Jak doskonalić się w modlitwie? Pięć zaleceń Ojca Pio

Ojciec Pio. Fot. Domena publiczna

Ojciec Pio żywił przekonanie, że modlitwa jest "najwyższym apostolatem, jaki dusza może wypełnić w Kościele". Warto więc sięgnąć po jego porady, które pomogą odkryć głębię i moc modlitwy, a także ułatwią doskonalenie się w niej tym, którzy chcą się dobrze modlić. Oto pięć zaleceń Ojca Pio dotyczących modlitwy.

1. Jak wybrać odpowiednią porę na medytację

Powinniśmy sobie wyznaczyć dwa razy dziennie czas na medytację. Jeśli to możliwe, niech trwa ona przynajmniej pół godziny za każdym razem. Starajmy się wybrać porę poranną, żeby przygotować się na wymagający dzień, oraz wieczorną, aby oczyścić duszę z jakiegokolwiek przywiązania ziemskiego, które mogło się przytrafić w ciągu dnia.

2. Jak ćwiczyć się w medytacji

Nie mogę cię zwolnić z medytacji tylko dlatego, że uważasz, że ona nie przynosi ci żadnego pożytku. Święty dar modlitwy wyznacza ci miejsce po prawicy Zbawiciela i w miarę, jak wyzwolisz się z siebie, tzn. z miłości do swego ciała i do swej woli, to zarazem umocnisz się w pokorze. Pan wówczas zstąpi do twej duszy i zamieszka w twoim sercu. Bądź zatem wytrwała w stałym praktykowaniu świętego ćwiczenia - medytacji. Zadowól się małymi krokami, aby potem mieć nogi sprawne do biegu albo - inaczej mówiąc - skrzydła do lotu. Zadowól się posłuszeństwem, ponieważ ono nigdy nie jest małą sprawą dla duszy, która wybrała Boga na swoją cząstkę i zechciała być małą pszczółką w barci, aby szybko dorosnąć i wytwarzać miód.

3. Jak dobrze przygotować się do rozmyślania

Prawdziwą przyczyną niezadowolenia, że nie zawsze dobrze potrafisz odprawić medytację, jest napięcie, z jakim do niej przystępujesz. Towarzyszy temu gorączkowe pragnienie znalezienia przedmiotu, który szybko przyniósłby zadowolenie i pociechę twojej duszy. To wystarczy, że nie potrafisz znaleźć tego, czego pragniesz, umysł nie może skoncentrować się na prawdzie, którą rozważa, a serce pozbawione jest uczuć. Zapamiętaj sobie, że kto gorączkowo szuka zagubionej rzeczy, może jej dotykać i sto razy ją widzieć, a nigdy jej nie odnajdzie.

DEON.PL POLECA

To zbyteczne pragnienie prowadzi jedynie do wielkiego udręczenia duszy i bezradności umysłu, który nie potrafi skoncentrować uwagi na rozważanej prawdzie. Następstwem tego jest oziębłość i otępienie duszy, zwłaszcza w sferze uczuciowej.

4. Jak wybrać temat do rozmyślania

Nie zamartwiaj się tym, że nie masz odpowiednich książek, z których mogłabyś czerpać treść do świętego rozmyślania, czyli do świętej medytacji. Jeśli Pan Jezus zadba o książki dla ciebie, podziękuj Mu, jeśli nie - nie martw się tym: jakakolwiek prawda naszej świętej religii może i powinna stać się przedmiotem naszej medytacji. Prawd religii chrześcijańskiej jest wiele i ty dobrze o tym wiesz. Dlatego bądź spokojna i ciesz się dziecięctwem Bożym.

Jednego pragnę od ciebie w tej kwestii: aby twoja codzienna medytacja krążyła w miarę możliwości wokół tematu życia, męki i śmierci, a także zmartwychwstania i wniebowstąpienia naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Możesz zatem rozważać Jego narodzenie, ucieczkę do Egiptu, powrót i życie ukryte w miasteczku Nazaret aż do lat trzydziestu, pokorny chrzest z rąk Jego poprzednika, Jana. Możesz medytować o Jego życiu publicznym, o Jego bolesnej męce i śmierci, ustanowieniu Najświętszego Sakramentu dokładnie tego wieczora, gdy ludzie przygotowywali dla Niego najsroższe męki. Możesz rozważać ponadto Jego modlitwę w Ogrójcu i krwawy pot, jakim oblał się, widząc przygotowane dla Niego męki oraz niewdzięczność ludzi, którzy nie chcieli skorzystać z Jego łask. Rozważaj o Jezusie wleczonym przed trybunały, biczowanym i cierniem ukoronowanym, o Jego drodze z ciężkim krzyżem aż na stromą górę Kalwarię, o Jego ukrzyżowaniu i wreszcie o śmierci na krzyżu w morzu udręki na widok boleściwej Matki.

Jest tyle treści do medytacji, że nie potrzeba wcale książek, by przygotować sobie rozmyślanie.

5. Jak odsunąć zwątpienie w umiejętność prowadzenia medytacji

Żalisz się, że nie posiadasz daru świętej medytacji i odczuwania obecności Boga. Ja natomiast zapewniam cię, że miłosierny Pan, wbrew wszystkim twoim winom, obdarzył cię darem swojej świętej miłości i miłosierdzia. Oddaj za to chwałę najsłodszemu Ojcu Niebieskiemu.

Czym są te nieustanne jęki twojego ducha, te święte pragnienia - tak delikatne, że bardzo często zdają się nie istnieć? Mówię o pragnieniach przynależenia w całości do Jezusa i podobania się Mu we wszystkim. Czym jest to nieustanne pragnienie zobaczenia, że Królestwo Boże jest przepowiadane? Czym jest niekończące się pragnienie uwolnienia z więzów grzechów, aby pofrunąć na łono Ojca Niebieskiego i zupełnie się w Nim przemienić?

Powiedz mi, czy wszystkie te poruszenia nie są efektem wlanej do twego serca przez Jezusa miłości budującej szczęście tych, którzy to zrozumieli? Czy jest w naszej - nędznych śmiertelników - mocy wzbudzać podobne pragnienia? Na pewno nie. Ludzki duch pozbawiony ognia Bożej miłości jest w stanie osiągnąć jedynie poziom zwierząt, gdyż tylko miłosierdzie i miłość Boga działają wprost przeciwnie: podnoszą go tak wysoko, że jest zdolny dosięgnąć tronu Boga.

Artykuł pochodzi z dwumiesięcznika "Głos Ojca Pio".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak doskonalić się w modlitwie? Pięć zaleceń Ojca Pio
Komentarze (1)
PK
Paweł Kopeć
22 sierpnia 2023, 21:16
Porządna wiara wystarczy...