe komplikacje dopiero się zaczną: ucieczka do Egiptu, tułaczka na obcej ziemi… Dylemat został przez Józefa mądrze rozwiązany, ale nie zmienia to faktu, że już wkrótce dylematy będą się mnożyły i przygotowywały drogę na Golgotę.

Sprawiedliwość to mądrość, która pozwala wybrać nie to, co rozwiąże problemy i ułatwi nam życie, lecz to, co nada mu sens. Takim sprawiedliwym mężem był Józef.

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dylemat sprawiedliwego Józefa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.