Ignacjańskie spotkania ze Słowem Mt 2,1-12

(fot. Nicolas Karim/flickr.com/CC)
Robert Grzywacz SJ

Mędrcy widzą na Wschodzie gwiazdę, która budzi w nich pragnienie poznania tego, co ona zwiastuje - poznania Tego, na którego wskazuje. To nowe światło rodzi w nich twórczy niepokój, wyrywa ich ze "świętego spokoju" codziennej krzątaniny. Wzmaga pragnienie czegoś więcej, niejako "poszerza" ich serca, tak iż stają się gotowi wyruszyć w drogę.

Jedynymi znakami, które im towarzyszą i przewodzą, są gwiazda oraz zasłyszane gdzieś proroctwo o mesjańskim Królu, który miał przyjść na świat w Judei. Tego się trzymają i to im musi wystarczyć na długi czas wędrówki. Na drogach naszego życia bywa podobnie. Po chwilach dużej jasności, intensywnego olśnienia co do tego, jak mamy dalej postępować, przychodzą dni zwyczajne, okresy, w których sprawdza się po prostu nasza zwykła wierność obranej wcześniej drodze.

Mędrcy rozpoznają w bezbronnym Dziecku, w małym, śmiertelnym Człowieku, zapowiedzianego Króla i Boga. O tym rozpoznaniu świadczą złożone przez nich dary. Lecz musieli przebyć długą drogę, aby to było możliwe - drogę zawierzenia dyskretnym znakom, zaufania Temu, który ich prowadzi, drogę wierności.

Rozważanie o. Roberta Grzywacza SJ

[-medytacja_6i2013_grzywacz.mp3-]

Z Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 2, 1-12)

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: "Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon". Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: "W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: «A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela»".

Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: "Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon". Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.

A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ignacjańskie spotkania ze Słowem Mt 2,1-12
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.